Kobieta idealna

Od niedawna znów jestem skromnym poeta

Lecz chuj z tym ,dziś sercem z cudowna kobietą

Się podzieliłem ono dla niej bije

Choć czasem z deczka głowę mi ryje

Jest inteligentna najmądrzejsza że wszystkich

Rozmowa z nią lepsza od butelki whisky

Jej odpowiedzialność strasznie mnie jara

Dzies nawet zielsku i bletkom mówię głośne nara

Troskliwie wychowuje swego małego syna

Zapewne w łóżku z niej niezła maszyna

Wkurwiona potrafi trafić w pozycję czułe

Chętnie w Cipkę wsadzę jej swoją spluwę

Jest szczera do bólu że zaboli szczerze

Mnie kość ogonowa gdy dojdę w to wierze

Seksowna jest strasznie że nawet pedały

Swych pedalskich oczu by nie oderwali

Delikatna jest bardzo choć nie okazuje

Bardzo nie lubi gdy ktoś jej rozkazuje

We wszystkim co robi jest bardzo uczciwa

Strasznie ja lubię i czekam na tego żniwa