- Było już za późno – szepnął nieprzerwanie patrząc przed siebie – Diego powiedział, że sprawdzi drzwi… A ja tylko przytaknąłem. Dopiero po chwili spojrzałem, co robi i już było za późno – głos mu się załamał – Byliśmy w pomieszczeniu dobrze wentylowanym, a on chciał otworzyć przejście, które było szczelnie zamknięte. Po drugiej stronie było skrzydło, w którym już mógł szaleć ogień. Wiesz, co to oznacza!? – spojrzał jej w oczy – To oznacza, że spodziewałem się, że może powstać ognisty podmuch! Mogłem go przewidzieć i przewidziałem, ale za późno! – Alex zakrył twarz dłońmi – Widziałem jak ogień go pochłania. Jak piekielna bestia pożera mojego przyjaciela. Ja ją uwolniłem, ja wepchnął go między zęby tego monstrum. To moja wina! Zabiłem go… Zabiłem! To ja powinienem wtedy zginąć! - BARDZO SPODOBAŁ MI SIĘ TEN FRAGMENT. Było w nim wiele uczuć, smutku.
I to wyznanie miłości było dobre, i fajnie, że nie przekoloryzowałeś bardziej. 5:)
"- Najwyżej go zakopiemy w ogródku.", doskonały pomysł. Wczułam się tak bardzo,
że chętnie poleciałabym po saperkę. Na to co Wyprawiasz ze słowem pisanym, jest
tylko jedno określenie, GENIUSZ 5 : )
Świetne. Brak mi słów. Była jeszcze jedna nie wskazana literówka: ,,Nic mogłeś zrobić." Poza tym tak mnie wciągnęło, że nawet nie zwracałam uwagi na przecinki, czy inne niedociągnięcia. 5:)
Komentarze (9)
I to wyznanie miłości było dobre, i fajnie, że nie przekoloryzowałeś bardziej. 5:)
,,że mówi prawdę. '' - tu bardziej pasowało by, że mówi poważnie
Całość jak zawsze świetna 5 :)
że chętnie poleciałabym po saperkę. Na to co Wyprawiasz ze słowem pisanym, jest
tylko jedno określenie, GENIUSZ 5 : )
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania