raczej nie pisałabym "nowego jork'u" tylko nowego jorku, tak poprawniej. plus w samolotach nie można używać telefonów, jakim cudem udało jej się napisać esemesa?
+ zmiana czasu w środku tekstu, nie nie
Tak, po pierwsze słuszna uwaga, wysłanie smsa z samolotu jest niemożliwe. I na lotnisku nie ma drzwi z napisem Nowy Jork... "dom, który nie robił szału"??? Jak dom może robić "szał"? I ten początek wygląda jak plan dnia, nie przypomina opowiadania. Brakuje kilku przecinków.
Lotta
Autorka książki, porostu chciała pominąć te "zbędne"i "nudne" opisy czynności na lotnisku i w samolocie, aby to co pisze było na temat i nie zniechecało czytelnika. Jak dla mnie opowiadanie jest super. Czytam każdy rozdział, a ludzie którzy tak komentują i czepiają się o "gówna" poprostu czują, że te opowiadania są lepsze niż ich i są zazdrosni.
Widocznie to co pisze Andzia jest nie dla was, gdyż nie rozumiecie sensu tej książki. :D
Opowiadanie naiwne, jak gdyby pisane dla dzieci. Godziny zapisane za pomocą cyfr wyglądają w moim przekonaniu słabo.
I tak, byłabym zazdrosna, gdyby było o co, a raczej nie ma. Nie oceniam.
Komentarze (8)
Byłaś kiedyś w Nowym Jorku?
Nie niestety nie ale to moje marzenie.
+ zmiana czasu w środku tekstu, nie nie
Autorka książki, porostu chciała pominąć te "zbędne"i "nudne" opisy czynności na lotnisku i w samolocie, aby to co pisze było na temat i nie zniechecało czytelnika. Jak dla mnie opowiadanie jest super. Czytam każdy rozdział, a ludzie którzy tak komentują i czepiają się o "gówna" poprostu czują, że te opowiadania są lepsze niż ich i są zazdrosni.
Widocznie to co pisze Andzia jest nie dla was, gdyż nie rozumiecie sensu tej książki. :D
I tak, byłabym zazdrosna, gdyby było o co, a raczej nie ma. Nie oceniam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania