Kolejna piosenka o czymś tam mało ważnym
Gładka,gładka ona jest,tak bardzo że aż śliska i oślizła
Wypięlęgnowała,wypielęgnowała skóre swą
Zbyt idealna wręcz ona jest,aż obrzydliwie mi sie ślizga po niej ręka
Jak po ślimaku,co śluź wydziela czy tam żabie ze skórą lśniącą od jadu
Nie czuje jednak na sobie jadu,czuje że ona psuje nam zabawe,zabawe co z erosomańskiej powoli w horror sie zamienia
refren:Baby!Ah te baby!
Jak one przeginać uwielbiają dla zabawy
Życia czar przebarwiać,przejaskrawiać różowością że żółcią aż człowieka zalewa
Tak sobie myśle,tak sobie rozkminiam
Dla kogo tak sie chce przeidealizować
I tak w końcu do wniosku dochodze że chyba tylko dla wyimaginowanego czegoś przez złe moce utworzonego
Dały sie zmanipolować,zahipnotyzować i w końcu nad sobą zapanować
I pstrykaj im pstrykaj przed oczyma
powieka ni dgrnie,ni zafaluje
refren:Baby!Ah te baby!
Jak one przeginać uwielbiają dla zabawy
Życia czar przebarwiać,przejaskrawiać różowością że żółcią aż człowieka zalewa
Nie ma lecz co pękać,nie ma co zamartwiać
Nie ma za straceńców tonąć w gorzkich łzach i sąsiadów podtapiać
Straceńcy sami taką droge wybrali by w straczeńcym fetyszu dochodzić od ekstazy,do orgazmu
Jedną straconą duszę bez żalu pożegnasz a na jej gnijącym odłwłoku dziewiczą,nieskalaną róże zerwiesz,po ciele posmyrasz i w taką ekstaze wpadniesz że oprócz błękitnego nieba,,,a potem sami wiecie
refren:Baby!Ah te baby!
Jak one przeginać uwielbiają dla zabawy
Życia czar przebarwiać,przejaskrawiać różowością że żółcią aż człowieka zalewa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania