Kołyska - prolog

 

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (41)

  • sensol 20.06.2019
    po to nam właśnie kaganiec kultury i człowieczeństwa, aby wepchnąć krwawe pejzaże do podświadomości. aby sie nie panoszyły i zła nie czyniły. ale sie nie udaje. kultura jest zaledwie lukrem. (ciekawy tekst)
  • sensol 20.06.2019
    skąd tyle złych ocen? podpadło się :)
  • TrzeciaRano 20.06.2019
    Mniej więcej. Dziękuje.
  • Canulas 20.06.2019
    Cholera, no. Wiem, że nie jestem u Ciebie miłym gościem, ale korzystając z prawa czytelnika, se skomentuję. A co.

    Tekst jest całkiem ok. Co prawda już trochę mam dość prób pozytywnego przedstawiania psychopatów lub takich odkupujących winy poprzez pomoc szetokopojętemu dobru (Dexter Morgan, Hanibal Lecter) i bałem się, że i ten banał tu zaistnieje. Czy tak będzie - nie wiem. Natomiast bardzo wyraziście i zarazem w mej ocenie dobrze został tu napisany końcowy fragment. Przemyślenia podmiotu są łatwe dla mnie do zwizualizowania. Ten moment, kiedy nie notują tylko słuchają... no, może po prostu lubie takie rzeczy.
    Wastwa techniczna też ok, więc nie ma co na siłę szukać błędów.

    Jakbym na siłę chciał gdzieś podrzeźbić, to w zapisie:
    "Bawi mnie ilu psychologów i psychiatrów próbowało mi pomóc" - przemyślałbym wycięcie dookreślenia mi.
    No i tyle.

    Ciao
  • TrzeciaRano 20.06.2019
    Absolutnie nie chodzilo tutaj o wybielanie psychopaty, mam na celu co innego, pomoc też nie. Dziękuje. A co do tego, że nie jesteś gościem miłym: nie lubię wcinania się w dyskusję między dwoma osobami i stawania w celu adwokata. Komentować może każdy.
  • Canulas 20.06.2019
    TrzeciaRano, ale zobacz, ile znasz postaci zepsutych, chorych, złych, którym autor te cechy wynagradza ogromem pozytywnych cech charakteru, ewentualnie bohater używa ich do pokonywania jeszcze większego zła.
    Tak na szybko to tylko B.E. Ellis z American Psycho tylko.
    Oczywiście to póki co dywagacje. Zbyt wcześnie na profile czy idgadywanie fabularnych zamiarów. Póki co mam nadzieję, że mimo pierwszosobowej narracji rola głównego bohatera zmarginalnieje, oddając trochę pola rozwazaniom z pogranicza mrocznych granic etyki i moralności ludzkiej. Niezdrowe zainteresowanie badający h go osób daje ku temu nadzieję.
  • TrzeciaRano 20.06.2019
    Canulas Oglądałam, jeśli dobrze kojarzę. Raczej nie miałam w zamiarze dodawać zasług i wynagradzać innymi cechami charakteru, po to by nieco wyważyć ciemne i jasne strony. A co dalej, zobaczymy. Może uda się uniknąć cytowanej przez ekspertkę sztampy.
  • betti 20.06.2019
    Przeczytałam z czystej ciekawości, jak może pisać największy znawca literatury na Opowi. Właściwie, to nie jestem rozczarowana. Temat, który był w literaturze poruszany już setki razy... został właśnie poruszony ponownie. Na dodatek nie ma tu nic ani nowego, ani odkrywczego. Sztampa. Można i tak.
  • TrzeciaRano 20.06.2019
    Laska, a czego się spodziewałas po prologu? Tajemnicy życia? To raz. A dwa: największą znawczynią literatury jesteś ty, nie ma wiersza pod którym nie dziamolisz. Nie sraj chociaż tu.
    PS Twoje opowiadanko o zamożnej parze było bardzo odkrywcze.
  • betti 20.06.2019
    Po prologu zawsze spodziewam się cudów... gdy widzę coś takiego odkładam książkę na półkę.

    Ja przynajmniej znam się na poezji i mam w tym temacie coś do powiedzenia - Ty niewiele, a raczej nic, dlatego Twoje wypowiedzi wyglądają na ''sraczkę''.

    Moje opowiadanko, no cóż, zdecydowanie lepsze od jakiejś powielonej historii.
  • TrzeciaRano 20.06.2019
    Betti, wiesz co? Odbij, bo osoby o tak wygorowanym mniemaniu dawno nie "widziałam". Piszesz gówno, nie prozę. O jakiejś matce, która wpada w baby blues, a nie masz zielonego pojęcia o psychice kobiet, nie widziałam żeby tam były cudowne komentarze, a podobno to skończony tekst. Ja dopiero zaczynam. Nie produkuj się już, tylko zajmij głowę swoimi wierszami, skoro jesteś taka ekspertka. Śmiać mi się chce z twojego ego.
  • betti 20.06.2019
    TrzeciaRano co ja na to poradzę, że Ty tak mało czaisz, że prosty tekst, to dla Ciebie wiedza niemalże z kosmosu... nie mówiąc już o poezji i metaforze Dziwić może jedynie, że w takiej sytuacji zabierasz głos, chyba jedynie po to, żeby się ośmieszyć ignorancją, ale skoro lubisz...

    Miłego wieczoru.
  • TrzeciaRano 20.06.2019
    betti Nie znam się na metaforach i wcale temu nie przeczę. Ty za to piszesz banały, a nie prozę, w których nie ma nawet odrobiny napięcia, a uważasz się za nie wiadomo kogo. I te twoje argumenty, że ktoś się ośmiesza. Ty się ośmieszasz, uważając że wszystko masz na top. To moje ostatnie słowa do ciebie. Nie spamuj więcej pod moim tekstem.
  • betti 20.06.2019
    TrzeciaRano przecież Ty nawet nie ogarniasz, o czym piszę, opierasz się jedynie na czyichś komentarzach, wypowiedziach... dla Ciebie jak nie jest wyjaśnione jak krowie na granicy, to za chiny nie załapiesz, a ja, no cóż, piszę przeważnie dla inteligentnych ludzi... taka subtelna różnica.

    To tyle. Pa
  • TrzeciaRano 20.06.2019
    betti :))) Proste jak budowa cepa to było, nie trzeba czyjegoś skryptu, żeby interpretować. Pa, nudziaro.
  • betti 20.06.2019
    Dla kogoś, kto wszystko bierze dosłownie tak się może wydawać, to fakt. Papatki!
  • betti 20.06.2019
    Jak sobie pomyślę, że Ty i metaforę w ten sposób czytasz, to istotnie może Ci się wydawać, co za bzdury pisze ta betti i piszczysz na cały portal, a wszystko przez brak wyobraźni... a uważam to za najważniejsze zarówno w poezji jak i w prozie. Nie sądzę, że ktoś bez wyobraźni będzie dobrze pisał. Nawet jak obczai warsztat, to będzie to suche, mechaniczne, bez polotu... coś jak seks bez gry wstępnej.

    Ale już nie nudzę...
  • maga 20.06.2019
    Jest klimacik :) Dużo w sobie ma ten tekst. Gitara 5 :)
  • maga 21.06.2019
    Mam pytanie. Co sądzisz o nadmiernym używaniu "że"? W Twoim opowiadaniu ten spójnik występuje na granicy. Jeśli byś dwukrotnie użyła tego "żę" , to odbiór tego opowiadania byłby znacznie gorszy. Limitu nie przekroczyłaś :) Moja polonista z pierwszych lat edukacji w podstawówce, zawsze przestrzegała wszystkich przed nadużywaniem tego "że" Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
  • maga 21.06.2019
    Są też i orty :) Takie duperele. "zapedzic" i "wysunieta" i coś zgrzyta z "Opwiadam" Ale takie coś przy moim tekstach to pikuś :) Ja tyram orty na potęgę :)
  • TrzeciaRano 21.06.2019
    maga tam, gdzie się da można omijać. Pisałam na szybko, w zdenerwowaniu wszystkimi komentarzami, że jak nie mam tekstu to nie mogę nic ocenić. Później poprawię.
  • maga 21.06.2019
    TrzeciaRano - w zdenerwowaniu wszystkimi komentarzami, "że" :) :) - więcej spokoju i uśmiechu. Nerwy są złe :) Pozdr:)
  • Ritha 21.06.2019
    Witam :)

    Tech-aid (może się coś przyda):
    „Szczerze mówiąc[,] nadal nie jestem do końca pewny”
    „kolorowego ptaka, ptak śpiewa” – ptaka/ptak, noo, on luźno opowiada, można przymknąć oko na to powtórzenie, ale starałabym się unikać aż tak obok siebie
    „zakazane migawki - krwawe pejzaże mrocznej” – półpauza zamiast dywizu
    „Na przykład idąc przez las[,] zauważasz pięknego” – narracja w drugiej osobie, nagle i niespodziewanie, bo początek był w pierwszej… ale ok, nie neguję (też tak mieszałam swego czasu)
    „jeszcze zanim odezwie się głos moralności[,] jest”
    „instynkty są zdefiniowane przed kod” – przez*
    „uświadomisz przychodzi w najbardziej ekstremalnych sytuacjach” – przymiotnika „ekstremalny” nie stopniujemy (ekstremalny – skrajny, krańcowy)
    „Bawi mnie ilu psychologów i psychiatrów próbowało mi pomóc. Zawsze próbują dotrzeć” – próbowało/próbuje, mnie/mi – powtórzenia i nadmiar zaimków
    „tak jakby to jaki jestem[,] miało swój początek gdzieś dawno temu”
    „Zawsze wtedy odwracam pytanie i staram się zapedzić ich w kozi róg” – zapędzić*
    „mrocznych pragnień. Różnica między nami polega tylko na tym, że ja nigdy nie wstydziłem się swoich pragnień” – 2 x „pragnień”, jest dużo synonimów na to słowo
    https://synonim.net/synonim/pragnienie

    Jedźmy dalej.
    „Obserwuję reakcję: wysunietą szczęka, rozszerzone lekko źrenice” – wysunięta*
    „Zaczynam od zbudowania klimatu, opowieści o tym[,] jak muzeum jest oświetlone słabym światłem” – brak przecinka + „oświetlone światłem” też mi się wizualnie dubluje, ale to już takie pół-czepialstwo z mojej strony
    „Później opisuję[,] co widziałem”
    „Opwiadam i obserwuję podniecenie” – Opowiadam*
    „ ich wszystkie szczegóły - pytaliby?” – tu też półpauza zamiast dywizu
    „Kiedy zaczynam mówić o przeszłości[,] zastygają”

    Ok, co do samego tekstu – jest ok. Nie wywołał we mnie efektu „wow”, ale nie jest źle.
    „Klamry do wyrywania piersi i niszczenia tego, czym kobiety się szczycą” – takie rzeczy powinny poruszać, mnie nie poruszyły, jest tu forma pamiętnikarska poniekąd i to uderzyłoby, gdyby były opisane w takiej formie z pozycji ofiary, lub – tak jak założyłaś, - z pozycji napastnika, ale nie w suchym wywodzie, a w działaniu (jakiejś scenie z ich użyciem). Miałaś tu inny zamysł, ok, pomimo to wszystko jest dość - jak wspomniałam - suche jak na tak kontrowersyjną tematykę.

    „Wiem, że w ich głowach siedzą podobne mroczne pragnienia. Gdyby było inaczej, gdyby opowieść stanowiła coś nie do zniesienia, i wreszcie gdyby nie interesowały ich wszystkie szczegóły - pytaliby?” – generalizacja, każdy ma inny próg wrażliwości na różne zjawiska to raz, dwa – skoro są lekarzami i określają profil psychologiczny, to naturalne, że zadają pytania. Chyba, że przedstawiasz w ten sposób fiksację bohatera, to tak, owszem - ma swoje poglądy na te osoby i się ich trzyma. Z tym, że właśnie nie wiem co chciałaś osiągnąć, zgaduję.

    Końcówka fajna. Czwóreczkę łap :)
    Pozdrawiam
  • Ritha 21.06.2019
    ps. Dopiero teraz zauważyłam, ze to prolog :D
    Więc.. weź poprawkę na to, że komentarz napisany, zakładając, że to jednostrzał. Prolog daje większe pole manewru. Czekam na kolejne.
  • TrzeciaRano 21.06.2019
    Ritha Jak znajdę chwilę to poprawię. Powtórzenia zostają raczej. Z pytaniami chodziło o co innego, niż zwykłe rutynowe badania pacjenta, ale może nie wyszło to klarownie aż tak. Dzięki.
  • yanko wojownik 21.06.2019
    "Opwiadam i obserwuję podniecenie" - brak literki "o".

    Podoba mi się, nie wali obyczajowszczyzną, romansem itp. zaś podszyte czymś tam z zapomnianej części, z głębi zmysłów, nie za ostro, ale tyle wystarczy. Wciąga.
    Argumentów potępiających nie znajduję.


    Z innej mańki.
    Myślałem, że z Betti jesteście koleżankami, ale tu się nic wyklucza - możecie być za fasadą.
  • yanko wojownik 21.06.2019
    Aha. Ritha już zauważyła wcześniej ( i dużo więcej) - nie czytałem komentarzy poprzód, a ino utwór.
  • TrzeciaRano 21.06.2019
    yanko wojownik Nie mam tu koleżanek. I z nikim się w przyjaźnie nie w daję, więc dziwne wywody. Dzięki.
  • yanko wojownik 21.06.2019
    TrzeciaRano, No tak po charakterze byłem skłonny sądzić. Jakże mi się zdało błędnie - to przez pozory - takie te cholery mylące.
  • nerwinka 27.06.2019
    Trzecia Rano

    Nie podnieca mnie życie widziane z perspektywy sedesu. Świat paskudnych relacji z przeżyć niedowidza, niedosłysza i niedouka. A taki Twój tekst - jest.

    Jaki jest sens w milionowym odkrywaniu Ameryki? W PISANIU CIĄGLE O TYM SAMYM, CO JUŻ KTOŚ KIEDYŚ NAPISAŁ LEPIEJ?

    Przesyt likwiduje wrażliwość, gdyż to, co miało wstrząsać i budzić kontrowersje, prowokuje do rechotu i znieczula.
  • TrzeciaRano 27.06.2019
    Również pozdrawiam.
  • TrzeciaRano 27.06.2019
    Swoją drogą bardzo dziwne tezy, że jeśli ktoś już o czymś napisał, to nie można tego w jakiś sposób "powielić" . Skąd wiesz o czym byłaby dalszą część? Może o kwiatkach i różowosraczkowej miłości? Nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem, ani wyrocznią, która ma prawo pisać, że "ale to już byłooo" . Wróć do swoich pesudo stylizowanych tekstów. Tego na pewno nie było w literaturze. I NA PEWNO nie powodują "rechotu". Miłego dnia.
  • Ritha 27.06.2019
    Hm, odbiegając od tematu, sądziłam Trzecia, że masz mocniejsze nerwy jednak. Ciekawe.
  • TrzeciaRano 27.06.2019
    Ritha z całym szacunkiem dla twojej pracy nad poprawa tekstu ale to nie miejsce na debatowanie o moich nerwach. Nie lubię jak ktoś stosuje chwyt wet za wet, a pan nerwinka słabo widocznie poradził sobie z krytyką, wyzywając mnie od greków i przychodząc tu z durnym komentarzem. Już wolę zadufana w sobie betti i jej memłanie.
  • Ritha 27.06.2019
    "ale to nie miejsce na debatowanie o moich nerwach" - hahahah, a na debatowanie o Twojej hipokryzji jest to odpowiednie miejsce? Jak myślisz? :)
  • Ritha 27.06.2019
    Potrafosz fajnie udarzac, ale tylko gdy sprawa nie dotyczy Ciebie. Popracuj nad tym ;)
  • nerwinka 27.06.2019
    Trzecia Rano
    Jeśli na temat sposobu mojego pisania wypowie się kilku znanych i uznanych Mistrzów pióra, ludzi legitymujących się artystycznym, bądź krytycznoliterackim dorobkiem i gdy wszyscy orzekną, żem pisarski cymbał, fakt ten muszę wziąć pod uwagę. Muszę rozważyć ich zdanie. Lecz jeśli mówi o mnie ktoś, kogo twórczości nie zna nikt poza autorem, bo publikuje swoje dziadostwa tyko po to, by je natychmiast usunąć, gdy dostanie nieprzychylny komentarz, człowiek taki kojarzy mi się z Papkinem i jego męstwem
    Grafomanów tej klasy, co Ty, można zaliczać do milionowych odkrywców TEGO SAMEGO (Henryk Heine napisał: „...pierwszy, który porównał kobietę do kwiatu, był wielkim poetą, ale następny był cymbałem.”)
  • TrzeciaRano 27.06.2019
    Już? Bo nie wiem czy ziewać dalej :)? Nie schlebiaj sobie bo nie byłeś wyznacznikiem usunięcia tekstu.
  • nerwinka 27.06.2019
    Trzecia Rano
    zamiast pisać bzdury, weź się za ich kasowanie, bo to robisz doskonale.
  • TrzeciaRano 27.06.2019
    A ty za komentowanie innych tekstów skoro jesteś taki rzeczowy. Żegnam i polecam skupić uwagę na kimś, kto ci dorównuje literacko :)
  • nerwinka 28.06.2019
    Trzecia rano

    Nie masz logicznego rozeznania w tym, co piszesz, a rozumienie cudzego tekstu stanowi dla Ciebie dotkliwy problem.
    Giovaannni Guareschi mając na uwadze ludzi Twojego pokroju, rzekł: ” Gdyby ludzie mówili tylko o sprawach, na których się znają – na świecie byłoby bardzo cicho.”

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania