Poprzednie części: Kostki - Lament K12-CB2-68
Kostki - Pierwszy zbiór tekstów zbytecznych
- Uzupełnienie pewnego eksperymentu poprzez napisanie nieczytelnego, nieumyślnie nienaturalnie skomplikowanego regulaminu wraz z kilkoma niezwykle nieudolnymi krótszymi próbami rozwinięcia świata przedstawionego w pewnym eksperymencie.
Nie jestem na tyle zadowolony z tego tekstu, by pokazywać go już tak publicznie, ale jeżeli byłbyś potencjalnym jego czytelnikiem, to możesz napisać na mój adres mailowy, to wyślę Ci plik.
szostka2440@gmail.com
Komentarze (11)
Na trzeźwo dotarłem do połowy.
. są powłokami na bazie wielościanów foremnych".
Nie mam pojęcia czemu umknęło wstępne info, ale może dobrze, bo do pewnego momentu, dodam że późnego momentu lektury, byłam pewna, że opowieść jest o ludziach z korpo niemal zamienionych w roboty. A zmianę wywołał ścisły, zhierarchizowany instruktaż w zasadzie wszystkiego, co jest i nawet nie jest przejawem tzw. pracy.
Mega tekst, szacun za pomysł, za niepodsuwanie czytelnikowi gotowych wniosków. Za precyzyjne oddanie fragmentów 'życia' kostek. I zdziwiłam się, i zamyśliłam i... roześmiałam tu i ówdzie.
:) To chyba Platon widział we wielościanach foremnych ideę organizującą materialną rzeczywistość, na pewno byłby zaskoczony skutkiem tu opisanym.
Ludzka i sztuczna inteligencja. Ta druga się rozkręca. W jaką stronę pójdzie.
Jeżeli nie przyzna sobie prawa do błędu, do ciekawości, do buntu przeciw algorytmom... czyli do samodzielnego myślenia (jak odźwierna czterościenna) będzie cyberpariasem.
A ilu ścienny jest szef-dyrektor ośrodka? Pewnie wynika z jakiegoś równania.
4 x ściana do kolejnej potęgi?
Bardzo dobre, bo inne niż najczęściej kreowane sf. Socjologiczne, bo kostki w sumie, wypisz wymaluj realizują ludzkie strategie. Najbardziej oczywiście te o wyższym statusie.
Pozdrawiam.
5!
No doceniam bo widać, że nie grafoman czy nowicjusz pisał.
Ale mnie takie takie teksty do wylewu zbliżają, bo żyłka w mózgu tętni.
No to spójrz na tytuł... lojalnie daje info :))
Cześć, spadam na Ósme :)
Wysiłek intelektualny rezerwuję sobie na Lema w tej konwencji.
- O, nie!
Nie byłam świadoma tego westchnięcia, pełnego rozczarowania sobą, swoim roztargnieniem. A jednak to powiedziałam!
Film się zapętla podczas oglądania. Trzy, czy cztery sekundy. Firanka z kwadratowymi oczkami zmienia położenie, zamiokulkas stoi, i słychać moje "O, nie!":
- O, nie!
...
...
...
- O, nie!
...
...
...
- O, nie!
...
...
...
I tak można oglądać, i jest ciekawie. Każde "o, nie", to zaskoczenie.
Gdybym opisała kwadratowe oczka firanki, przez które widać listki zamiokulkasa, historię nowej łodygi, każdy liść, to nawet gdyby to wyszło dobrze, nie byłoby tak ciekawe, jak Twój "Pierwszy zbiór tekstów zbytecznych".
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania