Krąg - część 1

Uwaga wstępna: Jest to pomieszanie z poplątaniem, w kontekście formy. Ale co najważniejsze, to dramat. Miłego odbioru.

Uwaga wstępna 2: Będzie to odcinkowe.

Uwaga wstępna 3: Lubię uwagi wstępne, więc z tego tytułu pozdrawiam.

 

AKT I

 

SEKWENCJA A/1

 

AMELIA, BYT

MIEJSCE: PUSTE POMIESZCZENIE

 

Cisza. Nieprzytomna Amelia leży na środku pomieszczenia. Powoli otwiera oczy. Na twarzy pojawia się grymas bólu. Siada. Masuje prawe ramię. Wstaje. Przestrzeń wokół spowija ciemność.

 

AMELIA: Jest tu kto?

 

Dźwięk kroków. Amelia dostrzega leżącą nieopodal latarkę. Sięga po nią. Usiłuje włączyć, ale przedmiot odmawia posłuszeństwa.

 

AMELIA: Cholera...

 

Dźwięk kroków się nasila. Amelia odczuwa rosnący strach, utratę kontroli nad ciałem. Pada na kolana. Z ciemności wyłania się BYT.

 

BYT: Tak długo czekałem.

 

Amelia usiłuje coś wykrzyczeć. Nie potrafi. Byt podchodzi do niej powoli. Staje za plecami. Wyciąga dłonie. Dotyka włosów.

 

BYT: Przez tyle lat.

 

Byt nachyla się. Pociąga nosem, chłonąc każdą cząsteczkę zapachu. Po policzkach Amelii ciekną łzy. Byt prostuje się i siada naprzeciw dziewczyny. Patrzy jej w oczy.

 

BYT: Wiesz kim jestem?

 

Amelia kręci głową.

 

BYT: Nie przypominasz sobie? Przyjrzyj mi się.

 

Byt odchyla głowę. Amelia dostrzega na szyi charakterystyczne znamię.

 

BYT: Już wiesz?

 

Amelia czuje rosnący przypływ sił.

 

AMELIA: To niemożliwe... ty, ty nie żyjesz.

 

BYT: Żyję. Jestem z tobą złączony, po kres dni.

 

AMELIA: Zostawiłeś mnie. Odszedłeś!

 

Amelia wstaje. Rozgląda się. Usiłuje znaleźć wyjście.

 

BYT: Nie wyjdziesz stąd.

 

AMELIA: Gdzie jestem?

 

BYT: W miejscu, gdzie nie zaglądasz zbyt często, bojąc się o własny los.

 

Amelia kręci głową.

 

AMELIA: Nie, to kłamstwo. Kolejna gra. Nie mogłam wrócić.

 

BYT: Nie można wrócić do miejsca, którego tak naprawdę się nie opuściło.

 

Amelia biegnie w kierunku ciemności. Szybko orientuje się, że pomieszczenie zdaje się być pętlą, bez początku i końca. Byt spokojnie się przygląda. Amelia zatrzymuje się.

 

BYT: Chcesz stąd wyjść, to naturalne, ale w taki sposób nigdy tego nie zrobisz.

 

AMELIA: To co mam zrobić?

 

BYT: Zagadka. A co za tym idzie... historia do wysłuchania. Usiądziesz? Można rzec, że jesteś w roli głównej.

 

Amelia spogląda na Byt.

 

AMELIA: Zrobię to. Ale tylko po to, żeby stąd wyjść.

 

BYT: Dobrze. Słuchania dla przyjemności nie zakładałem.

 

AMELIA: Zaczynaj.

 

Byt wstaje. Podchodzi do Amelii. Patrzy jej w oczy.

 

BYT: To będzie słuchowisko nowej generacji, trzymaj się.

 

Byt dotyka głowy Amelii. Przestrzeń okrywa ciemność, coraz gęstsza i gęstsza.

 

SEKWENCJA A/2

 

AMELIA, KOBIETA

MIEJSCE: POKÓJ

 

Amelia zrywa się z łóżka. Rozgląda się. Oddycha głęboko. Odmawia modlitwę. Wstaje. Podchodzi do lustra. Przygląda się. Dotyka włosów.

 

AMELIA: Tragedia...

 

Słyszy rozmowy dobiegające zza drzwi pokoju. Podchodzi do szafy, otwiera. Wyciąga bieliznę. Rozgląda się za ubraniem.

 

AMELIA: Niech będzie, sukienka w kwiatki. Idealnie.

 

Amelia rozbiera się do naga. Zakłada bieliznę i sukienkę. Podchodzi z powrotem do lustra. Krzyczy. Pada na podłogę. W lustrze odbija się KOBIETA, o trupiej twarzy. Amelia wstaje, powoli podchodzi do lustra, przełyka ślinę. Zamyka oczy. Otwiera. Widzi swoje odbicie. Chwyta za leżący nieopodal łóżka notatnik i pióro. Zapisuje. Po chwili wychodzi z pokoju.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Pan Buczybór 14.11.2020
    "Po policzkach Amelii, ciekną łzy." - zbędny przecinek
    "krąży po tym samym miejscu." - chyba bardziej by tu pasowało "w tym samym..."
    "Rozgląda za ubraniem" - "się" ci uciekło
    "Po chwili, wychodzi z pokoju." - zbędny przecinek

    No, całkiem ciekawe. Klimatem nieco to przypomina romantyczne (chodzi o epokę :) opowieści o duchach. Jest tajemniczo, nieco strasznie, można się zaintrygować. Jakby miało być wystawiane na scenie, to obok aktorów jedną z głównych ról odgrywałoby światło, sceneria - podoba mi się ten zabieg i jestem ciekaw jak będzie wykorzystywany dalej.
    Z uwag jeśli chodzi o formę - wydaje mi się, że na początku "sekwencji A/2" powinien być w didaskaliach opis scenografii, jako że scena się zmienia i czytelnik powinien widzieć, gdzie dzieje się akcja zanim zacznie się coś dziać. No i ewentualnie, z braku laku, możesz zapisywać imiona bohaterów capslockiem - żeby się nie zlewały z resztą tekstu.
    I w sumie to tyle. Napisane jest to porządnie, widać, że warsztat masz, czujesz też formę, więc zwyczajnie czekam na więcej. Jestem zaintrygowany.
    Pozdrawiam
  • AmelieMemento 15.11.2020
    Hej! Dziękuję Ci za wartościowy, długi komentarz. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że dalsze części będą się podobać.
  • Morus 14.11.2020
    Bardzo ciekawe. W miarę wolnego czasu będę śledził dalsze części.
    5
  • AmelieMemento 15.11.2020
    Dziękuję! Miło mi to czytać. :)
  • Onyx 15.11.2020
    Dooobre. Intrygujące, z klimatem. Ciekawi mnie, czy Amelia uwolni się z tajemniczego pomieszczenia?
    Piąteczka i czekam na więcej, bo widać u Ciebie talent :D
  • AmelieMemento 15.11.2020
    Dziękuję ślicznie za odwiedziny! Mam nadzieję, że reszta części również przypadnie do gustu.
  • Bajkopisarz 15.11.2020
    „Jesteś w roli głównej, dodając.”
    Mało zrozumiałe. Czy chodzi o to: Muszę dodać, że wystąpisz w roli głównej”?
    „Ubiera bieliznę i sukienkę.”
    Ubiera się choinkę. Bieliznę i sukienkę się wkłada / zakłada.

    Niezły początek, na tyle interesujący, że chcę zajrzeć do części 2, czyli spełnia swoją funkcję. O treści jeszcze za wcześnie coś powiedzieć, zobaczymy dalej. Potencjał jest.
  • AmelieMemento 15.11.2020
    Dziękuję za przeczytanie i wskazanie tych drobnych błędów. :)
  • Serdecznie witamy w drzwiach i zapraszam do wspólnej zabawy, która potrwa do 18 listopada.
    Gdy północ wybije w tym ostatnim dniu oczekiwania na Wasze teksty, zamkną się dębowe drzwi i rozpocznie się głosowanie.
    Pierwszy temat to - „DRZWI”
    Drugi temat to - „DRZEWO”
    Liczymy na Ciebie Autorko! Autorze!
  • Clariosis 16.11.2020
    Witam nowego użytkownika/użytkowniczkę w skromnych, opowijskich progach. :)
    Hm, ciekawa konwencja, wzorowana na starym dramacie, pisane jako scenariusz do występu teatralnego. Nie często widuje się tutaj coś podobnego (jeżeli w ogóle, jak na razie ja mam przyjemność pierwszy raz), więc może wyjść z tego coś naprawdę dobrego i interesującego. Klimat powoli się rozwija i oby kwitł w następnych częściach, a na pewno będę chętnie wracać i rzucać dłuższymi komentarzami - na tą chwilę, chociaż bym chciała, nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć. Ale uznaj też to za dobry znak - najczęściej jeżeli piszę długi komentarz pod pierwszym tekstem kogokolwiek to dlatego, że jest przepełniony taką ilością absurdu (albo fabularnego, albo technicznego, albo obydwu na raz!), że mój umysł by to wszystko przefiltrować wymaga przelania wszystkiego na komentarz... No i staram się takich nowicjuszy wspierać, bo zawsze widok podobnych bzdetów budzi we mnie wesołość i wspomnienia o moich początkach, więc się rozpisuje z powodu emocji. ? Tutaj natomiast nie ma bzdetów ani absurdów, a nawet mamy, jak już wspominałam, ciekawą formę która ma duży potencjał, by zaskoczyć. Dlatego teraz grzecznie zostawię piątkę i poczekam na dalsze części z nadzieją, że będę mogła się więcej napisać.
    Pozdrawiam. ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania