Kroniki Wybawcy / Hobbit

Kiedy piszesz historię swojego życia nie pozwól, aby ktoś ci w tym przeszkodził. Nie pozwól nikomu obcemu trzymać twoje pióro z zabarwionym granatowym atramentem. To bardzo mądre i prawe słowa. Dla mnie to niewykonalne. Moja historia została już napisana, ale przez kogoś innego. Każde słowo zostało wypalone żywym ogniem zostawiając czarny pył na bladych kartkach księgi. Przeznaczenie zaczęło oddychać własnym powietrzem, kiedy to zostałam brutalnie oddzielona od serca matki. Miałam dwie opcje: zaakceptować to życie, albo pójść na przekór przeznaczeniu i je zmienić - wybrałam to drugie. Podróż u boku wiernych kompanów pozwoliła mi podjąć tą decyzję.

Na początku moje serce było przerażone i samotne, ale pojawiła się osoba, która wszystko zmieniła. Samotność zniknęła, a na jej miejscu pojawiła się miłość, miłość do wielkiego króla krasnoludów, a nazywano go... Thorinem Dębową Tarczą.

To opowiadanie jest fanfiction inspirowanym twórczością J.R.R Tolkiena. Nie roszczę sobie praw do świata ani oryginalnych postaci.