.

.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (55)

  • Elorence 18.09.2018
    To jest całość tego, co ostatnio wrzuciłaś, dzieląc na części, tak?

    Pytam, bo chcę przeczytać :)
  • kalaallisut 18.09.2018
    Tak zapraszam serdecznie :)
  • Kapelusznik 19.09.2018
    No jestem
    Gdybym powiedział że jest idealnie - kłamałbym przed samym sobą
    ALE
    Dokonałaś tego czego oczekiwałem - rozbudowałaś historię i poszerzyłaś pole widzenia czytelnika.
    Wątpiłem czy zdecydujesz się na taką rozbudowę tekstu, przez moją propozycję - więc przyznaję - zaimponowałaś mi siłą woli i chęcią rozwijania zakończonej opowieści,
    5 z czystym sercem
    'MISSION COMPLITE"
    *Level UP
    Dzięki za komentarze pod "Kolekcjonerem"
    Pozdrawiam
    Kapelusznik
  • kalaallisut 19.09.2018
    Jeszcze wrócę ;) Dziękuję
  • Justyska 19.09.2018
    Super, przeleciałam wzrokiem i zapowiada się ciekawie. Zarezerwuje sobie wieczór, bo chcę na spokojnie przeczytać.
  • kalaallisut 19.09.2018
    Bardzo się cieszę, czekam zaciekawieniem na twą opinię a także osób, które czytały pierwotną wersję. Twoja gdzieś rozmowa z a make i ka przypomniała mi, jak kiedyś w opowiadaniu miałam też sentymentem do pewnego drzewa i tutaj go wstawiłam,. Przypomniałyscie mi o moim zaczarowanym drzewie z dzieciństwa :)
  • Justyska 19.09.2018
    Najdłuższy koment w mojej historii:) A to jeszcze nie koniec. Pamiętaj, że to moje uwagi tylko i mój punkt widzenia.

    „W dzieciństwie dziewczynę cechowało duże nieposłuszeństwo i pyskowanie, za które najczęściej obrywała od ojca.”- może lepiej: W dzieciństwie dziewczynę cechowało nieposłuszeństwo i skłonności do pyskowania…”
    „Jej tato pewnego wieczoru, gdy miała 5 lat, wcześniej przyjąwszy sporą dawkę alkoholu, skarcił za takie postępowanie.” tu troszkę niezgrabnie stylistycznie. Może tak: Gdy miała pięć lat tato skarcił ją, wcześniej przyjąwszy sporą dawkę alkoholu, za takie postępowanie. – liczby piszemy słownie.
    „Hania nie przestawała pyskować, ucząc się wcześniej, odcinać od doznawanego bólu, by pokazać swą siłę, by być ponad nim.”- tu taka sugestia: Hania nie przestawała pyskować, nauczywszy się wcześniej odcinać od doznawanego bólu, by pokazać swoją siłę.

    „Wracając do Hani, podobała się tym mężczyznom, na których nie zwracała uwagi i na odwrót, jak twierdziła.” – typowe między innymi dla DDA i cała reszta tego opisu.

    „nie musiała się starać o względy i uwagę , nie musiała nic.” – spacja przed przecinkiem wskoczyła

    „Dwa krańce kartki, gdzieś ktoś pożar środek i stabilność.” – super, chyba wyciągałam z pierwszej części. Bardzo bliska mi ta Hania.
    „Chłopak wypatrzył ją na stacji, na której zazwyczaj siadała,” chyba lepiej wsiadała.
    „Przez kolejne 20 minut Hania udawała,” liczby słownie

    „W sumie tak. Kiedyś w liceum czytałam „Świat Zofii, bardzo fajna książka.” – cudzysłów uciekł
    „Uściśli sobie dłonie.” – uścisnęli chyba jest poprawnie
    „Porozmawiali trochę na tematy ogólne i filozofii” można rozmawiać o filozofii, ale na tematy filozoficzne.
    „Utwór, który podrzucił, była to Katatonia – Dead letters.” Chyba lepiej bez „była”, chyba że – Podrzuconym utworem była…
    „Hania była zbita z tropu. Faktem, że słyszał jej rozmowy z koleżankami.” – tu zrobiłabym z tego jedno zdanie: Hania była zbita z tropu faktem, że słyszał jej rozmowy z koleżankami.
    „Chłopak na studiach nie był zbyt urodziwy,” – może lepiej: W czasach studiów chłopak nie był zbyt urodziwy
    „nie dbała fryzura” – niedbała razem
    „W myślach wracała wstecz do wszystkich rozmów z koleżankami w pociągu, zastanawiając się co i ile słyszał o niej Krzysiek.” - Zawsze wraca się wstecz, wstecz do wywalenia
    „- Weź się ogarnij, szukasz księcia z bajki tylko.
    A gdybym miał więcej pieniędzy, jeździłbym po Polsce, udawał księcia z bajki i dymał takie panienki jak Ty.” – jeśli to jedna wypowiedź to „A gdybym…” nie od akapitu

    No to wchodzimy w rozdział drugi Obiecałam, że się stawię, więc staram się najlepiej jak umiem. Wrażenie ogólne dobre. Brakuje mi tu trochę opisowości. Ale ciekawy zabieg z tymi cytatami, dzięki temu całość nabiera troszkę reportażowego charakteru.

    „Chłopak na drugim roku studiów podjął zaocznie drugi kierunek – informatykę. Pod koniec trzeciego roku studiów filozofii dziennej, stanął przed trudnym wyborem.” – powtórzenie zlepku „rok studiów”

    „Tata umarł pół roku później, po jej wyjeździe” tu wyszło trochę masło maślane, albo później albo „po jej wyjeździe”. Ja bym wywaliła „po jej wyjeździe: bo to z kontekstu wynika.

    „Bóg prawdziwy i doskonały oczywiście istnieje, tyle tylko, że nigdy niczego nie stworzył. Wszyscy, którzy coś tworzą, to istoty chore, niepełne, z jakąś dziurą i potrzebą wypełnienia jej, udowodnienia sobie, że dopiero heroizm tworzenia czyni ich lepszymi. Ten, kto jest naprawdę na szczycie, pozwala sobie na burżuazyjny luksus nie tworzenia niczego i nudę bycia panem bogiem.” – bardzo ciekawy fragment. Nigdy nie pomyślałam o tym w ten sposób. Ogólnie jego wypowiedź na pogrzebie bardzo ciekawa.

    „Wiele w między czasie czytał książek o technikach „ – międzyczasie razem.

    „Zatrudnił się w tej samej firmie, co Hania pracowała już od roku,” – zamiast „co” lepiej chyba „gdzie”

    „zmeżniał i dużo ćwiczył na siłowni.” zmężniał

    „Okulary zamienił na soczewki kontaktowe, zmieniając przy tym kolor tęczówek z brązowego na zielony.” – zamienił/zmieniając – zbyt blisko

    „Tak zmienił się diametralnie, że w niczym nie przypominał siebie sprzed laty. Trzymał dystans.
    Pewnego dnia postanowił to zmienić i spróbować ponownie zbliżyć się do dziewczyny.” – powtórzenie zmienił/zmienić i trochę niezgrabne pierwsze zdanie, może tak:
    Zmienił się diametralnie i w niczym nie przypominał siebie sprzed lat.

    „Do końca nie chciał się omamić, jakiemuś innemu facetowi.” Tego zdania nie rozumiem. Zapach nie chciał się omamić?

    „Wiedział, że jest to jedna z tych chemicznych-magicznych mieszanek perfumowego Copperfield’a, który zapach przyprawiały go o zawrót głowy.” – tu coś zgrzyta. Moja propozycja: Wiedział, że jest to jedna z tych chemicznych-magicznych mieszanek Copperfielda, który przyprawiało o zawrót głowy.

    „Tego wieczoru miała ubraną na sobie fioletową sukienkę, rękaw ¾, „ - cyfry
    słownie.

    „A zauważyłem Ciebie z koleżankami.” Ciebie z małej, później w dialogu też masz z dużych Ty i Ciebie

    „Cały mój mur, jaki zazwyczaj otaczałam wokół siebie, często nie czując nic podczas stosunku, tylko udając zadowolenie, runął.” I tu sugestia:
    Cały mur jakim się otaczałam, często nie czując nic a tylko udając zadowolenie podczas stosunku, runął.

    „ Moja szyja stawała się, jak topniejący sopel w objęciach ognia.” To ładne, już rozumiem o co chodziło z podduszaniem. Tylko u mnie bez seksualności. Raczej kontrola.

    „Ukryć się w wodzie, dać nura głęboko, nabierając wstyd w usta, niczym powietrze i wypuszczając pod wodą, z nadzieją że nikt go już nie dostrzeże” tu bardzo ładnie też. Podoba mi się ta myśl.

    Dobra skończyłam dwójkę i wklejam na razie komentarz. Ogólnie historia mi się podoba, szczególnie ten motyw z cytatami, daje nastrój wywiadu. Trzeba dopracować stylistycznie. Mam nadzieję, że nie masz mu za złe tylu uwag. Staram się szczerze. Rozważ według siebie.
  • kalaallisut 19.09.2018
    Liczbę sama poprawiłam minutę wcześniej. Dobra czytam co napisałaś dalej... :)
  • kalaallisut 19.09.2018
    Nie mam za złe. Sama napisałam pod tekstem, że kuleje jeszcze stylistyka niektórych zdań, no ale do tego dotrzesz na końcu.
  • Justyska 19.09.2018
    Część 3
    „Krzysiek delektował się jej cierpieniem, jej poszukiwaniem jego i prawdy. Pod nos potykał jej kolejne pionki na szachownicy jej uczuć, które były już dla niego przewidywalne” tu aż cztery razy „jej” coś trza wywalić. W kolejnych zdaniach też sobie zobacz.

    Ale tu się podziała inna rzecz. Zobacz, że pomieszałaś narratora: Ta część zaczyna się w pierwszej osobie, opowiada Hania. A później nagle znów w trzeciej osobie.
    „Hania ze złości wykręciła numer do Krzyśka, ale ten, nie odebrał telefonu.” – od tego momentu jest zmiana. Zamieszanie to wprowadza.
  • Justyska 19.09.2018
    Dobra później już olałam jakieś usterki. Rozumiem zamysł. I widzę to o czym mówiłaś. tzn co wspólnego jest między naszymi tekstami. Podróż po śmierci.
    Krzysiek - nigdy nie lubiłam tego imienia. Taki władczy trochę mi się to z Greyem skojarzyło. Ona naiwna i niby taka ograna historia, ale koniec bardzo ciekawy. I lepiej napisany od reszty.
    Tak sobie myślę jakie ważne jest dzieciństwo. Jak bardzo ważne. Te wszystkie małe i ogromne cierpienia rzutują na całe życie dorosłej osoby. Hania to dla mnie przypadek DDA, lubi autorytety, zagubiona, niedowartościowana, z ambicjami. Nie ma się co dziwić, że dała się wciągnąć w te gierki. On opuszczony przez rodziców, pogubił drogi. Nie chciał więcej czuć się "przegrany". Wolał odrzucać niż być odrzucanym. Smutna historia.

    No nic, dopracować, rozbudować i byłaby bardzo ciekawa seria.:)
    Pozdrawiam serdecznie i co złego to nie ja:)!
  • kalaallisut 19.09.2018
    Wielkie wielkie dzięki, będę nanosić poprawki. Oto mi chodziło, dlatego chciałam, żebyś wpadła.
  • kalaallisut 19.09.2018
    Ktoś napisał, że Hani się współczuję a Krzyśka nieznośni, może akurat, bo tak to tutaj opisałam.
    Mi żal obu bohaterów.
    Gdzieś Elorance napisała, że ktoś przesiąknięty złym dzieciństwem, naznaczony grzechem - nie da się zmienić.
    A ja powiem wszystko się da, siłą woli natury nie zmienisz, pierwszych myśli, instynktów, wyuczonych zachowań, to już trwale będzie wpisane w takich ludzi. mogą się nauczyć to kontrolować, powstrzymywać stołować ich wynaturzone myśli pragnienia. Muszą mieć ku temu silny bodziec, którym najczęściej jest miłość i przeznaczenie.
    Bo cierpienia okrucieństwa mogą zadawać duszę, które najwięcej ich w życiu same zaznały.
    Być może coś pęka u kata gdy ofiara mu przebacza. Rzadko bo rzadko ale się zdarza, i wtedy pęka ten krąg wzajemnego zadawania sobie cierpienia.
  • Justyska 19.09.2018
    W moim odczuciu nie ma ludzi "całkiem zlych" ani "całkiem dobrych". Nie uważam Krzyśka za potwora tak jak Jakuba również. Myślę ze Ci z pozoru źli są najbardziej nieszczesliwi.
    I z tą myślą idę do wyrka. U mnie północ. Czas spać. Miłej nocy Grenlandio!
  • kalaallisut 19.09.2018
    Justyska Wzajemnie ogranę tylko poprawki i też mykam Finlandio!
  • kalaallisut 19.09.2018
    Ostatnia myśl, oni po prostu byi samotni, pozostali z czymś z uczuciami wydarzeniami, którymi nie umieli sobie poradzić w normalny sposób, stąd wyładowywanie złych emocji na zewnątrz.
  • kalaallisut 20.09.2018
    Dziękuję
  • jolka_ka 21.09.2018
    Przeczytałam, na razie na spokojnie, rozdział pierwszy. Narrację stosujjesz taką lekką, bezpretensjonalną, ale np. w dialogach "FB" zapisałabym, jednak w całości, a ewentualnie później skrótowo. Niby wszyscy używają, niby tak się mówi, ale trochę to w tekście razi. Ze stylistyką nie jest źle. Całkiem ciekawe. Zobaczymy co będzie dalej.
  • kalaallisut 21.09.2018
    Żyjesz? Ps wiesz co chcę jeszcze zrobić, co w tekście jedynie liznelam - opisać zniewolnie unysluy/duszy... Ci się dzieje krok po kroku. Co się dzieje gdy powtarza się pewne słowa zdania służące do zaproponowania. Hmm chce nawiązać jeszcze do BDSM od innej strony, tej głębszej gorszej, bo to nie Bardzo Dobra Sztuka Miłości, tylko zniewolenie tam mają stopnie wtajemniczenia itd tak naprawdę jak to kiedy powiedział mi tylko 1-2 procent ludzi wie na czym to naprawdę poległa z tych co w ogóle się znaleźli w tej praktycy, nie mówię o BDSM jaki zabawie dodatku do sexu. Hmmm słowo pan i suka - to jak przeciw Bogu jeden jest tylko Pan to Pan Bóg, tu są elementy, gdzie człowiek stawia się w miejscu Boga.Jakos chciałabym to wpleść.
  • kalaallisut 21.09.2018
    Wybacz za pisownie - młyn mam.
  • kalaallisut 21.09.2018
    ” Nie ma uległości i dominacji, istnieje tylko strach i bestialstwo, a to nie jest już zabawą, lecz chorobą psychiczną, dążąca do zniszczenia jak największej liczby osób oraz całych kultur i społeczeństw, poprzez seksualne rytuały śmierci … ”

    Dydymus


    Za BDSM stoi coś więcej niż tylko igraszki seksualne, za BDSM stoją ludzie konkretnie ludzie i coś więcej, to masoneria, to duch Antychrysta, dla tych wierzących.
  • kalaallisut 21.09.2018
    Dla niewierzących - to coś/mechanizm przeciw naturze człowieka.
  • TrzeciaRano 21.09.2018
    Dzisiaj upiekłam morszczuka, ale tu też dobra rybka.

    Czytałam, niestety, na raty. Miałam wrażenie, że początek trochę lepszy niż dalsza część, ale całokształt mi się spodobał. Odczułam “chemię” między głównymi bohaterami. Nie brakowało mi może dynamiki, raczej takiego electro pier..$@&! ;)
  • kalaallisut 21.09.2018
    Być może to elektro wsadzę jak opiszę schemat zniewolnia, proces odbierania niewinności duszy.
    Wszelkie uwagi jakie się jeszcze nasuną mile widziane.
  • kalaallisut 21.09.2018
    Ogólnie muszę przeredagować tekst, by wyjść z tkzw. ekspozycji plus zapis dialogów formalnie poprawić.
    Czekam jeszcze na opinie 3 osób.
  • Zaciekawiony 23.09.2018
    "- Bardzo głośno z koleżankami rozmawiacie, po prostu słyszałem.
    Odrzekł.
    - Aha.
    Odpowiedziała z konsternacją, maksymalnie przedłużając w ustach krótkie słowo." - tak ci się źle sformatowało, czy to pisanie enterowe? Źle to wygląda
  • kalaallisut 23.09.2018
    Wygląda to na enter na pewno nie celowy, ale czasami ja też mogłam walnąć
    słyszałem. - odrzekł. - Aha.
    I nie umiem jeszcze dialogów zapisywać to inaczej powinno wyglądać - odrzekł.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Obadam w nocy teraz uciekam.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Format kopiując stąd spowrotem do Word nanosząc poprawki mam jeszcze niespodzianki w postaci pustych linii po wypowiedziach. U siebie jeszcze nam dodatkowe entery, kopiując stąd. Zajmę się tym na samym końcu, kiedyś może u rodziców jak załatwię sobie wolne od innych rzeczy w dzień;)bo w nocy to mnie wygobią.
    A dlatego na końcu bo 3/4 tekstu muszę zmienić scena po scenie wychodząc ze stylu sprawozdania. Chce przedstawić obrazy wydarzenia jak w "noc sylwestrowa", która jest opisem właśnie Hani. Tylko czy widzisz to jaki powieść?
  • betti 23.09.2018
    Mam wrażenie, że zmieniłaś ten tekst, tak?
  • kalaallisut 23.09.2018
    Tylko treściowo, ale jak masz chwilę zerknij, bo dodałam swoje złote myśli porównania opisy i załatalam dziury. Forma patrz wyżej co napisałam zaciekawionemu.
    Wymaga to dużo wysiłku i wciąż myślę czy warto inwestować w ten twór energię.
  • betti 23.09.2018
    kalaallisut dla mnie wcześniej było lepsze, teraz przegadane, dlatego zapytałam, bo zapamiętałam inny obraz. Szyjesz widać, że na siłę... Jeżeli już koniecznie chcesz to poprawić objętościowo, to może wprowadź jakieś epizody z ich spotkań, rozmów, kłótni itd. możesz nawet sceny łóżkowe wprowadzić, to przyciąga, jeżeli nie za dużo pieprzu. Ty jednak skupiłaś się na charakterystyce bohaterów i do znudzenia o tym piszesz. Mam wrażenie, że zapędziłaś się w kozi róg.
  • kalaallisut 23.09.2018
    betti przecież napisałam że muszę 3/4 tekstu przeredagować na sceny
  • kalaallisut 23.09.2018
    Dlatego napisałam byś zerkla na mój komentarz do zaciekawionego, dodałam opisy i złote myśli.
    Dokładnie to co opusujesz to właśnie scena u to w to będzie zamienione.
    Czytasz tkzw ekspozycję czyli błąd narracji.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Zacznę od scen jak noc sylwestrowa się spodoba, tym co nie spodobała. Musi już ją zmieniłam ps to właśnie nic sylwestrowa Hani. I tak będę przedstawiać po kolei, nawet te rysy psycholiczne - będą sceny z dzieciństwa nie formie zdanej relacji.Taki jest plan...
  • betti 23.09.2018
    kalaallisut ja nie wypowiadam się na temat tasiemców, bo nie mam do nich cierpliwości. Sorry.
  • kalaallisut 23.09.2018
    betti spokojnie nie czytaj tego, będziesz miała okazję czytać same sceny. Tylko stracisz na złotych myślach, które Can ładnie wyłapuje :)
  • Canulas 23.09.2018
    Hop-hop


    "W krótce, matka zaczęła rozładowywać swoją frustrację również na synu. Tak zamknął się krąg, by toczyć się z każdym dniem na nowo." - Wkrótce

    "Dwa krańce kartki, gdzieś ktoś pożar środek i stabilność." - pożarł - ale bardzo ładne zdanie.

    "Byli tylko ludźmi... modelarskimi makietami życia." - bardzo ładnie ujęte.

    "Krzysztof też grał, ale lepiej niż ona. Jak każdy aktor, nie wystarczył mu tylko występ, potrzebny był aplauz, którym wbrew pozorom stała się właśnie Hania."- tutaj coś z czasem. Jeśli "grał", to wydaje mi się, ale naprawę tylko wydaje, że... "Jak każdemu aktorowi, nie wystarczył mu tylko aka jedynie.


    "Jak każdy diabeł, Krzysiek tkwił w szczegółach." - magicznie puentuje. Brawo.

    "„Kiedy na mnie spoglądał, a ja spuszczałam wzrok w dół, czułam jak mnie w jakiś sposób prześwietla" - jeśli opuszczała, to wiadomo, że w dół. Można wyciąć.

    "- Politologię.

    Odpowiedziała Hania z pewną nutą rezygnacji w głosie." - nie.

    — Politologię — odpowiedziała Hania z pewną nutą rezygnacji w głosie. - tak

    "- Podaj mi swój numer lub FB, jak będziesz chciała dam Ci fajne skrypty." - absolutnie nie. Nie wierzę. Czytam, co napisałaś. Niedopowiadam. Więc jeśli napiszesz FB, przeczytam Ef,be. Napisz: fejsa, fejsbuka, cokolwiek.
    Druga rzecz. "Ci" z wielkiej niepotrzebnie. Z wielkiej w liście, mailu, pamiętniku. W bezpośrednim zwrocie normalnie.

    " Powymieniali się linkami, po czym stwierdziła, że akurat tego nie mogłaby słuchać i nigdy nie zrozumie ludzi, którzy słuchają tego typu muzykę, bo jej zdaniem, taka muzyka negatywnie działa na samopoczucie człowieka." - kuleje estetyka zapisu. Dwa x "muzyka?"
    Może lepiej:

    " Powymieniali się linkami, po czym stwierdziła, że akurat tego nie mogłaby słuchać i nigdy nie zrozumie ludzi, którzy słuchają takiej muzyki, bo ma ona negatywne działanie na samopoczucie człowieka.
    No nie wiem. Coś w tym nurcie, żeby nie było tak sztucznie.

    Katatonia - Deadd letters - przesłuchałem, gdzyz czasem takie smaczki są wskazókami lub easter eagami.

    "- Oj mam chłopaka, raczej nie spodobałby mu się ten pomysł." - z przecinkami nie jestem za pan brat i chyba nie będę się o nich rozwodził, ale możliwe, że po "Oj", by pasował.


    "- Nie kłam, przecież wiem, że nie masz teraz chłopaka, zerwaliście już miesiąc temu.

    Skomentował zirytowany." - nie

    " – Nie kłam, przecież wiem, że nie masz teraz chłopaka, zerwaliście już miesiąc temu — skomentował zirytowany. - tak. Masz takie błedy jeszcze w kilku miejscach, ale nie będę wyciągał. Ot, dam te dwa przykłady i na ich bazie obadaj.

    "- Sama opowiadałaś koleżance w pociągu - kiedyś słyszałem." - niepotrzebny myslnik. Sugeruje przejście do narracji.
    - Sama opowiadałaś koleżance w pociągu. Kiedyś słyszałem. - tak powinno być.

    "- To jak będzie z tą kawą w sobotę?

    Krzysiek ponaglał." - zobacz. Scenę tak zaplanowałaś, że dotyczy ich dwoje. Posiłkujemy się dookreśleniami personalnymi najczęściej, by zachował łąd i porządek. Wskazać kto, kiedy i co. Do dlatego jak opisujesz grupę. Dobrze im na początku zapewnić: imię, ksywkę, ze dwa znaki szcególne. Jeśli o to zadbasz za wczasu, łątwiej Ci będziepotem tego używać jako rotacyjnego zamiennika. Synonimu.
    No, ale nie o to chodzi, by tego Krzyśka teraz synonimować, tylko ogólnie usunąć
    Scena jest tak zaplanowana, że wiadomo, że ona lub on.

    "- To jak będzie z tą kawą w sobotę? — ponaglał. (lub ponaglił)

    "Hania była zbita z tropu faktem, że słyszał jej rozmowy z koleżankami. Zaczął ją irytować oraz przerażać, bo mimochodem dodał, co jeszcze słyszał z tych rozmów." - a Hanie już możesz jakimś synonimem, tak od czasu do czasu pociągnąć Poza tym zbyt drobiazgowo informacyjnie dla mnie. Nie ma przestrzeni, jest hermetyczność.

    "Dziewczyna była kompletnie zbita z tropu. Myśl,że ten... kim w zasadzie on tak naprawdę był...? słyszał jej rozmowy z koleżankami zaczęła ją po równi irytować oraz przerażać. Chociaż, po równi nie. Przerażenie odczuwała silniejsze.

    Trochę poleciałem i nie patrz na to. Grunt, by nie odzierać tajemnic z tajemniczości. Grajac w karty, graj ludźmi nie kartami.

    "- Wiesz co, naprawdę umówiłam się z kimś już w tą sobotę." - prawdopodobnie "tę". Ale można w ogóle olać, bo z kontekstu jest wiadomo, że chodzi o najbliższą.

    "Krzysiek zaczął się denerwować, czuł powoli, że nie osiągnie swego. Spytał:" - nie musisz tak często używać zabiegu z anonsowaniem zbliżającej się wypowiedzi.

    "Krzysiek zaczął się denerwować, czuł powoli, że nie osiągnie swego." - i tyle. Nie musi być, że "spytał", by mógł spytać.

    "- Nie Krzysiek. Powiedz ile chcesz za te skrypty i dam Ci po prostu pieniądze." - "Ci" z małej. Dubluję, by się utrwaliło.

    "- To co nie umówisz się ze mną?
    Upewnił się Krzysztof.
    - Nie.
    Odrzekła stanowczo dziewczyna." - sorry, wolę się skupić na analizie tylko jednego rozdziału, ale nei chcę tego zrobić na odpierdol, wiec jeszcze raz. Szczerze. To jest dość sztuczne w wydźwięku.

    (- To co, nie umówisz się ze mną? — upewnił się.
    - Nie! — odrzekła stanowczo dziewczyna.)

    (- To nie umówisz się ze mną?
    Odrzekła stanowczo, że nie.)

    (Drżący głos, coraz płytszy oddech. Czuć było, że traci grunt. Mimo tego spróbował jeszcze raz.
    - Nie, Krzysztof! — zawyrokowała, nieznoszącym sprzeciwu głosem. — Nie umówię się!)

    (Zapytał ją o spotkanie jeszcze raz, lecz krótkie, rzeczowe "Nie!", do tego wygłoszone tonem niepodlegającym jakimkolwiek negocjacjom, z pewnością nie było tym, na co liczył.)

    4 różne alternatywy. Tak na szybko.
    Chodzi o to, żeby mutować. Żeby całość nie przypominała tenisowego pojedynku. Ty do mnie, ja do Ciebie.
    Tutaj masz pole ograniczone neico, ale podczas rozmó w cztery oczy, niech Twoi bohaterowie coś robię. Gdzieś patrzą, coś odczuwają. Wykonują drobne gesty. Różne, subtelnie wkomponowane "przeszkadzajki" dodają dialogom uroku i ożywiają je.

    "Wyłączyła okienko rozmowy i tym razem już komputer.
    Chłopaka mocno to zirytowało, a ostatnie zdanie Hanki wyprowadziło totalnie z równowagi. Ciężko radził sobie z odmową. Kipiał ze złości i chociaż już zamknęła okno rozmowy, dodał na odchodne:" - i jeszcze słowo o synonimach. Im częściej używasz zwrot, który jest rzadko spotykany, tym staje sie on widoczniejszy. Tym łatwiej zwraca na siebie uwagę.

    Takie "Się" "było" "chyba" może sie ślizgnąć niezauważone, bo występuje często i oko się ślizga, jednak: 2x okienko rozmowy - zwraca na siebie uwagę. Można choćby komunikator czy cokowiek.
    To wszystko detale, ale o nie tutaj chodzi.

    Zaczynasz bardzo ładnie. Poetycko malujesz.
    Niektóre zdania są kapitalne.
    Potem pikujesz w rzeczuywistość i... i nieco usztywniasz.
    Przede wszystkim koncepcje dialogowe. Do ich wiarygodności mam zarzut.
    Trzeba poprawić zapis, poszukać synonimów.
    Jak masz chęć, bo ja to lubię, możemy się bawić i poprawiać do końća świata.
    Naprawdę. Ja tak robię. poprawiam latami. Mogę, jeśli uznasz, że się przydam, brać w tym jakiś udział. Tylko, że musimy pracować na duuuuużo mniejszych wycinkach. Nie na takich teksach.
    Musiałem przez pryzmat obwitości pierszego rozdziału mocno rozwodnić wypowiedź, przez co, chcąc nie chcąc, niektórym kwestiom odpuściłem.
    Ale to też działa w drugą stronę.
    Niektóre zdania powinienem przytoczyć i wyjąć - jako łądne, celne, piękne, trafne. Jednak widząc obszar tekstu, z jakim przyjdzie mi jeszcze obcować, nie zrobiłem tego.

    Prawdopodobnie, jeśli taka będzie Twoja wola, w tygodniu polecę dalej.
    Na tę chwilę mam to.

    Jest mocno dualnie, bo musi tak być, kiedy estetyczne piękno zderza się z codziennym usztywnieniem.

    Pozdro, trudny do zapamiętania nicku.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Ożesz!
    Oj, - tak wtrącenie.
    Tak, tak jeszcze raz tak.
    Chcę dłubać!
    Dłub!
    Dobra może wymienię słabe strony, gdzie się skupić:
    - dialogi
    - szyk, stylistyka ( najczęściej pojawia się tam gdzie tylko chce przebrnąć przez zdanie)
    Bardzo dziękuję.
    Zapis dialogów powinien mi wejść wkrew, jak trochę poćwiczę.
    Wiesz, co jak ogarnę plan i sceny podzielę to według scen i będę wrzucać i latać za Tobą.
    Ale najpierw przelec to.
    Bo biorę wszystkich uwagi do korekty.
    I potem jeszcze raz z dodatkami rozwałkuję.
  • Canulas 23.09.2018
    kalaallisut , super, że masz tak pozytywny odbiór. Zatem będziemy działać, ale na mniejszych wycinkach. Na od - do.
  • Canulas 23.09.2018
    kalaallisut , super, że masz tak pozytywny odbiór. Zatem będziemy działać, ale na mniejszych wycinkach. Na od - do.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Canulas poczekaj zerknij na noc, bo krótsze.dopiero jak nic będzie idealnie biorę się za "powieść" od początku. Ona jest krótka jest dla mnie bazą wyjściową do budowania.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Co więcej jeszcze w głowie mi się zrodziło tak, że musi być tak napisana, że tym co coś nie spasowało, teraz spasuje. Musi się wszystkim tzn większości podobać.
  • Canulas 23.09.2018
    kalaallisut , widziałem Twoją gawędę na ten temat. Lubię sam poprawiać, choć bez spinki, że większości musi siąść. Ludzie są zbyt różni, zbyt rozstzrelani gustami.
    Nie celuj do wszystkich.
    Walcz ze sobą.
    To wyświechtane i wytarte już, ale rób tak, żeby być lepszą od siebie z wczoraj i to wystarczy. Pójście do tanga z całą salą prędzej czy później ułamie Ci nogi.
    Z drugiej strony CIę rozumiem, bo jak pisałem, poprawiać mogę bez końca i lubię to. Z drugiej, moja wyjściowa baza oczekiwać jest zgoła inna.

    Na co mam zerknąć?
  • kalaallisut 23.09.2018
    Canulas na noc sylwestrowa
  • Canulas 23.09.2018
    A w ogóle, dobrze by było, gdybyś sobie przygruchała kogoś od interpunkcji.

    Chociażby tytuł.

    "Kto ma oczy niechaj czyta" - tu w środku też prawdopodobnie przecinek.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Też.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Aaaa wrzuciłam to na lola też ktoś pisał, że muszę sobie kogoś znaleźć. Mam nadzieję, że znajdzie się sam.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Z tymże ja mam wyczucie, gdzie co i jak. Tylko mi umyka... Pewnie jak będę czytać zdanie po zadaniu skupiając się nie na treści a technice, sama połowę wyłapię, ale nie wszystko.
  • Canulas 23.09.2018
    Zawsze swoje twory czytamy w jakimś stopniu pamięciowo. Ślizgamy się po treści. Osoba spoza stada, pozbawiona tego przywileju, ma na to większą szansę.

    Ponadto kwestia samej poprawności dialogu pod kątem technicznym.
    Widzę, że dążysz do doskonałości, co jest świetne. Moze już czas przejsć na długie kreski.
    Sam się wzbranialem, ale estetyka tekstu na tym zyskuje

    — lewy alt +0151
    – lewt alt +0150
  • kalaallisut 23.09.2018
    Canulas nie mam komputera. Oczywiście długa szyja wzbudza gracje.
  • kalaallisut 23.09.2018
    U mnie ta doskonałość, hmmm jest gorsza niż amputacja, wszystkim chcę dogodzić.
  • Canulas 23.09.2018
    kalaallisut , nooo kurde. Na telefonie też można, ale pewnei żmudniej.
    Kurczę, nie wiem w takim razie czy powinienem coś radzić, gdyż Twoje stanowisko jest mi obce.
    Na pewno masz opisy. I z rzeczy pierwszych - praca nad dialogiem.
  • kalaallisut 23.09.2018
    Canulas tia tia zobaczysz będzie szyja więcej gadaj radź, czasami pod plywem emocjonalności w ogóle nie zwracam uwagę na estetykę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania