Kwiat na pustyni

Filon i Tom szli na przodzie pochodu. Wściekłe promienie słońca odbijały się od piasku, sprawiając, że ich oczy na przemian piekły i łzawiły. Merry i Jane szły kilka kroków za nimi. Jedna z kobiet widocznie słabła, jej usta były popękane i spierzchnięte, a skóra na twarzy sucha i zaczerwieniona. Słaniała się na nogach, potykała i coraz częściej upadała na piaszczyste wydmy.

 

Filon wiedział, że kobieta nie przeżyje kolejnych godzin marszu. Gdyby to zależało od niego, dobiłby ją już teraz, ale Tom był innego zdania. Tom miał skrupuły. W przeciwieństwie do przyjaciela, życie nie pozbawiło go resztek człowieczeństwa. Niewiele wiedzieli o tych dwóch kobietach. Merry, starsza z sióstr była bardziej rozgadana i odważna. To ona przekonała Toma, żeby wykupił ich od Grubego Li. Ciekawe, czy teraz pluła sobie w brodę, że tym samym skazała Jane na pewną śmierć.

 

- Jane!

 

Mężczyźni zatrzymali się i odwrócili. To Merry po raz kolejny krzyczała do siostry, by ta podniosła się z kolan. Szarpała ją za ramie i próbowała ciągnąć ku górze. Ona jednak uparcie klęczała. Jej oczy były zamglone i nieobecne. Tom popatrzył znacząco na Filona. Wiedzieli co się zaraz wydarzy. Tak wygląda człowiek, po którego idzie śmierć.

 

- Jane, błagam Cię, nie zostawiaj mnie samej. Siostrzyczko błagam.

 

- Merry, czy wiesz, że w naszym Illes jest teraz wiosna?

 

- Wiem. Teraz jesteśmy tu i musimy iść dalej. Jesteśmy już blisko miasta, prawda?

 

Tom skinął głową, pomimo iż wiedział, że zostało im jeszcze ponad 100 km marszu.

 

- Ty musisz kochana. Obiecaj mi, że przeżyjesz i zrobisz mi grób, na którym będą rosły narcyzy, żonkile i tulipany. Grób dla mnie i dla Betsi.

 

- Obiecuję.

 

W tym momencie ciało kobiety bezwładnie osunęło się z klęczek w grząskie podłoże. Jane umarła.

Następne częściKwiat na pustyni - prolog

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (19)

  • Bettina rok temu
    Bezwładnie osunęło się z pozycji siedzącej,
    Przy bezwładnie osunęło się z klęczek mi staje mózg.
  • Atylda rok temu
    Trudno, w mojej wizji osunęła się z kolan. Wcześniej wyobraziłam sobie tę scenę. I tak, jestem pewna, że to były kolana :)
  • Bettina rok temu
    Atylda, podstawy, podstawy, inaczej nie pokazuj się na oczy.
  • Atylda rok temu
    Moja droga, kim jesteś, żeby mówić mi co mogę a czego nie mogę? Będę się "pokazywać na oczy", a jeżeli nie chcesz mnie oglądać to nie patrz :) prosta zasada.
  • Bettina rok temu
    Nie ja mówię, mojo drogo.
  • Atylda rok temu
    A kto mówi? Twoje alter ego?
  • Bettina rok temu
    Nie, moje poprzednie wcielenie, które mnie na misję wysłało.
  • Atylda rok temu
    A cel tej misji to?
  • Bettina rok temu
    Moje drugie ja.
  • zsrrknight rok temu
    Wyrwane z kontekstu i przypomina mi trochę Mad Maxa (dziwne skojarzenie xd). A ogólnie to jestem coraz bardziej pewien, że proza wychodzi ci lepiej niż poezja
  • Atylda rok temu
    W sumie to mi też przypomina :D Wyrwane? Nie. Nie ma początku ani końca tej historii.
  • Atylda rok temu
    I w zasadzie to nic mi nie wychodzi jeszcze. Same skrawki pomysłów.
  • Dekaos Dondi rok temu
    Atylda↔Podtrzymuję komet, co napisałem w Niepowtarzalnych. Nawet przemknęło mi przez myśl,
    że to Ty. Dodam jeno, że w tej historii, jest to coś, co trudno sprecyzować,
    w odczuciu mym:)↔Pozdrawiam?:)
  • Atylda rok temu
    Dekaos Dondi zakończenie raczej nie nastąpi. Nie mam pomysłu :/ Pozdrawiam serdecznie! :)
  • Materazzone rok temu
    Atylda zabij wszystkich to zawsze dobry pomysł na koniec :D
  • Akwadar rok temu
    Przepraszam... o czym jest to opowiadanie?
    Czy wściekłe promienie toczą pianę?
  • https://pl.wikipedia.org/wiki/Pauza_i_p%C3%B3%C5%82pauza
    Czy możesz stosować pauzę, a nie półpauzę? To oczywiście tylko detal, ale znaczący. Pisać wg mnie umiesz, ale to już mówiłem, więc nie będę się powtarzał. Pozdrawiam! MZ :)
  • Atylda rok temu
    Niestety na telefonie pisane. I tu nie mam takiej funkcji. Ale jak będę coś na kompie tworzyć to postaram się poprawnie ;)
  • No dokładnie: "Mad Max" jak nic.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania