Lalka Życia cz.1
Bywały takie chwile, kiedy siedząc w starym fotelu Harwert usiłował przypomnieć sobie swoje życie. Zarówno ono jak i wszystko inne stanowiło dla niego zagadkę.
Trzeba by było zacząć od tego kim był Harwert. Otóż był on rosłym mężczyzną w podeszłym wieku. Twarz miał zoraną licznymi zmarszczkami. Szorstki język co chwila oblizywał wiecznie suche wargi. Smukłe dłonie pokrywał zrogowaciały naskórek. W oczach błyszczał obłęd. Zadziwiające, co czas potrafi zrobić z człowiekiem. A na Harwercie wyraźnie odcisnął swoje piętno...
Życie potrafi rzucać człowiekiem jak szmacianą lalką. Ale zazwyczaj woli się nim chwilę pobawić. Oplątuje mu serce niewidzialną nicią, steruje nim, sprawia ból. A Harwer był taką właśnie lalką w dłoniach Wrzechświata.
I nawet starając się nade wszystko nie był w stanie się z tej nici wyplątać. Lecz los postanowił się do niego uśmiechnąć i obdarować nadzwyczjanym prezentem- miłością.
Harwert siedział w starym, beżowym fotelu. Zewsząd otaczały go białe ściany, które zdawały się szeptać : " Patrzcie no, na tego starca. To nie może być człowiek, znany pod mianem wspaniałego Harwerta. Ten którego znamy miał swój honor. A tego marnego człowieka, karmią kobiety. Sam nie potrafi nawet wstać". A Harwert przytakiwał tylko, kiwając się a to w lewo, a to w prawo. Mruczał coś nie zrozumiale,wodząc zagubionym wzrokiem gdzieś, w swoim świecie...
W dłoni ściskał wymięty skrawek papieru. Najcenniejszy skarb.
Komentarze (7)
Początek wydał mi się interesujący, choć moim zdaniem powinien być dłuższy - bardziej przypomina mi to prolog niż pierwszy rozdział opowieści. Według mnie wzięłaś na warsztat ciekawe przemyślenia, a przynajmniej takie, z którymi utożsami się chyba każda osoba, która przeżyła jakieś gwałtowne zawirowanie w swoim życiu. Pod względem formy jest gorzej. Myślę, że powinnaś budować dłuższe zdania - opis wyglądu Harwerta przez nagromadzenie krótkich wypowiedzi nie brzmi najlepiej. Wiele zdań mogłaś połączyć w jedno, a zamiast tego jakby postanowiłaś podzielić je na dwie części, nie usuwając łączącego je spójnika, co zwraca uwagę na ten zabieg. Szczególnie widać to w akapitach trzecim i czwartym. Przewinęło się też trochę błędów interpunkcyjnych i ortograficznych - przysłówki z "nie" piszemy łącznie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania