/LBnD 50/ Szalony - List tysiąc dwieście drugi
Nie byłam w stanie się ruszyć. Nie poszłam patrzeć jak pochłania Cię ciemna i ziemista otchłań.
To wspomnienie Szalony wraca do mnie w snach. Wczoraj był dzień kiedy adoptowaliśmy Lucjusza. Stary grzbiet ma się całkiem dobrze. Wciąż śpi tylko po Twojej stronie łóżka.
Chciałabym by czas wstecz biegł. Cofnął się do tego momentu kiedy byłeś. Minęło sześć lat, dwa miesiące i trzy dni. W mojej głowie dzwony biją na alarm, że czas już dokończyć to, co zaczęliśmy.
Dlatego wracam - czuję, że moje pióro domaga się atramentu, skoroszyt jest głodny słów. Piszę więcej niż zwykle. Pociągnę życie za nas dwoje Szalony....
Komentarze (15)
Literkowa
by spełnić nasze marzenia.↔Takie skojarzenie, me↔Pozdrawiam🙂:)
Może jak poczytam więcej twoich utworów to dotrę do myśli, które chcesz przekazać.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie
Osiem drabble i tylko 800 słówek do zaczytania.
Głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego? Komentujemy i zostawiamy ślad.
Głosujemy do 19 /niedziela/ godz. 23.59
Dziękuję wszystkim za udział i dobrą zabawę!
Masz jeszcze czas na pozostawienie swojej decyzji
Głosujemy do 19 /niedziela/ godz. 23.59
Literkowa
Literkiwa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania