LBnDrabble nr 40 - Nierozwiązywalna zagadka kryminalna policjanta Psikuty
W Świstółce, w inspektoracie weterynarii siedzi córka policjanta Psikuta z Warszawy. Psikutówna siedzi w śmierdzących czarno-białych szatach i tak samo ubrana przyjeżdża do Warszawy.
Psikuta był komendantem w Komedzie Rejonowej Policji w Warszawie, obecnie policja nie wie, co Psikuta robi, jak już nie jest komendantem.
Fakty są takie, że Psikutówna jeździ do Warszawy raz na tydzień i wraca do Świstółki coraz grubsza. Policja od dawna interesuje się Psikutówną ze względu na jej ojca.
Miejsce pobytu Psikuty oraz jego działalność są jednak wciąż nieznane mimo prężnie prowadzonych czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz dochodzeniowo-śledczych.
W kuluarach chodzą słuchy, że Psikuta nigdy nie miał córki.
Komentarze (35)
Literkowa
Łukasz Jasiński
Z poważaniem,
Narrator
Łukasz Jasiński
"Jeśli pan jest taki pewny ekspresowej, dźwiękowej i nowoczesnej informacji, a w istocie: elektrycznej machiny zbiorowego ogłupiania - robienia wody z mózgu, to: niech pan zgadnie o czym jest moja proza poetycka, którą dzisiaj napisałem - "In brachium curare" - niech pan skomentuje jej treść (...)?"
"...dlaczego ktoś z Izraela najpierw był w Moskwie, a potem: w Berlinie? Czy wie pan co to jest zasłona dymna?"
Najpierw mnie pan personalnie atakuje w moich prozach poetyckich, a kiedy ja panu odpowiadam tym samym i jeszcze panu udowadniam, że nie jestem przysłowiowym wielbłądem - zadaję panu pytania, to: pan już unika merytorycznej polemiki, tylko: widzi pan to - co chce pan widzieć i jeszcze udaje pan prześladowaną ofiarę, chyba niedługo zostanie pan męczennikiem, zresztą: takie zachowanie jest charakterystyczne dla każdej sekty monoteistycznej - żydów, chrześcijan i muzułmanów, teraz: na przyszłość proszę ważyć słowa i życzę panu miłej zabawy.
Łukasz Jasiński
To pan ciągle stosuje agresywną retorykę, narzucajac wszystkim dookoła swój sposób myślenia - chowa się pan za plecami Narratora, który jest po prostu uprzejmym i kulturalnym człowiekiem, a nie pana podnóżkiem, panie Łukasz. Chowa się pan za swoją niepełnosprawnością, myśląc że wszystko panu wolno - otóż nie, panie Łukasz. Nikt nie będzie pana szanował tylko dlatego że ma pan nabytą niepełnosprawność. Ludzie boją się mówić prawdę, bo tak nas nauczono: żeby być miłym dla ludzi niepełnosprawnych, bo tak wypada. A czemu mam być miły jak ktoś mnie obraża?
Poza tym, pisze pan u mnie elaboraty pod tekstem zgłoszonym jako konkursowy - wypadałoby pisać o tekście a nie domagać się dyskusji poglądowych o dupie Maryni. Ja poszedłem pod pana tekst z komentarzem dotyczącym pana tekstu, a pan zrobił rewizyte i od progu nazwał mnie pan Narratorem - to jest brak szacunku i kpina z dobrego wychowania. Panie Łukasz, ogarnijże się pan.
A tak na marginesie, to się cieszę że pan wrócił, bo nie jestem zawzięty i pamiętliwy, a ludzi z reguły lubię - a pan wnosi swoją osobowością powiew ekscentryzmu.
Uszanowanie,
Poncjusz
o poważnej sprawie. Krótko i na temat. Komentarze mają inną strukturę:))?↔Pozdrawiam:)↔%
Cóż mi rzec? No zagadkowy ten drabble okrutnie. To na pewno jakaś sekta Psikutów!
;)
Pozdrawiam
Autorze!
Wejdź w link - czytaj, komentuj i zagłosuj na najlepsze drabble.
Głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Głosujemy do 26 marca /sobota/ godz. 23.59
Dziękujemy wszystkim za udział i liczymy na ciebie!
Literkowa
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania