LBnDrabble nr 51 - Przyjaciel Nietoperz
Na dzielni nazywali go Nietoperz. Może dlatego, że miał szerokie ramiona. Gdy grzęźliśmy w korkach, mówił:
– Trafik, kurwa, wszędzie nawet na hajłeju.
Wtedy po wyjściu z paki w miarę oddalania od miasta, na szosie robiło się luźniej. Nie było tłoku. Samochody poruszały się płynnie z jednostajną prędkością. Kierowcy ustępowali sobie wzajemnie na rozjazdach. Płynęliśmy po asfalcie.
– Wolność! – zakrzyczał, wychylając głowę przez szybę.
Nagle zastanowił nas widok czegoś kołującego obok szosy pośród warczących maszyn. Nadlatywało ich więcej i więcej – cała chmara. Obijały się skrzydłami o pędzący samochód dziwne brunatne stworki. Jakby latające myszy.
– Nietoperze! Uważaj!
Ostatnie słowa na wolności... Pozostałem sparaliżowany.
Komentarze (9)
Chciały mu oszczędzić czegoś? Tylko czemu, ta druga osoba, musiała za to "zapłacić" taką cenę?
Wiem. Dziwne raczej skojarzenie↔Pozdrawiam?:)
Pozdrawiam
Miłego popołudnia
Zapraszamy na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
Głosujemy do 16 /niedziela/ godz. 23.59
Dziękuję wszystkim za udział.
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania