aa

aa

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

  • Karawan 09.09.2018
    – Dziwna pan pytania zadaje...- czyżby literówka? Pięć ;) z ukłonem. Nie komentuję, bo trochę Salvadora Dali, trochę echa z pierwowzoru... no i chyba lekko psychodelicznie. Ale ciepło a nie strasznie.;) Ukłony Panie BB
  • Pan Buczybór 09.09.2018
    dzięki za wyłapanie błędu. może poprawię :)
  • Justyska 09.09.2018
    Romantycznie, symbolicznie i z klimatem. Kobieta, życie jak książka. Bardzo w moim guście.

    "Ciągle się przelewała, zmieniała, a on, zupełnie niespodziewanie, przyszedł i wlał ją do jednej butli. Na szczęście to ona dokonała wyboru. Wybrała naczynie, którym chciała być i to ją trochę uszczęśliwiło. Mimo wszystko dobrze być czymś więcej niż plamą lub potokiem." tu pięknie zawarte jak inni ludzie nadają nam często kształtu, którego sami nie potrafimy sobie nadać.

    Pozdrawiam i piąteczka:)
  • Pan Buczybór 09.09.2018
    Dzięki za komentarz i również pozdrawiam
  • jolka_ka 10.09.2018
    Trochę mam skojarzenie z jednym tekstem stąd. Nie pamiętam, czy czytałam jeszcze coś Twojego, więc może po prostu masz taki styl.
    Ładne opowiadanie, napisane w większości bez błędów, czasami coś w didaskaliach nie z tej literki zaczęte ;)
    Podoba mi się tajemniczość kobiety, lakoniczność jej wypowiedzi, zamknięcie w sobie. Lubię bohaterów niesztampowych, z różnymi dziwactwami, odbiegających od normy. Bardzo ładna końcówka! Motyw atramentowego serca wykorzystany w oryginalny sposób. Pozdrawiam!
  • Pan Buczybór 10.09.2018
    pozdrowienia przyjęte!
  • Canulas 10.09.2018
    Panie Buczy. Mam do Twojego pisania stosunek silnie dwoisty. Czasem wystrzelisz niczym armatniabkula, niszcząc zamkową wieżę, alw częściej jednak nie dbasz o szczegóły.
    To nie pierwszy utwór, w którym próbujesz pograć mocno kolorami. Marchewkową kobitka bpamietam.
    Jest tu trochę baśni, trochę surrealności i tajemniczości o łagodnych tonach.
    Co prawda nie czytam Cię zawsze, ale na podstawie tego, z czym się u Ciebie zetknąłem ten utwór wydaje mi się jednym z lepszych.
    Naprawdę dobra robota.
    Zwłaszcza:

    "Trista była działaniem bez przyczyny z nieprzewidzianym skutkiem. Po prostu wyższy poziom spontaniczność" - very spoko.
  • Pan Buczybór 10.09.2018
    heh, dzięki bardzo za komentarz.
    A kolorki to chyba nawyk z ceramiki, której się uczę, bo tam też działa się głównie formą i no, kolorem.
  • Witamy w Bitwie i życzymy wygranej.
  • kalaallisut 10.09.2018
    https://youtu.be/_d_OdqErMsc Tak mi się skojarzyło pięknie :)
  • Pan Buczybór 10.09.2018
    heh, nawet teledysk całkiem pasuje :)
  • Dekaos Dondi 23.09.2018
    Po pierwsze uwielbiam żółty kolor. ciekawe dlaczego?
    Ładny klimat. Taki ''ciepły''
    A gdyby założyć , że ktoś zaczyna pisać książkę. Wprowadza Tristę ze swoimi marzeniami. Później Xabiera ze swoimi. Ale w końcu traci wenę
    i Xabier znając marzenia Tristy kończy opowieść, będąc jednocześnie postacią w książce. A kończy, pisząc o Orłosępie, co jest symbolem spełnionego marzenia. Jej i Jego.Tak w skrócie. Ładny film mógłby z tego być. Jeno reżyser z wyobraźnią potrzebny:~)
    Pozdrawiam↔5;-)
  • Pan Buczybór 23.09.2018
    heh, dzięki za komentarz
  • Zapraszamy na Forum!
    Rozpoczynamy głosowanie. Potrwa do piątku
  • Pasja 25.09.2018
    Witam
    Przeczytałam z ciekawością. Żółty kolor z atramentowym bardzo ładnie się komponuje. Trista typowa kobieta zmienną jest. Los zesłał jej Xabiera, aby dokończył jej zaczęte książki. Ładnie ujęty temat.

    Pozdrawiam
  • Pan Buczybór 25.09.2018
    heh, dzięki
  • Ritha 25.09.2018
    „Ciągle się przelewała, zmieniała, a on, zupełnie niespodziewanie, przyszedł i wlał ją do jednej butli” – to mnie urzekło

    Całość urzekająca, kurde, same dobre teksty, już jestem trochę rozkojarzona, stąd komentarz bardziej lakoniczny, ale naprawdę Bucz kawał dobrego tekstu.

    Pozdrawiam :)
  • Pan Buczybór 25.09.2018
    Dzięki bardzo
  • Elorence 07.12.2018
    Wow! Jak romantycznie!
    Kiedyś uwielbiałam żółty kolor, bo uważałam, że przynosi mi szczęście. Codziennie nosiłam coś żółtego. Uwielbiałam nosić żółte trampki i byłam szczęśliwym człowiekiem.
    Tutaj pokazujesz Tristę, zakochaną w książkach i kogoś obcego, innego. I chociaż on nie pasuje do jej poukładanego świata, to go przyjmuje.
    Piękna historia, a ta końcówka... Miałam łzy w oczach. Takie cudne to było :)
    Pozdrawiam, Buczy! Ale mnie pozytywnie zaskoczyłeś!
  • Pan Buczybór 07.12.2018
    Bardzo, bardzo dziękuję za tak miły komentarz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania