No, wyrosło tych tekstów na bitwę jak grzybów po deszczu :D. Bardzo ciekawy tekst pokazujący, że na marzenia również trzeba uważać, gdyż jeśli pochłoną cię całkowicie możesz stracić wszystko. Człowiek od zawsze uwielbiał sny, marzenia i ideały. Ale naszła mnie taka myśl, a mianowicie, że Agnieszka nie była idealna, iż była nawet mniej idealna niż Marzena. A dlaczego? Bo nie istniało. Jeśli człowiek zapragnie szukać ideału i doskonałości, znajdzie tylko rozpacz, samotność i rezygnację. Wypali się całkowicie, rozpadnie, gdy zda sobie sprawę, że tego czego szukał, po prostu nie ma. Takie moje subiektywne zdanie :D.
Pozdrawiam ;)
Anonim27.03.2020
Święte słowa, Shogunie, Święte słowa.
Odebrałeś tekst dokładnie tak, jak tego chciałem. Czyli niesie przesłanie. Cieszy mnie to niezmiernie.
Dzięki za czytanie tak niekrótkiego tekstu.
Witam
Jak bardzo pisząc książkę, można się zatracić. Szukając bohatera często pisarz wchodzi w jego skórę. Tutaj mężczyzna wszedł w kobietę do tego stopnia, że prześladował go ten stan w rzeczywistości i w snach. Będąc szczęśliwy i spełniony w swoim związku poszukiwał tej jedynej, niepowtarzalnej i w sumie ideału. Marzena i Agnieszka - dwie kobiety. Jak szybko można stracić to wszystko co się ma obok na rzecz wyimaginowanego świata którego nie ma. Potem pozostaje rozpacz i bezsilność. Pozostaje rozczarowanie. Pokaleczona rzeczywistość już nie będzie taka sama. A krzywda wyrządzona bliskim już nie sklei tego rozbitego wazonu. Czy ucieczka w góry będzie wybawieniem. A może znowu pojawi się ona ta wieczna samotność.
Tekst wymaga dopracowania, bo jest wiele błędów interpunkcyjnych, literówek i stylistyki. Moim zdaniem też przesłodzonych myśli. I ten zapis dialogowy z kropkami? Ale to tylko moje sugestie?
Całość zaciekawiła.
Pozdrawiam
Anonim27.03.2020
Pasjo,
dzięki za czytanie.
Na początku pisałem, że ten tekst jest sprzed 18 lat, kiedy jeszcze nie umiałem pisać, mnóstwo w nim błędów, może kiedyś przyłożę się i je poprawię.
Dlatego tez ni dawałem do niego linku, bo być może napisze nowy tekst.
Jak na tekst napisany 18 lat temu, który nie został edytowany... no dla mnie wygląda dobrze. Sama nie odważyłabym się wrzucić nic, co bym wcześniej nie przeczytała. :)
Marzenia są piękne, są jak czary - wrzucają nas na moment w świat własnych pragnień - brzmi magicznie. Ale, jak we wszystkim i w tym trzeba znać umiar. A co do ideału. Miałam znajomą, której ideałem był sportowiec, siatkarz - wysoki, wysportowany. Oj szukała długo, długo starała się o jednego i długo była sama. W końcu zakochała się w totalnym przeciwieństwie swojego ideału. Bo ważne jest, aby pokochać człowieka za całokształt, a nie tylko powłokę zewnętrzną.
Anonim28.03.2020
LeeaThorelli,
ja ten tekst poprawiałem, ale poprawiałem, nie potrafiąc ani pisać, ani poprawiać. (Mnie więcej taki poziom prezentowałem 3,5 roku temu).
Tak, prawdą jest, że marzenia marzeniami, a życiem życiem. Na tę sytuację porównam marzenia do teorii, a życie do praktyki. U Rosjan jest takie powiedzenie: praktika jebiut tieoriu. :)
A swoją drogą zastanawiam się, czy to opowiadanie jest na tyle dobre, aby poprawić i stworzyć coś gotowego. A może sprawić, aby spotkania z Agnieszką wyglądały na prawdziwe, a później by sie okazało, że to jednak jego wyobraźnia? Byłoby i zaskoczenie i większy klimat...
Tak czy nowak, dziękuję za przeczytanie i słowa.
Czasem w pogoni za snem poświęcamy więcej, niż myśleliśmy że będzie wymagane. Przychodzi punkt, za którym nie ma już odwrotu. Szkoda, że nie zorientował się w porę i nie zatrzymał.
Inaczej sprawy by się miały, gdyby nie żałował. Lecz oni żałują, co za tym idzie poświęcenie wciąż zbiera żniwo.
Technikaliów nie zauważyłam.
Anonim15.04.2020
PKRopko,
w pogoni za snem, piszesz, ja tylko dodam, że warto byłoby dać słowo sen w cudzysłów. Kiedyś napisałem wiersz o czymś podobnym, pt "Ja i tyja".
A co do żałowania. Jeśli żałuje się "czystej prawdy", to nie ma problemu, wtedy wszystko mija, ale że ludzie prawie zawsze mijają się z tą prawdą, to żałują własnego wyobrażenia, a nie prawdziwej sytuacji, a to dwie różne rzeczy.
Dziękuję za odwiedziny.
Komentarze (14)
Pozdrawiam ;)
Odebrałeś tekst dokładnie tak, jak tego chciałem. Czyli niesie przesłanie. Cieszy mnie to niezmiernie.
Dzięki za czytanie tak niekrótkiego tekstu.
Pozdrawiam.
Literkowa pozdrawia i życzy dobrej lektury
Jak bardzo pisząc książkę, można się zatracić. Szukając bohatera często pisarz wchodzi w jego skórę. Tutaj mężczyzna wszedł w kobietę do tego stopnia, że prześladował go ten stan w rzeczywistości i w snach. Będąc szczęśliwy i spełniony w swoim związku poszukiwał tej jedynej, niepowtarzalnej i w sumie ideału. Marzena i Agnieszka - dwie kobiety. Jak szybko można stracić to wszystko co się ma obok na rzecz wyimaginowanego świata którego nie ma. Potem pozostaje rozpacz i bezsilność. Pozostaje rozczarowanie. Pokaleczona rzeczywistość już nie będzie taka sama. A krzywda wyrządzona bliskim już nie sklei tego rozbitego wazonu. Czy ucieczka w góry będzie wybawieniem. A może znowu pojawi się ona ta wieczna samotność.
Tekst wymaga dopracowania, bo jest wiele błędów interpunkcyjnych, literówek i stylistyki. Moim zdaniem też przesłodzonych myśli. I ten zapis dialogowy z kropkami? Ale to tylko moje sugestie?
Całość zaciekawiła.
Pozdrawiam
dzięki za czytanie.
Na początku pisałem, że ten tekst jest sprzed 18 lat, kiedy jeszcze nie umiałem pisać, mnóstwo w nim błędów, może kiedyś przyłożę się i je poprawię.
Dlatego tez ni dawałem do niego linku, bo być może napisze nowy tekst.
Pozdrawiam.
Marzenia są piękne, są jak czary - wrzucają nas na moment w świat własnych pragnień - brzmi magicznie. Ale, jak we wszystkim i w tym trzeba znać umiar. A co do ideału. Miałam znajomą, której ideałem był sportowiec, siatkarz - wysoki, wysportowany. Oj szukała długo, długo starała się o jednego i długo była sama. W końcu zakochała się w totalnym przeciwieństwie swojego ideału. Bo ważne jest, aby pokochać człowieka za całokształt, a nie tylko powłokę zewnętrzną.
ja ten tekst poprawiałem, ale poprawiałem, nie potrafiąc ani pisać, ani poprawiać. (Mnie więcej taki poziom prezentowałem 3,5 roku temu).
Tak, prawdą jest, że marzenia marzeniami, a życiem życiem. Na tę sytuację porównam marzenia do teorii, a życie do praktyki. U Rosjan jest takie powiedzenie: praktika jebiut tieoriu. :)
A swoją drogą zastanawiam się, czy to opowiadanie jest na tyle dobre, aby poprawić i stworzyć coś gotowego. A może sprawić, aby spotkania z Agnieszką wyglądały na prawdziwe, a później by sie okazało, że to jednak jego wyobraźnia? Byłoby i zaskoczenie i większy klimat...
Tak czy nowak, dziękuję za przeczytanie i słowa.
Pozdrawiam.
https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/
Gosowanie potrwa do 15 kwietnia / środa / godz. 23:59
Literkowa pozdrawia i życzy przyjemnej lektury.
Pozdrrawiam.
Inaczej sprawy by się miały, gdyby nie żałował. Lecz oni żałują, co za tym idzie poświęcenie wciąż zbiera żniwo.
Technikaliów nie zauważyłam.
w pogoni za snem, piszesz, ja tylko dodam, że warto byłoby dać słowo sen w cudzysłów. Kiedyś napisałem wiersz o czymś podobnym, pt "Ja i tyja".
A co do żałowania. Jeśli żałuje się "czystej prawdy", to nie ma problemu, wtedy wszystko mija, ale że ludzie prawie zawsze mijają się z tą prawdą, to żałują własnego wyobrażenia, a nie prawdziwej sytuacji, a to dwie różne rzeczy.
Dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania