Myślałam, że zakończenie będzie bardziej dramatyczne. A ono jest zawieszone, więc nie wiadomo naprawdę, jakie jest zakończenie.
Podoba mi się. Klimat i dziecięca niepewność. Dzieci powinny być wykluczone z wojen. Powinien być specjalny azyl, w którym mogłyby się schronić.
Chciałem pozostawić otwartą furtkę dla wyobraźni czytelnika, dlatego zakończenie takie rozpływające się w domysłach, chciałem też żeby koniec nie był zawieszony w próżni, dlatego nawiązałem do wcześniejszej frazy o tym, że wróci tata, a wtedy wszyscy będą mieli pokój na zawsze - taka klamra miała się zamknąć ale chyba pomysł nie wypalił - w każdem razie cieszę się, że mimo wszystko się podobało i dziękuję, kłaniam się nisko, do samej ziemi
Świetne opowiadanie. Czytając płynęłam. Perspektywa dziecka dobrze oddana. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić, to ostatnie zdanie. Najchętniej bym je usunęła. ?
Ale to kwestia mojego postrzegania świata...
Urszulo, Twoje słowa i brawa są największą dla mnie nagrodą za trud włożony w napisanie tej historii - było warto, by zobaczyć Twój uśmiech pod moim tekstem!
Dobrze się czytało, są przeblyski uśmiechu przez łzy. Łzy nie należą chłopca, a do czytelnika. Takie suche, wewnętrzne łzy. Bardzo smutna refleksja w zakończeniu.
110101011, to raczej nie wzruszenie. Wspomniane suche łzy, to chłód obserwacji, jakim można zarazić się od dziecka, które jest obserwatorem-opisywaczem, chłodnym właśnie, odrętwiałym emocjonalnie. Nikt tu nie płacze. Jest tylko strach przed pogłębiającym się milczeniem, brakiem odpowiedzi na pytania.
Chłopiec o matce: "boję się kiedy milczy w ciemnościach".
Tak, nieśmiało przyznaję: starałem się wczuć w chłopca, aby dobrze ująć jego emocje w słowach. Sam kiedyś byłem takim chłopcem w ciemnościach, lęk pokonałem dopiero będąc w wieku średnim, a czasem zdaje mi się, że jeszcze nie do końca.
Trzy Cztery przepraszam, ale przeczytałem Twój nick "Trzy Czwarte", dopiero potem się zorientowałem, żem w błędzie - mam taką przypadłość polegającą na nieświadomym przekręcaniu czytanych słów. Dobrze że nie wypaliłem ,bo byś mnie nie lubiła ,a tak - wolę ostrzec, na wrazie co.
Trzy Cztery zapomniałem podziękować za to że tak życzliwie i dogłębnie zanalizowałaś problem chłopca czy raczej jego narracji i cieszę się że wspomniałaś o motywie ciemności, bo miałem okazję wrócić do źródeł swojej inspiracji - patrz, jak człowiek daje się łatwo zmanipulować swojej podświadomości, ukrytym lękom! Raz jeszcze dziękuję i przepraszam za to że myślałem o Tobie przez czas pewien jak o innym nicku.
Rozpoczynamy Głosowanie. Zapraszamy na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/
Do Bitwy zgłoszono sześć opowiadań.
Autorzy czytają i pozostawiają komentarze i nagradzają według zasady: 3 - 2 - 1 plus uzasadnienie; dlaczego?
Głosowanie potrwa do 08 maja /poniedziałek/ godz. 23:59
Literkowa pozdrawia i życzy przyjemnej lektury.
"Drogi były zasypane i mama mówiła, że jesteśmy odcięci od świata. Lubiłem, kiedy byliśmy odcięci od świata." - 2x obok siebie powtarzasz, że są odcięci od świata
Ogólnie każdy akapit zaczynasz powtórzeniem. W drugim jest "śnieg", w trzecim "tu" i "generator". Czwarty - "kiedy", piąty - "kiedy" i "szkoły".
Fajnie pokazujesz gdzie dzieje się akcja, pisząc o święcie kwiatu wiśni. Fajny zabieg.
Scena z kradzieżą zapasów porażająca. Zero brutalności, ale okiem dziecka nabiera mocy. Ogółem całe opowiadanie jest poruszające, dobrze oddałeś myślenie dziecka połączone z realiami wojny. Posprzątaj powtórzenie i będzie naprawdę solidny tekst.
Aaaa! Aaależ Pani Pokropko, te powtórzenia to celowy zabieg... To jest stylizacja na mowę potoczną, na narrację dziecka. Tak miało przynajmniej być, dlatego przykro mi, że do Pani ta stylizacja nie przemówiła, ba! - odrzuciło Panią od tego tekstu. Niemniej serdecznie dziękuję za opinię i obszerny kormentarz - tem bardziej doceniam, bo trudno komentować tekst, który się nie podoba.
Kłaniam się nisko!
110101011 nie jestem pewna na jakiej podstawie stwierdzasz, że odrzuciło mnie od tekstu. Wręcz napisałam, że tekst jest dobry, jedyne co mi w nim przeszkadza to powtórzenia ;)
Mowę można stylizować na różne sposoby. Sama lubię stosować powtórzenia, ale nie widzę potrzeby dawać ich w takiej ilości. Tylko tyle i aż tyle.
No ja rozumiem: każdy ma swój punkt widzenia - dlatego tak ciekawie jest rozmawiać z różnymi ludźmi. Dlatego nie neguję, a wręcz doceniam każdą uwagę odnośnie do moich tekstów - opinie czytelników poszerzają moje horyzonty.
Raz jeszcze serdecznie dziękuję i kłaniam się nisko - proszę mi nie mieć za złe mojej odpowiedzi na Pani komentarz, doprawdy mógł być poczytany jako impertynencja - jeśli tak Pani odebrała moje słowa, raz jeszcze przepraszam! (powtórzenia uwielbiam, wata słowna to mój znak rozpoznawczy) :)
Komentarze (25)
Podoba mi się. Klimat i dziecięca niepewność. Dzieci powinny być wykluczone z wojen. Powinien być specjalny azyl, w którym mogłyby się schronić.
☆☆☆☆☆
Ale to kwestia mojego postrzegania świata...
Gratuluję, dobra robota. ???
Pozdrawiam serdecznie
Życzę wygranej w konkursie :)
Chłopiec o matce: "boję się kiedy milczy w ciemnościach".
Trzy Cztery przepraszam, ale przeczytałem Twój nick "Trzy Czwarte", dopiero potem się zorientowałem, żem w błędzie - mam taką przypadłość polegającą na nieświadomym przekręcaniu czytanych słów. Dobrze że nie wypaliłem ,bo byś mnie nie lubiła ,a tak - wolę ostrzec, na wrazie co.
Bardzo dobry tekst. 6
To plus dla tekstu, w tym znaczeniu→zdaniem mym:)↔Pozdrawiam:)↔%
Literkowa
https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/
Do Bitwy zgłoszono sześć opowiadań.
Autorzy czytają i pozostawiają komentarze i nagradzają według zasady: 3 - 2 - 1 plus uzasadnienie; dlaczego?
Głosowanie potrwa do 08 maja /poniedziałek/ godz. 23:59
Literkowa pozdrawia i życzy przyjemnej lektury.
"Drogi były zasypane i mama mówiła, że jesteśmy odcięci od świata. Lubiłem, kiedy byliśmy odcięci od świata." - 2x obok siebie powtarzasz, że są odcięci od świata
Ogólnie każdy akapit zaczynasz powtórzeniem. W drugim jest "śnieg", w trzecim "tu" i "generator". Czwarty - "kiedy", piąty - "kiedy" i "szkoły".
Fajnie pokazujesz gdzie dzieje się akcja, pisząc o święcie kwiatu wiśni. Fajny zabieg.
Scena z kradzieżą zapasów porażająca. Zero brutalności, ale okiem dziecka nabiera mocy. Ogółem całe opowiadanie jest poruszające, dobrze oddałeś myślenie dziecka połączone z realiami wojny. Posprzątaj powtórzenie i będzie naprawdę solidny tekst.
Kłaniam się nisko!
Mowę można stylizować na różne sposoby. Sama lubię stosować powtórzenia, ale nie widzę potrzeby dawać ich w takiej ilości. Tylko tyle i aż tyle.
Raz jeszcze serdecznie dziękuję i kłaniam się nisko - proszę mi nie mieć za złe mojej odpowiedzi na Pani komentarz, doprawdy mógł być poczytany jako impertynencja - jeśli tak Pani odebrała moje słowa, raz jeszcze przepraszam! (powtórzenia uwielbiam, wata słowna to mój znak rozpoznawczy) :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania