Adelajda końcówka wymiata "a po środku postawili hipokrytów z krzywo przyciętymi grzywkami".
O tym jak cienka granica jest między miłością a nienawiścią.
Tak naprawdę nie żadnej równowagi granicy tylko przechodzenie w jeden stan to w drugi taka to równowaga we wszechświecie.
Adelajdo→Bardo krótki, jednakowoż myślowy tekst. Chyba tak naprawdę główną cechą równowagi... jest jej brak. Takiej na 100% - próżno szukać. Odi et semper amo. Tak było, jest i będzie. Póki świat tym światem. To takie moje subiektywne. Pozdrawiam→5
Dzień dobry Adelko
Ciekawie rozmieściłaś te odważniki na szali. I środek z krzywizną jest jednoznaczny. Dobro i zło i coś pomiędzy. Tylko co, że tak trudno nie odnajdujemy równowagi wewnętrznej.
Pozdrawiam i miłego dzionka
Dziękuję kalo, DD, pasjo i Justsko za przeczytanie i tak przychylne słowa, czy zasłużone, nie wiem. Dziękuję, że jesteście i czytacie. Pozdrowienia dla was.
Noo, pięknie. Konkret. Krótko, zwięźle i na temat. Lubię. Dziurawy but i ostatnia pięciozłotówka wywołują emocje z marszu. Sztuką jest poruszyć wyobraźnię od pierwszych wersów.
Pozdrawiam :)
Komentarze (18)
O tym jak cienka granica jest między miłością a nienawiścią.
Tak naprawdę nie żadnej równowagi granicy tylko przechodzenie w jeden stan to w drugi taka to równowaga we wszechświecie.
Ciekawie rozmieściłaś te odważniki na szali. I środek z krzywizną jest jednoznaczny. Dobro i zło i coś pomiędzy. Tylko co, że tak trudno nie odnajdujemy równowagi wewnętrznej.
Pozdrawiam i miłego dzionka
Pozdrawiam.
Pozdrawiam :)
Miło mi, nawet bardzo.
Również pozdrawiam :)
Coś, że możesz upaść dwieście razy, pod warunkiem, że i dwieście razy wstaniesz.
Pozdrówki :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania