LBnR 94 - To Abstrakcja!
el fin de semana
brzęczy mi w głowie tanim alkoholem
układam karty w domek patrząc na wschód słońca
„wyzdrowiej proszę!”
mówią mi gdy w kącie siedzi moje pożądanie
co mam im odpowiedzieć?
że jestem nieuleczalnie sobą!?
i domek w takt myśli się zawala
runął jak ja w oczach innych
nim go znów ułożę słońce wzejdzie obwieszczając przedpołudnie
kusi kusi zatracenie
tak miło byłoby zatonąć w oceanie bezmyślności…
powtarzam oficerze: to wszystko wina świata
nie jest możliwe wyleczenie mnie
beznadziejne trzymać się będę umysłu!
moja porażka – zaznaczam! – to byłaby abstrakcja
której nawet chimera kandinsko-malewiczowa by nie namalowała!
Komentarze (19)
Przyznam, że temat uzależnienia alkoholowego trochę mi się przeżarł...
Ale tu jest fajne to, że nie ma dosłowności.
Dziękuję za komentarz
A co do komentarza Martyny: to nadal jest, jakby nie patrzeć, mój styl, nawet jeśli nieco się różni temperamentem od innych moich wierszy. Porównanie do Łukasza to nie jest dla mnie coś złego :), a zaproponowana poprawka jest trafna.
Dziękuję za komentarz
''że jestem nieuleczalnie sobą!?''↔super wers→zdaniem mym.
Pozdrawiam:)↔%
Literkowa
Zapraszamy do wierszy i na Forum:
https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
Głosujemy do 06 kweitnia /środa/ godz. 23.59
Dziękujemy za udział i zapraszamy do zagłosowania!
Literkowa
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania