Poprzednie części: LBnR- 38 - "Śmiech" - Genezis
LBnR-43-Taniec [...] - Na długo przed zimą i było mi miło
Szmery, szelesty, podzwonienia
Czas tnie sekundy, stal mokra czyni robotę
W ogrodzie szarym od słoty.
Taniec gumowych stóp, ślady poślizgów nerwów
I cięcie i wzięcie na siebie ciężaru
Oddania całego koloru.
W oddali warkot, w pobliżu trzask
Czy zdąży, czy szybszym będzie od myśli pogoni?
Czy będzie mu wybaczone?
Bukiet na przeprosiny lustro odbiło
I... nie tylko...
Nie tylko szkło przytuliło...
Następne części: LBnR#44 - Uprzedzenia - [Ups!]
Komentarze (16)
Ogólnie tekst z tytułem, to...muszę się bardziej wgryźć.
Sen ogrodnika...
No niezupełnie ogrodnika...
jeśli nie ogrodnik, to gratuluję!
Normalnie Agata poezji :]
Z tego, co udało mi się dopatrzeć, to miłosna raczej kwestia, miłosno ogrodnicza bym rzekł
Dobra już nie bredzę :)
Ale to chyba moje głupie spojrzenie.
Można by było porównać do wycinki drzew, ale ten ogród?
Nie będę spiskować.
Ukłony dla Autorki
Pozdrówka
wklej linka do wątku z pracami konkursowymi
"Czy zdąży, czy szybszym będzie od myśli pogoni
Czy będzie mu wybaczone? - jeśli już korzystasz z interpunkcji, zastanawiam się, czy nie powinien znak zapytania być też po "pogoni"?
Pozdro serdeczne.
Dzięki i pozdrówka i cieszę się, że Ty z kolei coś innego zobaczyłeś. Hehe, Brunona?
Pozdrówka
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania