LBnR_45 - Gniew Natury ( Nie obiecam ).
Nie obiecam Ci, że się nie zmienie
Bo każdy z nas ma w sobie trochę dobra i zła
A ból, jaki w sercu czujesz to kara za istnienie
Jakim obdarzył Cię Bóg i ja
Matka Ziemia lub Pani Natura
Nazywaj mnie jak chcesz!
Czasem jestem piękna, czasem ponura
Ale może napiszesz jednak o mnie wiersz
No śmiało siadaj i pisz, a ja Ci opowiem
Jak się czuję, gdy pod niebo leci dym
I moje małe dziecko znów pluje ogniem
Pozbawiając ten idealny świat paru żyć
Kochany, dlaczego nie notujesz?
Przecież to tylko historia, jakich wiele
Omawiam przecież zagładę Pompei
Których sławy nie byłoby, gdyby nie ja!
Więc podaj mi, chociaż dwa powody
Dla których ocalić miałabym Twój kraj
Wasz kraj, który burzy mój plan
Och proszę Cię nie płacz
Litości tym mojej nie wzbudzisz
Bo widzisz najmilszy życie to gra
Szach, mat i znów łza pod powieką!
Bo nostalgia nie może zbyt długo trwać
No już wstawaj z kolan!
Spójrz na to z innej strony
Ty masz duszę i po śmierci jak feniks się odrodzisz
A dla mnie nie będzie nowego dnia.
Komentarze (8)
Ten wierszo podobny twór powstawał dwa dni.
Pozdrawiam serdecznie
"Ty masz duszę i po śmierci jak feniks się odrodzisz
A dla mnie nie będzie nowego dnia" - Kto wie, co przyniesie przyszłość...
W utworze odnajduję wiele pytań, na które trudno jednoznacznie odpowiedzieć.
Nieokiełznana potęga natury rządzi się swoimi prawami... i wyborami.
Pozdrawiam :)
Zapraszamy!
Przyklasnę za Maurycego, bo sam się słabo znam. Nie nachalne rymy są dobrym rozwiązaniem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania