Dzięki, kupie se lizaka i najtańsze piwo albo lizaka nie, kupie sobie piwo za piątaka.
Te pomysły leżą na zapleczu portalu i wolałbym, by leżały chyba inne.:)
wikindzy, ale to wszyscy widzą i wiedzą... po prostu trzeba przejść nad tym do porządku dziennego, czyli nie zwracać uwagi.
Tylko uwaga ją karmi i karmi tego, kto zaczął ten cyrk...
Grafomanka, Toteż ja już nie komentuję, przechodzę obok. Z ZielonoMi się tam zabawiacie, a może trzeba w ten sposób, ze pisać o problemie w wierszykach i opkach? Nikt tego chyba nie robił.
wikindzy, nie da się... cel jest jasny i klarowny. Poprawić i wydać na ridero. Za wszelką cenę, czyli za darmo. I dla tych, wyższych celów, będzie walka zażarta... do ostatniego przecinka🤣
Grafomanka, Nie znudziło, też walczysz, tylko desperacja Cie zaślepia i może nastąpiło u Ciebie jakieś wyparcie i wydaję się Tobie, że tego nie robisz.
wikindzy, nie baw się w patrona Mar. On jej wmówił, że jest wielką pisarką i zobacz co się dzieje... teraz Ty mi mów, że walczę... i uwierzę.
Nastąpi trzęsienie ziemi, wylecę z banem...
Grafomanka, Tak właśnie się stało, on wmówił, ktoś może podkopać jej morale i... - i nie wiem... Bany to akurat możemy znowu dostać, Mar jak idzie wyczytać, ostatnio nie szczędzi skarg.
A patron przyjdzie, wstawi jakąś łzawą gadkę na temat pokrzywdzonej niewinności, poprawi rymowanką i wyjdę, kolejny raz, na bezduszną... ku wielkiej radości patrona
jarrosław bardziej nabijam się z "krwi" upuszczonej opowijczykom i tych lamentów.
Sama Marg nie budzi mojej atypatii.
A że robię błędy... No cóż, robię i nawet gdybym wyszła z siebie, nic to nie zmieni.
jarrosław, Jeśli inne środki zostały wyczerpane, to zostały, jakie zostały. Błędów to tu co dzień dostatek, ale nikt wskutek nie przystępuje do produkcji kaszanek.
wikindzy oczywiście, o samą otoczkę. Mnie mało na portalach i wszędzie poniekąd, dziwi mnie jednak, że nie staracie się owej otoczki ignorować. I tak powstaje "kaszanka"
Angela, Nie można ignorować postawy, jaką reprezentuje konkretny "podmiot", powinnaś mieć doświadczenie. Jeśli takiej zwijmy, personie, pozwolisz, to nie teges, trzeba ociosać ego i tego, bo powstanie bestia. Znam przypadki i potem ciężko okiełznać, sam pozwoliłem kiedyś w realu i kosztowało mnie to dużo zdrowia. W niektórych przypadkach jednostki nakręcone przez postronnych porządnie potrafiły zatruć życie rodzinie. Akurat w tym przypadku sprawdza się strategia Michaela.
wikindzy w tym przypadku "ociosanie" nic nie da. U osób zabużonych, może wręcz przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Tacy ludzie rozumują trochę na innej płaszczyźnie. Nie przeskoczysz, zwłaszcza, że to już dorosły człowiek
Swoje zdanie w tej sprawie już zaznaczyłem w innym miejscu. Problem polega głównie na zainteresowaniu komentatorów i wsparciu jakie "tfurcy" otrzymują "bo dobra zabawa jest". Jest tego coraz to więcej. Tymczasem cierpi na tym portal. Jedyny sposób to pominąć, absolutnym milczeniem, tego rodzaju "produkcje". Zdaje mi się że kiedyś były ograniczenia w codziennych publikacjach. Nie więcej ni dwie. Tymczasem, bardzo często jeden autor publikuje, nawet i osiem wierszy, jednego dnia. Trudno nawet czytać wykaz i znaleźć cokolwiek poza "spamopoetą"..Wikindzy - tak właście, bawisz się czy o coś walczysz? :)
Skoro wciąż są jednostki niepomijające, trzeba próbować innych metod. Jak już wspominałem wyżej, walczę, jak umiem, kłótnie już były, przemilczenia również. Do niedawna bała się jedynek, teraz przestała.
wikindzy, nie wiem dlaczego. Niby mądra dziewczyna, a tej prostej sprawy pojąć nie może.
Obiecuje cuda wianki i wraca jak bumerang... ale może wreszcie przestanie. W coś trzeba wierzyć...
Grafomanka, Działania na różnych frontach mogą przynieść bardziej wymierny efekt. ZielonoMi faktycznie ma jakiś syndrom matki dla niesfornej córki w tym przypadku lub takie hobby.
wikindzy, nie wiem, wydaje mi się, że niektórzy chcą dobrze wypaść w oczach opinii publicznej, stąd jakieś ciągoty w tym konkretnym przypadku. Jednak gdy poczyta się odpowiedzi zainteresowanej, to gołym okiem widać jej lekceważący stosunek do wszystkich.
Poza patronem oczywiście.
Dlatego dziwi mnie, że ktoś jeszcze wysila się na jakieś komentarze
Grafomanka, odbiegnę do innej bajki, gdyby napisała, że chce z pomocą portalu wydać np. dwie książki, to myślę, że dawno miałaby dwie porządne, ale ona chce wydawać bez końca, i co dzień cały obóz grafomański ma działać dla dobra jej sprawy. Obecnie błędem byłoby to uczynić, bo dwóch, zażąda dwustu dwóch.
Grafomanka, Dla niej akurat raczej korzystne i ma zajęcie na z ćwierć wieku, patron też, jeśli nie zmieni podejścia. Mogłaby to rozrzucić na kilka portali.
wikindzy, a jakby teraz Patron wpadł na pomysł, żeby poprawić Mar teksty, no i wstawiałaby w miarę poprawne... taka kwestia zaskoczenia, że niby Mar zawsze robiła sobie tylko jaja, a pisze znakomicie... Pomyśl jak 'fajnie' by to wyglądało.
Na t3 mają pw...
No i w ten sposób nadal na tapecie byłaby Mar... i może znowu na długo?
Bo tak, na zdrowy rozum, co jeszcze mógłby wymyślić?
Grafomanka, Fantasta to on jest, wymyślić mógłby niejedno, ale dobre teksty nie wymagają "czy dobrze", więc gdyby tak uczynił, chyba akurat nie byłoby to nic złego, można by zwać łaskawcą.
Grafomanka, Tyle jest pytań na opowi - no - czy ludzie są, kim są, czy zupełnie kim innym. Myślę, że Zenza nie jest Łukaszenkowem, jeśli sugerujesz, że to idzie w tę stronę.
wikindzy, facet, który ma żonę, małego syna, psa i ogród oraz jakieś dobra, nie pisze do jakiejś Martyny na jakimś portaliku 'kocham Cię, Marti'
I nie powtarza tego jak mantry od samych początków swojego pobytu... bo co go jakaś Marti mogłaby obchodzić?
wikindzy, właśnie to 'kocham Cię Marti' zbudziło, od samego początku, moje podejrzenia... bo nawet załóżmy, że to takie żarciki itd
Jednak jaki sens miały te żarty? To było niesmaczne. Wchodzi nowy użytkownik i od razu z jakimiś wyznaniami i zwierzenia się Bettinie... śmierdziało to z kilometra
Grafomanka, To akurat zrobił, wykorzystał Mar jako taran, pocisk odłamkowy, granat obronny... i to fakt, reszta dla mnie wciąż jest niepewnym domysłem.
Grafomanka, Z tą Bettiną to rzeczywiście trochę dziwne, ale może symulować dla zmyłki, ostatecznie mnie też można by czasem posadzić o znajomość z nią. Znajomego Bettiny nietrudno udawać.
wikindzy, a najbardziej mnie śmieszy, że Bettina z depresji go wyleczyła, za co był jej bardzo wdzięczny... o dziwo, nie uczyniła tego żona, ani mały synek, ani inne poważne dobra, tylko właśnie Bettina... specjalistka od wszystkiego😁
Tej metody chyba nie da się wdrożyć, niektórym eksplodują umysły. Kilka słów, to zawsze moze być jakaś porada - co robić, jak żyć, byle nie "czy dobrze".
Ciekawa dyskusja się nawiązała. Wrzucę swoje trzy grosze cytując swoje ostatnie drabble: "Wszystkie się trochę różnimy. Każda z nas jest wyjątkowa." Marg też.
Osobiście uważam, że podejście Marg jest pewnego rodzaju fenomenem.
I wbsumie nie czułem nigdy jakby mi krwi ubywało.
Widzisz jaka sprytna, we śnie z cienką igłą do Ciebie, że nawet nie poczułeś, twoją krwią to akurat z kielicha zapijała kaszankę, wyjątkowa grupa i dobry rocznik wnioskować szłoby (info na wampirów). Wstrzyknęła Ci Zenzonoidynę ku znieczuleniu i byś nie pamiętał faktu-aktu, kto wie, co tam jeszcze się działo... Słyszałeś o Lilith? To może być jej wcielenie, szczególnie jeśli miewasz erotyczne sny, to wówczas prawdopodobieństwo niebywale wręcz wzrasta.
wikindzy każdy miewa erotyczne sny. I co teraz? Lilith, żona Adama? Coś tam mi się obiło o uszy. Jeśli jest jak mówisz to wyschnę jak drzewa jesienią ssany.
Poncki, Szkoda, że są nierówno rozdzielane miedzy śpiących. Tak, ta co dała nogę z raju, a taki podobno fajny i wszyscy chcą do. Jeśli szczególnie Cię upodobała, to się czaśnie jakieś in memoriam.
Komentarze (117)
Te pomysły leżą na zapleczu portalu i wolałbym, by leżały chyba inne.:)
Dzięki:)
Tylko uwaga ją karmi i karmi tego, kto zaczął ten cyrk...
Nastąpi trzęsienie ziemi, wylecę z banem...
Dzięki:)
Sama Marg nie budzi mojej atypatii.
A że robię błędy... No cóż, robię i nawet gdybym wyszła z siebie, nic to nie zmieni.
'Jedyny sposób to pominąć, absolutnym milczeniem, tego rodzaju "produkcje".'
Obiecuje cuda wianki i wraca jak bumerang... ale może wreszcie przestanie. W coś trzeba wierzyć...
Poza patronem oczywiście.
Dlatego dziwi mnie, że ktoś jeszcze wysila się na jakieś komentarze
Na t3 mają pw...
No i w ten sposób nadal na tapecie byłaby Mar... i może znowu na długo?
Bo tak, na zdrowy rozum, co jeszcze mógłby wymyślić?
Klony zawsze można stworzyć nowe. Dla Patrona żaden problem...
Nie sądzę, że to Can...
Wyzbyć nadziei powiadasz... raczej podejść jak do dobrej zabawy, bo tym to wszystko jest.
Poza tym komu, poza nim, chciałoby się robić ten cyrk z Mar i kogo, poza nim, by to bawiło?
I nie powtarza tego jak mantry od samych początków swojego pobytu... bo co go jakaś Marti mogłaby obchodzić?
Jednak jaki sens miały te żarty? To było niesmaczne. Wchodzi nowy użytkownik i od razu z jakimiś wyznaniami i zwierzenia się Bettinie... śmierdziało to z kilometra
A Bettina wiadomo po kim tu się pojawiła... Za grubo szyte...
Uciekam, pa!
Przejdźmy od słów do czynów. Chciałem powiedzieć kilka słów...
Tej metody chyba nie da się wdrożyć, niektórym eksplodują umysły. Kilka słów, to zawsze moze być jakaś porada - co robić, jak żyć, byle nie "czy dobrze".
https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/#reply
Zapraszam do oddania głosów.
Osobiście uważam, że podejście Marg jest pewnego rodzaju fenomenem.
I wbsumie nie czułem nigdy jakby mi krwi ubywało.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania