Liana *Prolog*
Biegnij. Ile sił w nogach. Nie ma czasu. Tu nic nie ma. Oni wkrótce cię złapią. A wtedy… Będzie po tobie oraz Viernie.
Tylko to krążyło w mojej głowie. Zaraz cię złapią - ostrzegał mnie głos w głowie. Już nawet nie zwracałam uwagi, gdzie się kieruję. Drzewa, które kiedyś uwielbiałam oglądać, teraz nie miały dla mnie znaczenia.
Gdzie ona jest?! - słyszę głos któregoś ze strażników.
Ich kroki stawały się coraz głośniejsze. W pewnym momencie, droga ucieczki mi się skończyła. Przede mną rozpościerało się ogromne jezioro. Miałam tylko dwa wyjścia - skoczyć lub czekać, aż oni mnie złapią. Niewiele myśląc, z rozbiegu skoczyłam. Miałam wrażenie, jakby czas zwolnił. Za kilka sekund, wyląduję na dnie jeziora. Najprawdopodobniej martwa. Co się wtedy stanie? Czy skończę jak Vierna?
Moje stopy uderzają o taflę wody, a ułamek sekundy później, cała się zanurzam. Czuję pod palcami dno, pełne kamyków, starych butelek i kto wie czego jeszcze. Jestem pogodzona ze swoim losem. Przecież to moja decyzja. Owszem, mogłam wieść spokojne i dostatnie życie przy boku pierworodnego syna króla Henta i królowej Enny - księcia Jugina. Nie chciałam tego jednak. Mam marzenia i chcę je spełnić, a przy jego boku musiałabym zważać na wszystko - słowa, gesty, a nawet myśli! To nie jest dla mnie. Ja pragnę czegoś innego. Chcę żyć i spełniać marzenia. Kochać i być kochaną, nie tylko na pokaz.
Komentarze (2)
Brakuje półpauz dialogowych, co znacznie utrudnia czytanie tekstu.
Tutaj znajdziesz poradnika jak zapisywać dialogi.
https://fantazmaty.pl/pisz/poradniki/jak-zapisywac-dialogi/
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania