Zenza I po kiego od razu taki komentarz? Mogło Ci nie wyjść, jak każdemu, ale żeby do czegoś dojść, musisz w siebie wierzyć. Dlatego czil. Teraz rzeczywiście nie było porywająco, ale jeśli będziesz się rozwijał, eliminował błędy... niedługo będą profity.
Johnny2x4 czytałem o profitach poetów. Mam na myśli wielką nagrodę nicości. Masz rację, nie będę się poddawał. Będę eliminował błędy i nadużycia, aż do ostatniej kropki, bo jest o co się bić. Bycie poetą mi imponuje. Poza tym dziewczyny lubią poetów. Zresztą, to obojętne.
Akwadar pisanie wierszy nie będąc poetą jest jak rozwiązywanie krzyżówek. Należy przypomnieć sobie wszystkie możliwe słowa i starać połączyć je w całość, czyli w wiersz.
Inną rzeczą jest pisać wiersze będąc natchnionym. W takim stanie wyławia się już całe zdania, podane łaskawie na tacy z wygrawerowanym napisem "to nic takiego".
Najwyraźniej brak nam natchnienia.
A ja powiem tak: wiersz wcale nie jest zły, tylko troszkę niedopracowany. Pomyśl, co można by przyciąć, podzielić na wersy. Jeśli to nowy utwór, daj mu ostygnąć i popracuj, bo ma dobre fragmenty.
I jeśli dałoby się, pozbądź się "czułkami języka" bo z kosmitami mi się kojarzy jakoś. Może "koniuszkiem języka"?
Ale to Twój wiersz. Powodzenia.
Angelo bardzo szanuję Twoje zdanie, bo wiem, że wiesz o czym mówisz. Bardzo podobają mi się także Twoje wiersze, ale to także już wiesz, bo to wyznanie już uczyniłem.
Dlatego też przysiadłem fałdów i poprawiłem co mi wpadło w oko. Teraz jest mniej awangardowo i bardziej czytelnie - widać co poeta miał na myśli. Tak naprawdę nie wiem co miałem na myśli, bo wiersz pisałem w stanie natchnienia - a jednak!
Czy wiersze powinny być przemyślane do końca?
Zenza dziękuję za słowa uznania, choć mocno na wyrost, bo poeta ze mnie mierny, a na opowi znajdziesz wielu dobrych.
Wiersz nabrał przejrzystości, dzięki czemu jest łatwiejszy w odbiorze dla zwykłego zjadacza chleba.
Czy wiersz musi być przemyślany? Na to pytanie nie znam odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Upaćkałam się, totalnie. A było to tak. Mówi mi sąsiad, o którym myślałam, a tam taki - Vosicht, ist kein luft datrin. A ja - a so! I se patrzę w niebo, że rozumiem bajerski.
On mi powiedział-uważaj, nie masz powietrza w kołach roweru. Dziwne, ja to zrozumiałam po trzech kilometrach, kupiłam pompkę, ale faktycznie, z tyłu mam panę. :(
Komentarze (19)
Inną rzeczą jest pisać wiersze będąc natchnionym. W takim stanie wyławia się już całe zdania, podane łaskawie na tacy z wygrawerowanym napisem "to nic takiego".
Najwyraźniej brak nam natchnienia.
I jeśli dałoby się, pozbądź się "czułkami języka" bo z kosmitami mi się kojarzy jakoś. Może "koniuszkiem języka"?
Ale to Twój wiersz. Powodzenia.
Dlatego też przysiadłem fałdów i poprawiłem co mi wpadło w oko. Teraz jest mniej awangardowo i bardziej czytelnie - widać co poeta miał na myśli. Tak naprawdę nie wiem co miałem na myśli, bo wiersz pisałem w stanie natchnienia - a jednak!
Czy wiersze powinny być przemyślane do końca?
Wiersz nabrał przejrzystości, dzięki czemu jest łatwiejszy w odbiorze dla zwykłego zjadacza chleba.
Czy wiersz musi być przemyślany? Na to pytanie nie znam odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Z tym, że się nie upieram i już zmieniam.
Pozostałości po plamach atramentu
On mi powiedział-uważaj, nie masz powietrza w kołach roweru. Dziwne, ja to zrozumiałam po trzech kilometrach, kupiłam pompkę, ale faktycznie, z tyłu mam panę. :(
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania