Litania do poczęcia

mam mdłości jak nieodebrane

połączenie, bilet na pociąg

który odjechał - módl się za nami

 

mam mdłości jak niedobrane

małżeństwo, wykarczowany las

pod ugór - módl się za nami

 

mam mdłości jak antykoncepcja

przez częste kopanie po brzuchu

- przyjm błaganie nasze

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (27)

  • Akwadar ponad rok temu
    Ło matko!
  • zsrrknight ponad rok temu
    może być
  • Tjeri ponad rok temu
    Dla mnie bardzo dobre.
    Wstrząsające, ale dobre.
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Wiersz jest dziwny, ale za to dobrze, ciekawie zbudowany. Ja lubię powtórzenia. W lutaniach są najlepiej widoczne. I do czegoś służą.
    Jeśli chodzi o ciążę, mdłości nie występują od razu, po poczęciu. Poczęcie to tylko chwila, ale w tej chwili zaczyna się życie.
    Ta litania jest skierowana do tej chwili. Do początku, który, być może zapowiadał dobry ciąg dalszy. Lecz z tekstu wynika, że na zapowiedziach się skończyło.
    Dzieje się źle. Aż do mdłości.
  • maybelater ponad rok temu
    Na czym polega owa dziwność?
  • Szpilka ponad rok temu
    maybelater

    Wg mnie porównania są nietrafione - 'mam mdłości jak nieodebrane

    połączenie', zobacz jak pięknie rozbudowane jest porównanie homeryckie w Odysei:

    Penelopa w komnatach górnych jak tam padła
    W rozżaleniu, tak nie chce napitku ni jadła,
    Tylko wciąż o niewinnym przemyśliwa synie:
    Czy ujdzie śmierci? Czy też od gachów on zginie?
    Jak lew w tłum ludzi wpadłszy rzuca się z rozpaczą
    Tam i sam, a tu łowcę zewsząd go osaczą…
    Tak jej myśl się rzucała, póki w snu ramiona
    Nie padła, od wewnętrznych trwóg wyswobodzona.

    Zachowanie Penelopy porównano do zachowania lwa, porównanie winno być plastyczne, rozbudzać wyobraźnię u czytelnika, bardzo trudno sobie wyobrazić, że nieodebrane połączenie ma mdłości.

    Mam mdłości na nieodebrane połączenia brzmi konkretniej ?
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Szpilka, Homer nie porównał tutaj zachowania, a myśl Penelopy. "Tak jej myśl się rzucała":

    Jak lew w tłum ludzi wpadłszy rzuca się z rozpaczą
    Tam i sam, a tu łowcę zewsząd go osaczą…
    Tak jej myśl się rzucała.
  • Szpilka ponad rok temu
    Trzy Cztery

    'Jak lew w tłum ludzi wpadłszy rzuca się z rozpaczą.

    Zacytowany wers to porównanie do lwa, a myśl też się rzucała jak lew ?
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Szpilka, nie. Wczytaj się. Najpierw Homer zarysowuje sytuację - pierwsze "jak" przypomina wymową 'gdy". Gdy Penelopa "w górnych komnatach" położyła się do łóżka i odmówiła jedzenia, zaczęłą rozmyślać.
    I dopiero jej myśli zostały porównane do rzucajacego się w rozpaczy lwa.
    Jej zachowanei to raczej osłabienie fizyczne, bezruch w łóżku.
    Ona się nie rzuca.
    To tylko myśli są w rozpaczy podobnej do rozpaczy osaczonego lwa:

    Tylko wciąż o niewinnym przemyśliwa synie:
    Czy ujdzie śmierci? Czy też od gachów on zginie?

    Tak jej myśl się rzucała, póki w snu ramiona
    Nie padła, od wewnętrznych trwóg wyswobodzona.

    "Myśl się rzucała" jak lew. Póki Penelopa nie zasnęła.
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Tzn. tak, to porównanie do lwa. Tylko porównanie samej myśli, a nie zachowania:)
  • Szpilka ponad rok temu
    Trzy Cztery

    Masz rację, teraz się wczytałam dokładnie, roztargniona i zmęczona jestem ostatnio ?
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Szpilka, u Homera łatwo się pomylić. Jego porównania są czasem dłuższe niż opis sceny, której dotyczą. Czytasz, czytasz, a gdy autor wraca do właściwego tematu, musisz się czasem otrząsnąć:)
  • Angela ponad rok temu
    Wszystko, tylko nie mdłości, a wiersz bardzo ciekawy. Oszczędny, ale działający na wyobraźnię.
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Maybelater, pytasz, na czym polega ta dziwność, którą zobaczyłam.
    Może na tym, że wiersz, mimo normalnego czytania, rozumie się tak, jakby był pisany "od tyłu"?

    W tej chwili, jak zauważyła Szpilka, coś nie tak jest z porównaniami. Są one zbudowane niegramatycznie. Np. tutaj: "mam mdłości jak nieodebrane/połączenie".
    Jest poczucie, że brakuje słowa. Np. słowa, które wyjaśni porównanie. No bo czy "nieodebrane połączenie" może mieć mdłości? Ale może to mdłości są "jakieś". Np. mdłości przygnebiające jak coś. silne, jak coś, bezsensowne jak coś... to już lepiej brzmi.
    Ale nie o to chodzi w wierszu. Bo nie tak to zapisałaś. Wiersz jest dziwny przez to, ale...

    Ale... jest to wiersz bez interpunkcji!

    Więc czytać go można na wiele sposobów.

    Za chwilę napiszę, jak go czytam.
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    A więc do wiersza. Jak brzmiałaby od końca litania do poczęcia? Całkiem logicznie:

    Poczęcie, módl się za nami,
    jak modli się nieodebrane
    połączenie, bilet na pociąg
    który odjechał.

    Poczęcie, módl się za nami,
    jak modli się niedobrane małżeństwo,
    wykarczowany las
    pod ugór.

    Poczęcie, przyjm błaganie nasze,
    jak przyjęła błaganie nasze antykoncepcja
    przez częste kopanie po brzuchu.

    Dla mnie jest to wiersz o tragedii jaką jest poronienie wywołane przemocą (kopanie po brzuchu). Mdłości mogą być fizycznym objwem bólu psychicznego.

    Wstrząsające jest wykorzystanie słów modlitwy w kontekście pozbywania się płodu.

    "Przyjm błaganie nasze jak zrobiła to antykoncepcja". Tu widzę uosobienie tej "antykoncepcji". podobnie jak widoczne jest uosobienie poczęcia.

    Poczęcie - Ty módl się za nami - poczęcie, ty przyjm błagania nasze, jak to zrobiła masakryczna "antykoncepcja" (kopanie po brzuchu), jak to zrobiło wszystko, co złożyło się na tę tragedię - nieudane narzeczeństwo, niedobrane małżeństwo, ugór, który pojawił się w miejscu, gdzie dawniej rósł las.

    Mdłości są po stracie, a droga do straty jest opisana w ciekawej formie. Ciekawej, lecz dziwnej. Jak szaleństwo wywołane strasznym bólem.

    Litanie przypominają mantry. Powtórzenia mają za zadanie uspokajanie, ukołysywanie. Ja tu widzę kogoś, kto siedzi skulony, rozpamiętuje smutne i tragiczne cwile ze swojego życia, kiwa się w rytmie wypowiadanych na głos lub w myślach, słów. I płacze.
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    To jest modlitwa nieszczęśnicza.
    A nieszczęśnikami są i nieodebrane połączenie, i bilet na pociąg, który odjechał, i nieszczęśliwe małżeństwo.
  • maybelater ponad rok temu
    Trzy Cztery

    mam mdłości jak: nieodebrane

    połączenie, bilet na pociąg

    który odjechał - módl się za nami

    .

    wyliczam tu jak to w litani, podmiotka rozróżnia mdłości, są różne i wywołują je różne rzeczy. Są jej wspomnieniami, jej poczęciami właśnie, być może wykopanymi z niej.
  • maybelater ponad rok temu
    Druga strofa to mdłości i zgagi długoterminowe. Podmiotka porównuje mdłości do tych które ma obecnie, sama decyduje się na "antykoncepcje".
    Ale można odbierać inaczej, to niezwykle ciekawe myśli, ja nigdy bym tak nie spojrzała.
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    maybelater, litanie, które znam, wyglądają trochę inaczej. W wyliczaniu nie ma porównań. Wyliczanie polega na zwracaniu się na różne sposoby (najczęściej nazywając przymioty), do tytułowej postaci.
    Np. - Litania do św. Józefa, we fragm. wygląda tak:

    Józefie najposłuszniejszy,
    Józefie najwierniejszy,
    Zwierciadło cierpliwości,
    Miłośniku ubóstwa,
    Wzorze pracujących
    (...)
    Święty Józefie - módl się za nami!

    Budowa Twojego tekstu nie przypomina klasycznej litanii. M.in. dlatego też wiersz jest - jak napisałam - dziwny. Próbowałąm doszukać się w tym tekście elementów litanii z powodu tytułu.
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Sposobów zrozumienia tego wiersza może być więcej.
    Nie wiadomo do końca, czym jest tytułowe poczęcie.
    To może być zmiana życiowych planów.
    Ale też - jak napisałam wczoraj - chwila, gdy powstało nowe ludzkie życie.
    Albo - przekręcone słowo "dziecię"
    Tak jak przekręcając słowo "miłość" można powiedzieć "mdłość".

    Litania do "dziecięcia"-"poczęcia" z powodu "mdłości", nie "miłości".
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    To tyle.
  • Wrotycz ponad rok temu
    Dla mnie to wiersz o marnowaniu szans na poczęcie. To zwlekanie, któremu sprzyjała antykoncepcja, to nieodebrane z nim połączenie, niewykorzystany bilet do stacji: Rodzice.
    Mdłości z braku na własne życzenie.
    To litania do niego, Poczęcia.

    Ciekawy, oryginalny zapis Pragnienia.
  • Wrotycz ponad rok temu
    Hm. Komentarze, w tym odautorskie, które teraz przeczytałam, sugerują mi nieco inną interpretację od powyższej.
    Poczęcie jest metaforą początku miłości, której nie dano szans na rozwój.
    Abortowana miłość.
    Chyba tak.
  • Tjeri ponad rok temu
    Dodam do swojego komentu, że ja znów dosłowności się trzymałam w moich próbach zobrazowaniu tekstu. Po komentach widzę, że moja wizja daleka od intencji Autorki, ale dzielę się, bo sama lubię, jak kto manowce opisuje po moim pisaniu. :D
    To w skrócie tak:
    Niechciana ciąża
    Kijowe małżeństwo (zainspirowane powyższym),
    W pierwszej chwili pomyślałam wręcz o przemocy domowej, później straciłam nieco na rozpędzie, ale toksyny, toksyny.

    Tyle. Darz Bór!
  • Grain ponad rok temu
    Emocje emocjami, ale tekst w stanie surowym

    mam mdłości po nieodebranym połączeniu,
    pociągu który odjechał
    - modlę się za nami z biletu

    tego lasu nawet nie tykam - felerne porównanie
  • Grain ponad rok temu
    mam mdłości po nieodebranym połączeniu,
    pociągu który odjechał
    - z biletu modliłam się za nami
  • Grain ponad rok temu
    mam mdłości po nieodebranym połączeniu,
    pociągu który odjechał
    - z biletu modliłam się za nami

    mam mdłości przez małżeństwo
    niedobrane pod ogórki kiszone
    - podaruj nam święte soki

    ostatnia tak naciągana pod feministki i tani efekt – psuje tekst

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania