Przeczytałam i mogę tylko powiedzieć, że było świetne. Tyle, że ja na tym gatunku nie znam się w ogóle, nie mam o nim bladego pojęcia, dlatego moja opinia może być całkowicie bezużyteczna, ale takie jest moje zdanie po przeczytaniu. Z początku ciężko było mi się przyzwyczaić do języka jakim piszesz, jest dość specyficzny, charakterystyczny dla tego gatunku, ale dałam radę i z każdym zdaniem było coraz lepiej.
5 i znikam w otchłani nocy ;)
Anonim16.07.2015
Początek (oceniam cz. II) ma ciekawie shierarchowany opis: najpierw ukazane jest to czego oczekuje bohater, a potem to co naprawdę zastaje. Zabieg dość często stosowany w fantasy, na pewno przyjemnie się go czyta bo uwypukla opis tego drugiego miejsca na zasadzie kontrastu. (to tak samo jak ze zdaniami z "ale", które jako informacje nadrzędną stawiają część drugą)
Interesująca wstawka z noworodkiem. Tym bardziej ciekawa, że pokazuje nam jakim pazernym na forsę dziadem jest bohater ;) Dialogi w większości ok, ale zażalenie też mam "Dziękuję, nieznajomy. I spierdalaj stąd." - psychologicznie się nie zgadza. Odpowiedź jest tak kontrastowa, że jeśli nie przetłumaczymy jej jako żartu to wyjdzie nam że to obelga, prowokacja. Nie sądzę, żeby jakiś wieśniak tak się odzywał do nieznajomego przybysza, tym bardziej, że przybysz ten udzielił pomocy. (to w sumie detal, aleeee...)
Akcja to w tej części raczej seria niedomówień. Nie ukazałeś nic bezpośrednio, a raczej zostawiłeś trzy kropki - na dobrą sprawę ok, ciekawie to wyszło. Ale z drugiej jednak strony też nic "poważnego" się nie wydarzyło. Ja rozumiem, że to część 2 dopiero więc nie ma co liczyć na "szał pał" od razu, ale w kolejnej powinno już się coś wydarzyć.
Bardzo dużo opisów (hyhy też tak mam ;)) które konstrukcyjnie są na wysokim poziomie. Niemniej tu trzeba bardzo uważać, żeby nie zalać całej historii. No i parę fajnych nowych słów się nauczyłem :D Dam 4.7.
Anonim16.07.2015
W porządku, uczciwie. Co do dialogu - mała wstawka powinna pomóc. Poza tym Znachor naprawdę sądzi, że pomaga Namirowi, każąc mu spierdalać :P
Zaraz zrobię wstawkę.
Anonim16.07.2015
Ogólnie bardzo dobre :) Po prostu cz I mi się minimalnie bardziej podobała :) Szczególnie z mantrą wyobrażania sobie walki, super pomysł :P
Anonim16.07.2015
Szczerze, to podział tekstu trochę odjął - jakbym wstawił te parę dodatkowych stron, to pewnie nie byłoby efektu zawieszenia w niewiedzy. U mnie akcja rozwija się swoim tempem, nie pożałujecie, jeśli okupicie się w cierpliwość :) ja lubię budować atmosferę, zagadkę itd.
Plus, mała prośba - ja wiem, że wstawiałem przedsmak, ale to dzisiaj, tutaj jest pierwsza część :P Wcześniej była, nazwijmy to banalnie, próbka, byście mogli zapoznać się z klimatem. To jedyne, o co proszę :D
Mi też się podobało, ale do czegoś trzeba się przyczepić. Prawda?
,,Ty chuju! Ty kutafilu ty! Mówiłam, kurwa twoja mać, mówiłem, że nie chcę bachora!" Chyba już wiesz o co chodzi :)
Zostawiam 5.
I mam pytanie. Bohaterowie będą nazywali się tak jak opowijczycy, czy będziemy musieli się domyślać, kto jest kto?
Ślepiec na forum oznajmił już, że będzie nazywał postacie nickami z opowi
Ślepcze... Gdyby nie to, że jest to twoja seria i mówiłeś, że nie będzie to fanfic, to pomyślałbym, że jednak jest to fanfic Wiedźmina XD Mitologia słowiańska, dzięki Sapkowskiemu również się nią zainteresowałem i czerpię z niej. Życzę ci, żeby wyszło ci drugie dzieło słowiańskie, a może kiedyś staniesz z Sapkowskim jak równy z równym? :D
@Dressen, lepiej niech nie staje, bo Sapkowski to alkoholik. :P
Test mi się podoba, emanuje mrocznym klimacikiem. Opis walki na początku — bezbłędny. Spokojny, a zarazem dynamiczny. Stworzyłeś ciekawy mroczny świat, niepozbawiony ciemnej strony. Właśnie jak u Sapkowskiego.
Jedyne, do czego się mogę przyczepić to jakiś mały błąd przy edycji tekstu:
"Sama zbroja nie też nie wyglądała najlepiej,"
Przypuszczam, że zmieniałeś coś w składni i przeoczyłeś. :P
Ogólnie bardzo dobre wprowadzenie w świat i przedstawienie bohatera. Zostawiam 5 po jakżeby inaczej? :P
Anonim16.07.2015
@Ekler - wiem, już widzę :) Dzięki. Bohaterowie będą się nazywali jak opowijczycy albo bardzo podobnie, nie ma innego wyjścia ;) Nawiązania będą bardzo wyjaśnione, a niektóre nicki po prostu posłużą mi za imię (np. Daniel). O, dopiero widzę, że Drassen wyjaśnił, dzięki Drassen :P
@Drassen - tak długo, jak nie pada słowo Wiedźmin, to nie jest wiedźmin (MROCZNY ŚMIECH, buahahaha). :D
@Daniel - no ja do alko mega mocnej głowy nie mam, ustać ustoję, ale jak pomieszam to będzie ciężko :P
Poprawiam błędy, chłopaki, tak to jest, dzięki i cieszę się, że się podobało :)
W następnej części będziemy mieli pierwsze debiuty opowijczyków.
Super ;D Opis walki bardzo mi się podobal. Naprawde mroczny klimat (ale nie taki emo mroczny), miecze....brakuje mi tylko troche magii. Bedzie? ten "Zmorniczy" bedzie czarowal? Jakies znaki, jak u wiedźmina?
Daję 5, czekam na więcej. Az dziwie sie, ze tak mało komentarzy - duzo osob czytalo, duzo czekalo.
To co wcześniej, to jest świetne. 5: ) Nie mogę sie doczekać siebie. Ciekaw jestem jak wykożystasz mój nick. Be\ędzie od niego imię, czy jakaś organizacja której będę członkiem? Tylko mi nie mów, chcę mieć niespodziankę.
Troche chaosu ale moze masz taki styl. Nie wiem czy tego nie wiesz czy po prostu tak napisales ale tors zbroi to napiersnik w przypadku zbroi ciezkiej lub kirys w zbroi lekkiej. Jest jeszcze kilka innych okreslen, te dwa sa chyba jednak najpopularniejsze.
Ode mnie też 5, innej opcji nie ma :D Poziom naprawdę wysoki, jeśli są błędy, to naprawdę niewielkie ;) Opisy długie, ale dobrze się je czyta. Cóż... no właściwie to wszystko, co chciałam powiedzieć XD
MrJ - zbroja Namira to połączenie bechteru (głównie plecionki kolczej) ze zbroją skórzaną z garbowanej, hartowanej skóry, podszywanej... A zresztą, pozwolę sobie, fragment drugiej części:
"- Niezwykła robota. Lekkie i wytrzymałe, a nieokute wcale. Hartowana skóra, garbowana wielokrotnie. Podszyta plecionką kolczą, trochę jak bechter, zaklepana luźno nitami niczym karacena. Piękna zbroja. "
Tak więc zbroja Namira nie ma ciężkich elementów - a napierśnik jest kojarzony głównie z metalem, podobnie kirys.
Spokojnie, znam terminologię, uczyłem się i czytałem godzinami za młodu, nim pisałem Łowcę Dusz :) Miecz ciągnone wklęśle i wypukle, bastardy, półtoraki, taszki, tarczki, ryngrafy, brygantyna, lamelkowanie... nieobca mi terminologia.
Zdecydowałem się na tors zbroi (forma, jak się okazało, dozwolona) z prostego względu - nie budzi automatycznie skojarzeń z "oho, stal!"
Więc luz ;) Można mi ufać w tej kwestii. Cieszę się jednak, że się podobało. Jeśli możesz, to wyjaśnić o co chodzi z chaosem - bo może to mój błąd, a niekoniecznie styl, jak coś niejasne, to mów śmiało ;)
Wszystkim dziękuję za komentarze i cóż, widzicie sie z Namirem o północy 19.07! :) (Z 18.07 na 19.07)
Anonim16.07.2015
Arysto - Nie, Łowca nie zna magii, może korzystać ze zwojów, glifów, mantr - geo, bio, aqua i pyro, grafemów lub gramarów, sigien ale sam z siebie nie zna magii, nie używa Znaków.
By nie nabijać komentarzy - jakbyście jeszcze mieli jakieś pytania odnośnie Łowcy, pancerzy, broni, to spoko, chętnie odpowiem na forum.
Anonim16.07.2015
Błagam, nie ma jakiegoś synonimu do "magobójców"? Za każdym razem czytam mangozjebów, no.... ekhem XD
Dobra, teraz tak - opowiadanie wciąga, opisy ciekawe ^^ Do czego mam się przyczepić? Próbowałam wyłapać literówki chociaż, ale nie, Ślepiec nic nie zostawi dla Shiri T.T Dobra, masz pięć i czekam na więcej :***
Anonim16.07.2015
Zboczenie masz :P
Nie ma! Ale będzie.
Anonim16.07.2015
Zboczenie? XD Dobra, już siedzę cicho...
Nie ma ale będzie... z czymś mi się to kojarzy... "Z tego nic nie będzie choć powstanie!" XD
Dobra, koniec z offtopem, wybacz ;)
Trochę zdziwiło mnie ile dostrzegł bohater w tej gęstej jak mleko mgle, zwłaszcza to gnijące zboże za wioską, ale... szczegół.
Ciekawy początek, opis ofiary irytujący, dlaczego właśnie tak potraktowali niemowlę. Wierzę, że to tylko przedsmak dalszej części, która wszystko wyjaśni.
Ogólnie całość zostawiła wiele niedomówień, więc czekam cierpliwie na ciąg dalszy 5 :)
Rzeczywiście, początek bardzo dobry, zauważyłam tylko coś co wydaje mi się maleńkim błędem
"Wszyscy nosili na głowach wianek z czarnieńców. " , czy nie powinno być wianki, bądż wieńce?
No bo chyba nie jeden na spółkę. Całość jak najbardziej na 5 : )
Anonim17.07.2015
Karola - bo właśnie mgłę dodałem po opisie wioski i jest to błąd logiczny, dziękuję. Edycja poszła, poprawione ;)
Angela - pozostałość po zdaniu "Każdy miał na głowie wianek..." - też poprawione, dziękuję! :)
Cieszę się, że się podobało i bez obaw - żaden wątek nie pozostanie bez odpowiedzi!
Komentarze (31)
5 i znikam w otchłani nocy ;)
Interesująca wstawka z noworodkiem. Tym bardziej ciekawa, że pokazuje nam jakim pazernym na forsę dziadem jest bohater ;) Dialogi w większości ok, ale zażalenie też mam "Dziękuję, nieznajomy. I spierdalaj stąd." - psychologicznie się nie zgadza. Odpowiedź jest tak kontrastowa, że jeśli nie przetłumaczymy jej jako żartu to wyjdzie nam że to obelga, prowokacja. Nie sądzę, żeby jakiś wieśniak tak się odzywał do nieznajomego przybysza, tym bardziej, że przybysz ten udzielił pomocy. (to w sumie detal, aleeee...)
Akcja to w tej części raczej seria niedomówień. Nie ukazałeś nic bezpośrednio, a raczej zostawiłeś trzy kropki - na dobrą sprawę ok, ciekawie to wyszło. Ale z drugiej jednak strony też nic "poważnego" się nie wydarzyło. Ja rozumiem, że to część 2 dopiero więc nie ma co liczyć na "szał pał" od razu, ale w kolejnej powinno już się coś wydarzyć.
Bardzo dużo opisów (hyhy też tak mam ;)) które konstrukcyjnie są na wysokim poziomie. Niemniej tu trzeba bardzo uważać, żeby nie zalać całej historii. No i parę fajnych nowych słów się nauczyłem :D Dam 4.7.
Zaraz zrobię wstawkę.
Plus, mała prośba - ja wiem, że wstawiałem przedsmak, ale to dzisiaj, tutaj jest pierwsza część :P Wcześniej była, nazwijmy to banalnie, próbka, byście mogli zapoznać się z klimatem. To jedyne, o co proszę :D
Cieszę się, że się podobało.
Aha - i dobry catch z tym "Ale" ;)
,,Ty chuju! Ty kutafilu ty! Mówiłam, kurwa twoja mać, mówiłem, że nie chcę bachora!" Chyba już wiesz o co chodzi :)
Zostawiam 5.
I mam pytanie. Bohaterowie będą nazywali się tak jak opowijczycy, czy będziemy musieli się domyślać, kto jest kto?
Ślepcze... Gdyby nie to, że jest to twoja seria i mówiłeś, że nie będzie to fanfic, to pomyślałbym, że jednak jest to fanfic Wiedźmina XD Mitologia słowiańska, dzięki Sapkowskiemu również się nią zainteresowałem i czerpię z niej. Życzę ci, żeby wyszło ci drugie dzieło słowiańskie, a może kiedyś staniesz z Sapkowskim jak równy z równym? :D
Test mi się podoba, emanuje mrocznym klimacikiem. Opis walki na początku — bezbłędny. Spokojny, a zarazem dynamiczny. Stworzyłeś ciekawy mroczny świat, niepozbawiony ciemnej strony. Właśnie jak u Sapkowskiego.
Jedyne, do czego się mogę przyczepić to jakiś mały błąd przy edycji tekstu:
"Sama zbroja nie też nie wyglądała najlepiej,"
Przypuszczam, że zmieniałeś coś w składni i przeoczyłeś. :P
Ogólnie bardzo dobre wprowadzenie w świat i przedstawienie bohatera. Zostawiam 5 po jakżeby inaczej? :P
@Drassen - tak długo, jak nie pada słowo Wiedźmin, to nie jest wiedźmin (MROCZNY ŚMIECH, buahahaha). :D
@Daniel - no ja do alko mega mocnej głowy nie mam, ustać ustoję, ale jak pomieszam to będzie ciężko :P
Poprawiam błędy, chłopaki, tak to jest, dzięki i cieszę się, że się podobało :)
W następnej części będziemy mieli pierwsze debiuty opowijczyków.
Błędy poprawione.
Daję 5, czekam na więcej. Az dziwie sie, ze tak mało komentarzy - duzo osob czytalo, duzo czekalo.
"- Niezwykła robota. Lekkie i wytrzymałe, a nieokute wcale. Hartowana skóra, garbowana wielokrotnie. Podszyta plecionką kolczą, trochę jak bechter, zaklepana luźno nitami niczym karacena. Piękna zbroja. "
Tak więc zbroja Namira nie ma ciężkich elementów - a napierśnik jest kojarzony głównie z metalem, podobnie kirys.
Spokojnie, znam terminologię, uczyłem się i czytałem godzinami za młodu, nim pisałem Łowcę Dusz :) Miecz ciągnone wklęśle i wypukle, bastardy, półtoraki, taszki, tarczki, ryngrafy, brygantyna, lamelkowanie... nieobca mi terminologia.
Zdecydowałem się na tors zbroi (forma, jak się okazało, dozwolona) z prostego względu - nie budzi automatycznie skojarzeń z "oho, stal!"
Wszystkim dziękuję za komentarze i cóż, widzicie sie z Namirem o północy 19.07! :) (Z 18.07 na 19.07)
By nie nabijać komentarzy - jakbyście jeszcze mieli jakieś pytania odnośnie Łowcy, pancerzy, broni, to spoko, chętnie odpowiem na forum.
Dobra, teraz tak - opowiadanie wciąga, opisy ciekawe ^^ Do czego mam się przyczepić? Próbowałam wyłapać literówki chociaż, ale nie, Ślepiec nic nie zostawi dla Shiri T.T Dobra, masz pięć i czekam na więcej :***
Nie ma! Ale będzie.
Nie ma ale będzie... z czymś mi się to kojarzy... "Z tego nic nie będzie choć powstanie!" XD
Dobra, koniec z offtopem, wybacz ;)
Ciekawy początek, opis ofiary irytujący, dlaczego właśnie tak potraktowali niemowlę. Wierzę, że to tylko przedsmak dalszej części, która wszystko wyjaśni.
Ogólnie całość zostawiła wiele niedomówień, więc czekam cierpliwie na ciąg dalszy 5 :)
"Wszyscy nosili na głowach wianek z czarnieńców. " , czy nie powinno być wianki, bądż wieńce?
No bo chyba nie jeden na spółkę. Całość jak najbardziej na 5 : )
Angela - pozostałość po zdaniu "Każdy miał na głowie wianek..." - też poprawione, dziękuję! :)
Cieszę się, że się podobało i bez obaw - żaden wątek nie pozostanie bez odpowiedzi!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania