Łowca i wilcze dziecko - Pogłoska 4

Raven wmieszała się w tłum wieśniaków chcących wysłuchać słów Zareka. W sporej wielkości chacie panował półmrok, dzięki czemu nikt nie zwracał na nią uwagi.

Lampy naftowe oświetlały swoim słabym światłem sylwetkę Zareka, który patrzył na zebrany tłum spode łba i opowiadał o planach pozbycia się „ciążącej na wiosce klątwy”. Raven na miękkich nogach słuchała o polowaniu na wilkołaka, które przewidywane było na najbliższą pełnię księżyca, kiedy potwór przyjmie swoją prawdziwą formę. Mieli wziąć w nim wziąć udział wszyscy mężczyźni zamieszkali w wiosce, począwszy od chłopców, którzy ukończyli dziesiąty rok życia.

Z tłumu wystąpił Wilm Kretsmann, jeden z najznakomitszych łowców, sprowadzony przez Zareka specjalnie do tego zadania i począł prezentować, jakimi torturami potraktuje schwytanego wilkołaka. Od samego słuchania tych straszliwych opisów Raven zrobiło się niedobrze. „Oni chcą to zrobić Wulfowi, mimo tego, że jest niewinny!”, myślała sobie ze łzami w oczach.

Nie mogąc dłużej tego słuchać, postanowiła wrócić do Wulfa. Tuż przy jej wyjściu Zarek oznajmił, że nie będzie brał udziału w łowach ze względu na swoją ciężarną żonę, która już wkrótce miała urodzić.

„Zastanawiające”, pomyślała Raven, biegnąc między chatami i trzymając w ręku obszerną szatę niczym poły najdroższej sukni. Pod wpływem słów znienawidzonego przywódcy, który poświęcił ją dla domniemanego stwora, w jej głowie elementy układanki złożyły się w całość.

Przyspieszyła, chcąc podzielić się tym wszystkim z Wulfem. Czekał na nią tam, gdzie się wcześniej rozstali – na skraju lasu. Dobiegła tam, kiedy niebo zaczęło szarzeć. Chwilę zajęło jej złapanie oddechu.

- Łowca... Łowca jest w wiosce – powiedziała, przypominając sobie postać niskiego mężczyzny w skórzanym płaszczu, o stalowym spojrzeniu szarych tęczówek. - Przyjdą po ciebie podczas pełni księżyca.

Wulf chwycił ją za dłoń i wprowadził do lasu. Szli razem w kierunku chaty, w identyczny sposób, jak zrobili to wcześniej – on prowadził, ona podążała za nim.

Raven opowiadała o tym, czego jeszcze się dowiedziała.

- Zarek całkiem nieźle sobie to wykombinował – stwierdził Wulf, domyślając się prawdy tak jak ona przedtem.

Raven spojrzała na jego profil, chcąc powiedzieć, że wyjął jej te słowa z ust, ale ugryzła się w język.

- Wyprowadzi prawie wszystkich z wioski akurat wtedy, gdy będzie przechodził przemianę – kontynuował.

- Ten łotr wspominał coś o ciąży swojej żony – odezwała się Raven.

Zatrzymał się tak gwałtownie, że wpadła na niego. Odwrócił się do niej przodem i skrzącymi oczami wpatrywał się w nią tak, jakby chciał wwiercić się w jej czaszkę.

- Co ty powiedziałaś? - zapytał.

Chwilę zajęło jej zrozumienie wszystkich faktów. Dziwne, że wcześniej to przeoczyła.

- To jest możliwe? - spytała, czerwieniąc się jak burak.

Nieoczekiwanie Wulf uśmiechnął się, przez co poczuła się jeszcze bardziej skrępowana.

- Skąd, według ciebie, biorą się młode likantropy? - dopytywał się, wciąż się uśmiechając.

Przemilczała odpowiedź na to pytanie, zawstydzona. Wulf postanowił dłużej się nad nią nie pastwić i znów ruszyli przez las, w kierunku jego chałupy.

- Będziesz musiała zabić to dziecko – orzekł stanowczym, twardym głosem.

Raven gwałtownie puściła jego rękę, nie mogąc uwierzyć, że z jego ust wyszło takie okropieństwo.

- Nie zrobię tego – zaperzyła się, wyobrażając sobie malutkie ciało, pokryte krwią.

Wzdrygnęła się, wyzbywając się tej straszliwej wizji. Wulf podszedł do niej i chwycił ją za ramiona.

- W takim razie zostawiam cię w tym lesie. Już mi się nie przydasz – odparł, ukazując zaostrzone kły.

Teraz ten numer nie zrobił na niej wrażenia. „Jak on śmie mi rokazywać?”, myślała ze złością, patrząc jak odchodzi.

Kiedy był kilkadziesiąt metrów od niej, usłyszała jego krzyk.

- Nie myśl, że ktoś cię oszczędzi! Powinnaś być trupem, a skoro żyjesz, znaczy że stałaś się wilkołakiem! Skończysz tak samo jak ja!

Raven wywróciła oczami, ale po chwili przyszło jej na myśl: „Cholera jasna, przecież on ma rację!”.

Chwilę później biegła za nim, wrzeszcząc, by na nią zaczekał.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • BreezyLove 05.04.2015
    Jak zawsze doskonałe ;) czekam z niecierpliwością na kolejną część ;) 5
  • NataliaO 05.04.2015
    Zgadzam się z Breezy. 5:)
  • Angela 06.04.2015
    Panie u góry napisały już wszystko, pozostaje mi tylko wstawić ocenę : ) 5
  • Mroczhna 06.04.2015
    Nic dodać, nic ująć!
    Proszę o piąteczkę dla tej Pani. :)
  • wolfie 06.04.2015
    Dziękuję Wszystkim! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania