Poprzednie części: ludzie przechodzą
Ludzie z pociągu
Jej dziadkowie uratowani przez partyzantów,
trzydzieści lat przebijali się do Nieba.
Oddała się na podłodze w odważnej,
rozpinanej sukience pod sobą.
Nasiąknięta przetańczoną do upadłego nocą
pożegnalna zaliczka i bezzwrotna miłość.
Zachowała moc wiążącą zachłanność
z braną na siebie podłością.
Nie można ot tak wysiąść z pospiesznego świata,
przytupywać z pozostawionego po sobie chłodu.
(frędzlom nie odpowiadam)
Następne części: Ludzie z pociągu
Komentarze (1)
NO!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania