luz
wezmę a potem schowam
pozwolę im pobyć
niekoniecznie ze sobą
by później z tupotem oddać
za najcenniejsze dobra
po wszystkim
pogrzebię w śmieciach
i w niedopałkach
poszukam natchnienia
założę lewe na opak
prawe wyprowadzę na spacer
złamałam grosz na połowę
jak zwykle straciłam rachubę
może nie umiem liczyć
albo po prostu się duszę
gdy randez-vous tylko z księżycem
więc wetrę brud pod powieki
zakupię pół litra ścierwa
by tą codziennością się upić
zapomnieć iż mogłam być pierwsza
skoro nigdy nie przetrwa
i ten tasiemiec
się znudził
Komentarze (8)
Jedno pytanko tylko, czy w miejscu "z tuptem" nie powinno być "z tupetem"?
Pozdrawiam i...
Wrócę ;)
A, tylko czy nie powinno być w kategorii "wiersze"?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania