Mama i Lwów
Tęskniła śniła do Lwowa furmanką jechała
wracała na kolanach opowiadała płakała
szła do Kościoła świętego Marcina
lub Katedry. A wtedy
płynęła z nią razem Toccata
i Fuga
Jana Sebastiana Bacha
Przyrzekła solennie: "Kiedy wreszcie umrę
do Miasta przylecę skąd mnie wyrzucono
popatrzę na lewki na Kopiec Unii Lubelskiej -
zobaczę co zechcę. I tam pozostanę"
Odeszła radosna. W modlitwie zapytana
czy zdążyła odwiedzić miejsca swe serdeczne?
Zdumiona odparła: "Wcale nie musiałam
gdyż w Niebie od Lwowa jest o wiele piękniej"
6.01.2014
Komentarze (34)
I końcówka, która napełnia ciepłem, nadzieją. :-)
Bardzo serdecznie :)
Forma jakby trochę stylizowana, daleka od współczesnego stylu, ale jak najbardziej pasująca do tematyki.
Serdecznie :)
Serdecznie :)
Serdecznie pozdrawiam i miłej niedzieli
Następnie owi "wszechwiedzący" rozgonili się niczym insekty po mieniących się ambitnymi literackich forach typu "poezja polska pl." [teraz trochę tam się wyciszono jak utarła niektórym nosa skromna abirecka] czy insze "Ósme piętro", skąd pisząca niniejsze słowa po 4 dniach sama się wymiksowała.
Komentatorka miewa kompleksy; tutaj - złotousta - usiłuje narzucić zestrachanym oraz strachającym się Użytkownikom pewien styl [częstokroć wulgarny] oraz swoją pustąkową wszechmądrość, co wielokrotnie podkreślałam.
Nic z tego, miła pani, dałam radę rozmaitym "zimnym mazurkom", poradzę sobie i z panią.
Niech będzie "czasownikoza" z suplementami: skromna befana_di_campi ma o czym pisać, w przeciwieństwie do pani, która prócz inwektyw, miewa wyjątkowo niewiele do powiedzenia, dlatego dudni niczym jaki tam-tam.
Proszę sobie pisać i do woli, i utatanej śmierci. Na mnie nie czyni żadnego wrażenia, ewentualnie takie, gdy pani usiłuje zrobić ze mnie idiotkę ;-D
Nigdy nie wiesz co przyniesie przyszłość, nic nie powinnaś brać za pewnik. Poresztą ośmieszasz się właśnie teraz, takim zachowaniem.
Befano, wiersz może nie w lubianym przezemnie stylu, ale tchnie nostalgią i taka w nim tęsknota. Coś w środku drgnęło.
Najpierw, to mało szanowna pani, pani nie szanuje tu nikogo. Oczywiście, oprócz siebie ;-)
Przepraszam za spam i znikam.
Serdecznie :)
Bibliotekarz dyplomowany – najwyższy stopień naukowo-zawodowy w bibliotekarstwie polskim, nadawany pracownikom bibliotek oraz ośrodków informacji po złożeniu komisyjnego egzaminu państwowego. Zgodnie z art. 108 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. z 2017 r. poz. 2183, ze zm.) bibliotekarze dyplomowani byli nauczycielami akademickimi.
W Polsce z 30.000 bibliotekarzy, dyplomowanymi jest ok. 400 osób.
na pewno tą "babcią" bym była, gdybym nie straciła jedynego syna. Jedno Pani powiem: w tej chwili, to co Pani o mnie wypisuje jest zwyczajnie... podłe.
Nie ruszę więc Pani więcej, bo dla mnie osoba Pani równa się nie tyle hienie [cmentarnej] co padlinie.
Babcia jest tytułem zaszczytnym, a Pani nawet nie godzi się nazywać... suką, ponieważ obraza to dla psiny.
To tekst nie w moim guście, ale bije z niego chwytająca za serce nostalgia.
To co pod wierszem nie powinno mieć miejsca. Bardzo mi przykro Befano. Można mieć różny gust, czy wręcz nie lubić czyjegoś pisania, można mieć inne poglądy, ale minimum szacunku trzeba zachować. Niewiele mogę zrobić - oprócz pokazania tego, że nie są mi obojętne takie sytuacje. Takie sytuacje nie powinny się zdarzać :(.
Babcią zostaje się nawet mając 38 lat :) Moja podwórkowa kuma urodziła córkę w wieku lat 18, ta z kolei równie wcześnie wyszła za mąż, teraz jest prababcią. Moja rówieśnica :)
Uwłaczanie matce matki naprawdę nikomu nie przystoi :) Swego czasu starość była zaszczytem; rozumne doświadczenie oraz wrodzona życzliwość zjednywały / zjednują serca. Sama nie miałam szczęścia, żeby poznać własne (rodzone) Babcie, niemniej jednak - kocham je ogromnie.
Że ten, nazywany komentarzami w edycji padlinopodobnej "betti" gnój akurat znalazł się pod moim tekstem? Cóż, wirtualny [i nie tylko] rodzinny Lwów przeżył oraz widział niejedno.Jak teraz: UPAińskie bandery. Dlatego tam nie jadę :(
Serdecznie wyjątkowo :)))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania