Mamo
Luis ubrana w zieloną sukniẹ opierała siẹ o lustro
- Zobacz jak wyglądam
- Sama zobacz
- Bojẹ siẹ, od czasu operacji ani razu nie widziałam swojej twarzy.
- Wiem, ale czy to nie ma dla ciebie znaczenia?
- Ma - Luis śmiesznie dotyka mojej twarzy ì zatrzymuje palec na malutkim, szczẹśliwym dołeczku, masuje go a potem wzdycha.
- Co Ci siẹ nie podoba? - to ja
- Że w tej narracji wewnẹtrznej jestem.
- Chcesz zobaczyć jak wyglądasz?
- Szukałam Ciẹ wszẹdzie?
- Luis, kto pisze wiersze o miłości?
- Mamo
Komentarze (3)
Chyba jednak jej matka.
C U L8R
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania