Poprzednie częścimiejsce nienasycone

miejsce nasycone eterem

ewa na krześle

nie wstaje choć pośladki bolą

kłębiące myśli zwijają

rozplątują starte nici

 

udaje, że jest bryzą morską

uśmiecha się do odbicia

kogoś kogo zna

strach opatula ją czarnym płaszczem

 

chce pogadać

nikt nie mówi ani postać

ani ptaki uwięzione w klatce

czekające pod szklanymi drzwiami

 

tu cisza, hipotetyczna cisza

ludziska gapią się na obcą

kobietę, której twarz pokryła jesień

kolor pogania kolor

 

nie lubię jesieni

teraz wiem dlaczego

za szklanymi drzwiami plucha

obca, nie moja

a przyciąga, rozkłada ruletkę

każe zagrać: ja albo ty

 

wraca do domu

znów zerka w lustro

widzi monstrum

które dzisiaj nie przemówi

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Kobiecość to nie tylko wygląd. Czuję, że to wiersz autobiograficzny
  • zingara 4 miesiące temu
    Masz rację kobiecość to nie tylko wygląd
  • piliery 4 miesiące temu
    Trochę nakomplikowałaś dialogiem w bardzo ciekawym wierszu. Mnie to nieco przeszkadza. Odbieram ten zabieg jako rozbicie wiersza ale może to wrażenie chwili (nie mam czasu na na szerszą analizę)
  • zingara 4 miesiące temu
    Celowo dodałam do wiersza dialog, aby ukazać wewnętrzny konflikt i zmaganie się z własnymi emocjami. Może faktycznie, rozbicie wiersza było zamierzonym efektem.dzieki
  • TseCylia 4 miesiące temu
    Ładnie, Ewa.
    Pozdro :)
  • zingara 4 miesiące temu
    Również pozdrawiam :)
  • Roma 4 miesiące temu
    Bardzo obrazowo i niezwykle ciekawie u Ciebie. Wiersz dobrze się czyta i warto go przemyśleć.
  • zingara 4 miesiące temu
    Dzięki za miłe slowa

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania