Miłość matką głupich.
Siedzieli tak jakby znów byli razem. Podziwiali piękny zachód słońca na wzgórzu. Jego oczy wkuły się w ten cudowny obraz, a jej spojrzenie otulało chłopaka.
- Czego tobie najbardziej brakuje w życiu? - Zapytała przerywając ciszę.
Westchnął i po chwili odpowiedział.
- Ciebie. - Wciąż nie odrywał wzroku od zachodu słońca.
- Może damy sobie drugą szansę? - Powiedziała z nutką nadziei w głosie.
- Jeszcze nie jestem gotowy. - Po tych słowach wstał i spojrzał jej w oczy. - Zaczekaj tutaj na mnie, a wrócę kiedy będę gotowy.. - Powiedział i odszedł.
Zakochana dziewczyna czekała na ukochanego dzień, tydzień i rok. On jednak tam nie wrócił. Wiedział, że nigdy nie będzie gotowy. Nie po tym co mu zrobiła.
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania