miłość w czasach korpo
przyjdziesz dzisiaj
rozchlapuję kałuże w pobliskim parku
i szczerzę zęby do szczerzących się psów
czasami właścicieli
kupiłem mandarynki w naszym sklepiku osiedlowym
i butelkę Bordeaux
przegoni krew zalegającą zbyteczne organy
i skieruje gdzie trzeba
żyć i kochać przecież
przyjdziesz dzisiaj
wrzeszczą wrony przy szpitalu
chorzy rzucają im kawałki chleba
dołączę do festiwalu radości
mam skrzydła
przeprowadziłem staruszkę przez pasy
ściskam różę
i biegiem do domu
będzie kurczak w miodzie
który podbierałem dla ciebie dzikim pszczołom
pamiętasz...?
dryń
tak?
aha, masz znowu dziś nadgodziny w pracy
Komentarze (34)
mam różę
i biegiem do domu
będzie kurczak w miodzie
który podbierałem dla ciebie dzikim pszczołom"
Fajne z tym miodem od dzikich pszczół, ładny wiersz i taki prawdziwy ?
Nic nie na siłę i fajnie wyważone!
Po tobie nic nie zapada w pamięć. Nawet ty sam.
I jeden temat,
Tu leży źródło twoich kompleksów i krytykowania innych.
Jesteś zwykły cienias poetycki.
Spadaj geniuszu poetycki?
Proponujesz taniec jakiegoś nawalonego gościa??
który podbierałem dla ciebie dzikim pszczołom
- to by była dopiero puenta!
No i wtedy wers z krwią tez może do przycięcia. Wystarczyłoby "przegoni krew". byłoby mniej rozwlekłości, która odbiera energię słowom.
Krew lubi zalegać w narządach, a teraz będzie potrzebna w co najwyżej trzech?
Ale wiesz co?
Z tym szczerzeniem na początku, to nie brakuje Ci tam zębów? :))
przyjdziesz dzisiaj
rozchlapuję kałuże w pobliskim parku
i szczerzę zęby do szczerzących się psów
Tu bym wydłużyła wers, o te zęby:)
Szczerzyć kły, to zn, kły pokazywać.
Szczerzyć kły czy zęby można z różnych powodów.
I z gniewu, i z rozbawienia, szczęścia, radości.
A szczerzyć się - to znaczy uśmiechać się.
Nie ma tu pleonazmu. Raczej wystąpiło niedopełnienie wyrażenia. nie spotkałam się z czymś takim, jako pełna wypowiedzią: "Szczerzę do sąsiada", "Szczerzę do ekspedientki". musi być - co. Szczerzę śliczne ząbki, szczerzę się.
Co do szczerzenia, to ktoś może szczerzyć, bo przekonany, że ma zęby, ale tak naprawdę nie ma, lecz i tak szczerzy,
bo już taki jest:))↔Pozdrawiam:)
Mniej smutowania.
mam skrzydła" ten fragment szczególnie zapadł do serca.:))
Rzadko zdarza mi się pisać w lekkim tonie.
Ach, wrócić do korzeni, katolicyzmu i najgłupszej z polskich konfederacji - Barskiej.
To tylko dla wybranych oszołomów z poczuciem misji (:
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania