Bardzo dziękuję Lauro. Cały czas szukam jakiejś doskonałej formy zapisu wojenne miłości Krzysztofa Kamil Baczyńskiego i Barbary Drapczyńskiej. To już drugie podejście do tego samego tematu.
Średniówka skopana - raz po szóstej, raz po siódmej sylabie.
"Świat zapalił się z furią i zgasł,
nim zdążyli sobą zachwycić,"
Zaimki blisko siebie, brzydko wygląda. W pierwszej strofie rymy z lekka niedokładne, a w drugiej zupełnie od czapy - rozłączył i miłości. To tyle z uwag technicznych, zaś treść - nihil novi sub sole, bez urazy ?
Szpilka no coś Ty, żebyś Ty wiedziała jak on pięknie się uczył i jakie postępy zrobił. Kiedyś słabo pisał, ale nie dzisiaj. Jeszcze tę górnolotność trzeba mu z głowy wybić i będzie cacy.
Szpilka lubię konstruktywną krytykę, ale nie wiem czy wiesz, na czym ona polega? Podobna, nieco do konstruktywnego wotum nieufności. W miejsce dotychczasowego trzeba zaproponować lepsze rozwiązanie.
Droga Szpilko, bo niekonstruktywna krytyka przeradza się w zwykłe krytykanctwo, a to z kolei może zostać poczytane, jako czysta złośliwość. A chyba nie życzysz sobie być w ten sposób postrzegana wśród opowijskiej społeczności leśnych ludków.
Kochany Morusku, czy moje spostrzeżenia były nietrafne? Krytyka wiersza opiera się na metodycznej analizie, dotyczącej np. organizacji wiersza, a ta obejmuje różne aspekty jak: aspekt semantyczny, składniowy, retoryczny, stylu itp., takiejż analizy dopuszczał się pewien znany krytyk literacki i poeta, ja nie mam ani uprawnień, ani wiedzy, żeby pozwalać sobie na krytykę, zatem Twoje pomówienie o krytykanctwo jest nie na miejscu. O!
Droga szpilko, zacytują ci apropos krytyki, zdanie Stefana Baczyńskiego, ojca Krzysztofa Kamila: "Żądamy od krytyków, nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale także wrażliwości i sumienia. Ot, co, Wrażliwości! i Sumienia! Bardzo dobrze napisał.
Kochany Morusku, napisałam wyżej, to żadna krytyka, czytaj może przed wklejeniem? Sprawdzaj średniówkę, akcent, rymy, to uwag nie będzie, proste jak drut. Chełpisz się publikowaniem w periodykach, a błędy sadzisz jak początkujący.
Szpilka, wiersze to nie geometria euklidesowa. Taki lajf, że najzagorzalsi krytycy, nie mam tu na myśli wyłącznie wierszy, ale wszystkie dziedziny sztuki, sami najczęściej nie mają żadnych komercyjnych sukcesów, albo dużo mniejsze od twórców, których krytykują. Praktycznie każde dzieło da się skrytykować i można skrytykować wieloaspektowo. No jak to jest? Jak z nauczycielem, który dzieci uczy, a gdyby ze swoją wiedzą miał sprawdzić się gdzieś w robocie, to by wymiękł przy pierwszym problemie.
Rymy, rzecz gustu, jeśli nawet któryś nie pasuje pod linijkę wrażliwców, nie znaczy, że przez czytelników zostanie tak odebrany. Zmieniłem średniówkę pod Twój gust, ale teraz mi się ten wiersz nie podoba. Wrócę do oryginału, bo dla mnie lepie tamtą wersję się czyta.
Owszem, wiersz klasyczny to matematyka i muzyka, trzeba policzyć i posłuchać, i teorii tu nie dorabiaj, jak Ci się nie chce nad wierszem popracować. Lope de Vega pisał szybko i świetnie, ale to geniusz, reszta żuczków ma warsztat opanować, gdy chce błyszczeć i basta!
Droga Szpilko, prosiłem o konstruktywną krytykę, a polega ona na tym, że na dany temat powinno się napisać lepszy wiersz. Nie interesuje mnie, czy zrobisz to w pięć minut, czy tydzień. W każdym innym przypadku traktuję to jako bicie piany. Owszem, na idiotyczne, tzw. ogólnoludzkie tematy można pisać wiersze szybko i ładnie, ale ja podobnymi pierdoletami się nie zajmuję. Zresztą gdybyś przeczytała mój pierwszy post, którym odpowiedziałem Laurze, to byś się dowiedziała, że traktuję ten wiesz jako próbkę, już drugą do napisania czegoś dobrego, bo sam swoją pierwszą próbą nie jestem usatysfakcjonowany. Gdyby był nie pisałbym kolejnej wersji tego samego temat. Mam nadzieję, że rozumiesz, że nie jest to jeszcze jakaś ostateczna wersja.
Napisałem chyba dostatecznie wyraźnie, że cały czas szukam jakiejś doskonalszej formy:
Szpilka, Baczyński też pisał szybko i świetnie, w ciągu kilku lat napisał pięćset wierszy, ale w niektórych też znajduję błędy? Ale to nie powód, żeby na nim psy wieszać, że nie pisał jak Lopez de Vega, czy inny wierszokleta.
Poziom i kunszt moich ulubionych, Zygmunta Krasińskiego czy Mieczysława Romanowskiego, kształtował się latami. W twórczości każdego z nich epoki wzrostu poetyckiej doskonałości mierzone są z reguły w odstępach co najmniej dwu, trzy letnim. Więc nie mam żadnych kompleksów, piszę wiersze dopiero od nieco ponad dwóch lat, a tak naprawdę na poważnie od trochę więcej niż roku. Lopezem de Vegą ani Mickiewiczem nie mam ambicji zostać.
Ambicje możesz mieć, ale to za mało, Lope de Vega był cudownym dzieckiem, mając zaledwie pięć lat już układał wiersze, czytał po łacinie i kastylijsku ?
O! Przylazł paranoiczny zazdrośnik i burzyciel kulturalnej dyskusji. Już cię prosiłem, nie wchodzę pod Twoje badziewia, i na zasadzie wzajemności proszę o nierobienie chlewa pod moich wierszami swoją osobą.
Szpilka, no skoro tak. Skoro uważasz, że będą sobie wyrywać teksty z Twoimi uwagami? Pobiją się? Wątpię. Wydałaś coś gdzieś kiedyś, czy tylko nadymasz się w necie? Powinniście stworzyć duet, i udzielać sobie wzajemnie dobrych rad. Pewnie wtedy zabłyśniecie.
Co skoro tak? Przeca się przechwalałeś, że publikujesz, z dobrego serca uwagi zamieszczam, żebyś się poprawił, a Ty się wykłócasz, a potem na mnie naskakujesz.
Nie tylko wydałam, ale i wygrałam, i co? Łyso Ci? Nie zmienia to faktu, że poetką nie jestem i nie zamierzam być, ot, organizatorzy konkursów docenili mój warsztat, i tyle ?
Szpilka, ja już miałem kilka propozycji wydań w tomikach zbiorczych, to żadna sztuka wydawać się w tomikach. Chodzi mi o publikacje komercyjne. No wygrana w konkursie, to oczywiście fajna rzecz.
Skoro dyskutujesz ze mną, a później słuchasz oszołoma, chorobliwie zazdroszczącego mi publikacji, dlatego napisałem "skoro tak", bo to nieładnie.
A jak wygrasz konkurs i Ci wydrukują w nagrodę, to wcale nie znaczy, że staniesz się poetą. Trzeba jeszcze dużo nakładów finansowych na promocje, żeby nazwisko zaistniało na rynku, ale jeśli się ma ambicje zostania poetą, to warto zainwestować, ja takich ambicji nie mam, dlatego nie inwestuję ?
Szpilka, jakie wojny? Z nikim nie toczę wojen. Pod badziewie chamasowy nie wchodę. Wpada taki zwariowany putafon, pełen nienawiści i zazdrości, pod mój wiersz, przerywa rozmowę i dyktuje ci, co masz robić, bo mu grdyka wisi do pasa, że może spowodujesz, że mój wiersz będzie piękniejszy, jak skorzystam z jakichś Twoich uwag. Skorzystam, albo nie. Więc go wyganiam, i tyle.
Szpilka Chyba nie rozumiem tego zdania." Antologie z wierszami userów wydają znani poeci, przede wszystkim po to, żeby siebie wypromować " Czyli robią plagiat, czy właśnie Ci userzy to znani poeci co tutaj badają odbiór?
Morus od kiedy konstruktywna krytyka polega na napisaniu wiersza jeszcze raz przez krytyka?
Z kogo ty chcesz robić idiotów?
Sam ci niejeden poprawiałem, to z szacunkiem ?
Jesteś kręt, oszust i chachmęt.
Wszyscy to wiedzą.
Ale nic z tego nie wynika, obserwuję od lat znajomą, ona się tak w antologie wkręca, nawet wywiad z nią przeprowadzono i co? Ano nic, na poetkę się nie wkręci, choć talentu nie można jej odmówić ?
Szpilka, a taki Zenek, odsądzany tu przez wszystkich "wielkich poetów" od czci i wiary, sam sobie pisze teksty, melodie i kochają go miliony, a na koncertach podskakują tysiące. Wystarczy talent.
Na muzycznym zamieściłam schmalz Jarockiej po niemiecku, czyli disco polo, taka muzyka ma swoich zwolenników, ale to muzyka niszowa i nigdy się na wyżyny nie wzniesie, no, takie umcia umcia ?
Wiersz mi się podoba, jest adekwatnie do treści prosto napisany i w tej prostocie tkwi dla mnie jego urok. Być może jest w nim drobne nadęcie, aczkolwiek ono mi nie przeszkadza. Pozdrawiam serdecznie :)
Komentarze (57)
Spiknęliście się znowu? ?
Średniówka skopana - raz po szóstej, raz po siódmej sylabie.
"Świat zapalił się z furią i zgasł,
nim zdążyli sobą zachwycić,"
Zaimki blisko siebie, brzydko wygląda. W pierwszej strofie rymy z lekka niedokładne, a w drugiej zupełnie od czapy - rozłączył i miłości. To tyle z uwag technicznych, zaś treść - nihil novi sub sole, bez urazy ?
Nom, TWA ???
Nie przeszkadza, zamieściłam uwagi, bo Morusek nie lubi żadnych uwag, tylko brawa ?
Eeee tam, nadyma się jak ryba najeżka, a przecież uwagi odnoszę do wiersza, a nie autora. Nic to, Morusek się obraża ?
A za wygodny to Ty nie jesteś? Poza tym ale to górale na skale ?
Kochany Morusku, czy moje spostrzeżenia były nietrafne? Krytyka wiersza opiera się na metodycznej analizie, dotyczącej np. organizacji wiersza, a ta obejmuje różne aspekty jak: aspekt semantyczny, składniowy, retoryczny, stylu itp., takiejż analizy dopuszczał się pewien znany krytyk literacki i poeta, ja nie mam ani uprawnień, ani wiedzy, żeby pozwalać sobie na krytykę, zatem Twoje pomówienie o krytykanctwo jest nie na miejscu. O!
Rymy, rzecz gustu, jeśli nawet któryś nie pasuje pod linijkę wrażliwców, nie znaczy, że przez czytelników zostanie tak odebrany. Zmieniłem średniówkę pod Twój gust, ale teraz mi się ten wiersz nie podoba. Wrócę do oryginału, bo dla mnie lepie tamtą wersję się czyta.
Owszem, wiersz klasyczny to matematyka i muzyka, trzeba policzyć i posłuchać, i teorii tu nie dorabiaj, jak Ci się nie chce nad wierszem popracować. Lope de Vega pisał szybko i świetnie, ale to geniusz, reszta żuczków ma warsztat opanować, gdy chce błyszczeć i basta!
Napisałem chyba dostatecznie wyraźnie, że cały czas szukam jakiejś doskonalszej formy:
https://www.opowi.pl/milosc-w-czasach-pozogi-a69096/#comment-655253
No to po huk się wykłócasz, skoro to próbka tylko?
A czy wiersze znanych poetów zawsze są jednakowo dobre? Czy są perły i diamenty, a nawet bursztyny?
Ambicje możesz mieć, ale to za mało, Lope de Vega był cudownym dzieckiem, mając zaledwie pięć lat już układał wiersze, czytał po łacinie i kastylijsku ?
Później gdzieś wyśle i będzie nam pieprzył jak go drukują.
Myślę, że to nie pierwszy taki numer by był.
Z góry dziękuję.
Aha, o tym nie pomyślałam ?
Co skoro tak? Przeca się przechwalałeś, że publikujesz, z dobrego serca uwagi zamieszczam, żebyś się poprawił, a Ty się wykłócasz, a potem na mnie naskakujesz.
Nie tylko wydałam, ale i wygrałam, i co? Łyso Ci? Nie zmienia to faktu, że poetką nie jestem i nie zamierzam być, ot, organizatorzy konkursów docenili mój warsztat, i tyle ?
Skoro dyskutujesz ze mną, a później słuchasz oszołoma, chorobliwie zazdroszczącego mi publikacji, dlatego napisałem "skoro tak", bo to nieładnie.
Dzięki, zbiór limeryków i kilka wierszy na dokładkę ?
Nie sądzisz, że to dziecinne? Ty z Pansową wojny toczysz, to ja też mam? Dyskusja jest otwarta i każdy może się przyłączyć.
A jak wygrasz konkurs i Ci wydrukują w nagrodę, to wcale nie znaczy, że staniesz się poetą. Trzeba jeszcze dużo nakładów finansowych na promocje, żeby nazwisko zaistniało na rynku, ale jeśli się ma ambicje zostania poetą, to warto zainwestować, ja takich ambicji nie mam, dlatego nie inwestuję ?
Kto to kupi i kto będzie czytał? Antologie z wierszami userów wydają znani poeci, przede wszystkim po to, żeby siebie wypromować ?
To zebrane wiersze userów, które znany poeta wydaje w formie antologii ?
Wiesz co? Słonko świeci, ptaszek śpiewa, hej, nie róbmy tutaj chlewa ?
Z kogo ty chcesz robić idiotów?
Sam ci niejeden poprawiałem, to z szacunkiem ?
Jesteś kręt, oszust i chachmęt.
Wszyscy to wiedzą.
Ale nic z tego nie wynika, obserwuję od lat znajomą, ona się tak w antologie wkręca, nawet wywiad z nią przeprowadzono i co? Ano nic, na poetkę się nie wkręci, choć talentu nie można jej odmówić ?
Na muzycznym zamieściłam schmalz Jarockiej po niemiecku, czyli disco polo, taka muzyka ma swoich zwolenników, ale to muzyka niszowa i nigdy się na wyżyny nie wzniesie, no, takie umcia umcia ?
Mykam w real, ciao ?
Pozory, kasa albo odpowiednie układy /Grochola rodzina Urbana/, tymczasem i do następnego ?
Spółgłoskowy? Przeca "ł" się nie zgadza.
świat zalewa
tylko głupiec
wesół spiewa
czemu on
wesoło nuci?
wie on
miłośc znów powróci
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania