Poprzednie części: Modlitwa staruszka (facecja)
Modlitwa mleczarza
(z cyklu "Modlitwy Uniwersum")
Panie, spraw, by mi w życiu ulżyło,
że kiedy już jak na zsiadłe stanie,
to ma stać, jak nóż w gęstej śmietanie…
i by zbyt szybko się nie kończyło.
Następne części: Modlitwa zmęczonego
Komentarze (43)
Nic oryginalnego.
Piszesz, że nic oryginalnego, ale 5 dałaś!
To musi być gorące uczucie❤
Dostałaś kosza, ale mimo wszystko serce płonie?
?
Myślałam, że to Twoja ocena?
Dałam?
Ja też! Po co mi kilka kont??
Ochłoń!
Wtedy wystarczyły ziemniaczki z koperkiem, zsiadłe mleko i człowiek był szczęśliwy.
A po bitą śmietanę chodziłam w każdą sobotę do dwóch kawiarni na osiedlu.
Modlitwa mleczarza przypomniała mi dzieciństwo?
I życzę, aby (w dużo późniejszym wieku (tak koło setki) ta modlitwa przynosiła efekt. Nie tylko mleczarzowi ;)
bo ciągle nic, choć zeżarł śniadanie,
tyle napchał do brzucha,
że nie może się... ruszać.
Losie, Losie, raz mnie wysłuchaj! ?
gdy w kałdunie obfite śniadanie.
Radzę - gdy się przebudzisz...
łatwiej "do dzieła" pobudzisz ;)
To nie ja, to podmiot liryczny zwraca się do Losu ?
W drugiej osobie wychodzi ad personam, to tak, jakbym Twoją fraszkę zinterpretowała, że to Ty się modlisz ?
choć pobudza typka z rana,
cosik podnieść się nie raczy,
nie pomaga i śmietana,
niech więc idzie wymyć... klozet ?
Tak to czasem jest z typkami...
nie pomoże i łapkami.
Rolą damy jest wybitną,
by tak sprawić, by znów kwitnął. ;)
Wybitne role to w Hollyłudzie,
facet niedojda szuka wykrętów,
marząc po nocach o jakimś cudzie,
bo mu pan Bucek poskąpił sprzętu ?
Panbucek może raz
niedojdę wysłucha
(gdy partnerka głucha).
Lecz czy znajdzie czas? ;)
Pan Bucek dobry i wszystko słyszy,
nawet stąpnie maleńkiej myszy
i gorzkie żale chłopa jełopy,
żadnemu jeszcze nie skopał żopy ?
Żopa czy rzyć -
kakaja raznica,
jeśli ten jełop
nie posysał cyca ;)
cyca nie posysał,
baby nie ułapił,
choć już głowa łysa,
on się tylko gapi ?
Ciao, czas na real ?
I cóż mu zostało,
choć ładna facjata?
Jeszcze mu się chciało,
ale nie te lata ;)
przecież uwiąd to przeżytek,
dziś tabletkę lover łyka,
wszystkie baby teraz syte,
koniec ery nieboszczyka ?
Podobno świeżego nieboszczyka
uwiąd też nie dotyka.
Zwłaszcza gdy
w lodówce śpi ;)
nie ma chętnych na trupiszcza,
nawet i kur...cza
omijają łukiem,
to co trąci zbukiem ?
Nekrofilia to bardziej u panów występuje.
Tak to już jest czasami
że wyjątek znajdzie się
między nami ;)
PS. A pleśń od pieśni niedaleko stoją, prawie homonimy ;)
Wańkowicz przed wojną za hasło reklamowe "Cukier krzepi" dostał pięć tysięcy ówczesnych złotych od Związku Cukrowników. Na dzisiejsze pieniądze 50.000 PLN. Znaczy - za jedno słowo 25 tysiaków!
Słyszałam, ale to Wańkowicz, naszych haseł nikt nie zauważy albo zajuma /tak mi się zdarzyło/ i przybije sobie ?
O, to i Tobie podiwanili? Mnie na fb raz czy dwa razy zdarzyło się takie złodziejstwo... ale dobre duchy przypadkiem trafiły i mnie poinformowały. Dałem złodziejowi do wiwatu :)
Eeee tam, fraszki moje przerabiają, limeryki, niech im będzie, mnie i tak nie ubędzie ?
W przypadku mojego złodzieja przeróbka polegała li tylko na podpisaniu się pod ukradzionym moim utworem nazwiskiem złodzieja.
Nie bywam na Fejs-zbuku, bo tam twórcy i poeci tylko siebie promują, w tyle mając innych, a przecież teoretycznie rzecz ujmując, w społeczności winna obowiązywać zasada wzajemności.
O celowe utrącanie konkurencji nie posądzam, z utrącaniem spotkałam się na toksycznych forach.
FB jest płaszczyzną wymiany myśli i informacji o prawie wszystkim. Literatura jest tam, jak w życiu, tylko cząstką tegoż.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania