Jejku... takie opowiadanie z dreszczykiem :) podobało mi się, chociaż znalazłam kilka błędów.
1. "Byłem bardzo kontrowersyjną osobą, ale za to duszą towarzystwa." To zdanie nijak mi nie pasuje. Jest jakoś tak... dziwnie zbudowane. Próbowałam wymyślić coś, żeby je poprawić, ale mi się nie udało :)
2. " Często uwielbiałem zabawy z moim ośmioletnim synem" To zdanie też raczej nie jest poprawne. Może lepiej byłoby "Uwielbiałem częste zabawy z moim synem"? Jak uważacie?
3. "Spytałem, czy on właśnie to powiedział." To zdanie też chyba nie jest poprawne. Może lepiej "Spytałem, czy to on to powiedział"
Poza tym nie znalazłam błędów, a fabuła mi się podobała. Opowiadanie nie za długie i nie za krótkie, czyli właśnie takie jak lubię. Zostawiam 4 :)
Wogule tam jest dośc spora pomyłka że zamiast grudzień, napisałem lipiec xD co zmienia tekst z dreszczowca na komedie xD
Anonim03.05.2015
pokiwał głową na nie
lepiej by było: pokręcił głową na nie, pokiwać można raczej na tak
oklepałem się z kurzu
lepiej by było: otrzepałem się z kurzu
odjechałem na piskach
lepiej by było : odjechałem z piskiem opon
odprowadzającom - odprowadzającą
i jeszcze parę błędów logicznych np skoro samochód stał na torach kolejowych to jak opony tarły o asfalt?
tak trochę chaotycznie to napisane, jakby w nerwowym pośpiechu :)
Widzę swoje błedy i zastanawiam się czy to nie powinno być w dziale Śmieszne :D no ale trudno, modlimy się o opcje "edytuj" :D
Anonim03.05.2015
Warto zrobić sobie przerwę w pisaniu jak w każdej innej twórczości - mózg powinien trochę odpocząć
Ja pisząc odpoczywam od malowania i na odwrót ;)
Tak, opcja "edytuj" bardzo by się przydała...
"Często uwielbiałem zabawy z moim ośmioletnim synem" - tutaj nie pasuje raczej słowo "często". Rozumiesz, to troszkę tak jakby mówił, że często uwielbia się z nim bawić, a rzadko tego nie znosi. Jak uwielbia, to raczej uwielbia na ogół :)
"rozwiniętą wyobraźnie" - wyobraźnię*
"z której często mądrze korzystał, do czasu" - bez "często", bo chodzi o to, żeby pokazać, że ogólnie to korzystał z niej dobrze, ale stało się coś, przez co już tak nie było
"przyszedł do mojego pokoju z ręką na wysokości ucha mówiąc" - przecinek po "ucha"
"cichy ," - bez spacji
"szeptać coś unosząc głowę" - przecinek po "coś"
"wyszedł podskakując przy tym i wołając swojego wyimaginowanego kolegę.
Gdy obiad był już gotowy, wyszedłem" - po "wyszedł" i powtórzenie tego słowa
"poczułem jakbym w coś uderzył i z nich spadłem. Żona szybko do mnie podbiegła pytając" - po "poczułem" i "podbiegła"
"nie wiem skąd ta myśl pojawiła" - po "wiem"
"czekałem co mi odpowie. Dowiedziałem się, że zamieszkałem w domu gdzie" - po "czekałem" i "domu"
"udałem się do domu, że była to zima" - a że była*
"do domu, że była to zima i godzina siedemnasta, to właśnie zaczęło się ściemniać. Wparowałem do domu" - dom x2 a potem jeszcze w następnym zdaniu
Resztą zajęli się inni, a ode mnie jeszcze jeden błąd logiczny - skoro szlaban zamknął się po obu stronach, a nadjeżdżał pociąg, to po co bohater chciał odpalić silnik? Przecież i tak zagradzano mu drogę, no chyba że staranowałby przeszkodę, ale miałby przecież za małą prędkość. Dość istotny zgrzyt i raczej nie podciągałabym tego pod fakt, że mężczyzna na pewno był przestraszony. W takiej sytuacji powinni jednak wybiec z auta i troszczyć się o swoje życie bardziej niż o samochód. Opowiadanie rzeczywiście bardzo chaotyczne i niedopracowane, jakby pisane w pośpiechu. Troszkę brakowało mi tutaj solidnego rozwinięcia, wszystko działo się zbyt szybko i pod względem językowym też tutaj parę rzeczy wypadło gorzej. No cóż, są wzloty i upadki, nie ma co się łamać. Tutaj zostawiam 3, aczkolwiek nie przeznaczałabym tego tekstu na straty - może być fajna historia, jak się ją troszkę doszlifuje :)
Komentarze (12)
Tak to wygląda jakbyś to pisał w nerwowym pośpiechu :)
1. "Byłem bardzo kontrowersyjną osobą, ale za to duszą towarzystwa." To zdanie nijak mi nie pasuje. Jest jakoś tak... dziwnie zbudowane. Próbowałam wymyślić coś, żeby je poprawić, ale mi się nie udało :)
2. " Często uwielbiałem zabawy z moim ośmioletnim synem" To zdanie też raczej nie jest poprawne. Może lepiej byłoby "Uwielbiałem częste zabawy z moim synem"? Jak uważacie?
3. "Spytałem, czy on właśnie to powiedział." To zdanie też chyba nie jest poprawne. Może lepiej "Spytałem, czy to on to powiedział"
Poza tym nie znalazłam błędów, a fabuła mi się podobała. Opowiadanie nie za długie i nie za krótkie, czyli właśnie takie jak lubię. Zostawiam 4 :)
lepiej by było: pokręcił głową na nie, pokiwać można raczej na tak
oklepałem się z kurzu
lepiej by było: otrzepałem się z kurzu
odjechałem na piskach
lepiej by było : odjechałem z piskiem opon
odprowadzającom - odprowadzającą
i jeszcze parę błędów logicznych np skoro samochód stał na torach kolejowych to jak opony tarły o asfalt?
tak trochę chaotycznie to napisane, jakby w nerwowym pośpiechu :)
Ja pisząc odpoczywam od malowania i na odwrót ;)
Tak, opcja "edytuj" bardzo by się przydała...
"rozwiniętą wyobraźnie" - wyobraźnię*
"z której często mądrze korzystał, do czasu" - bez "często", bo chodzi o to, żeby pokazać, że ogólnie to korzystał z niej dobrze, ale stało się coś, przez co już tak nie było
"przyszedł do mojego pokoju z ręką na wysokości ucha mówiąc" - przecinek po "ucha"
"cichy ," - bez spacji
"szeptać coś unosząc głowę" - przecinek po "coś"
"wyszedł podskakując przy tym i wołając swojego wyimaginowanego kolegę.
Gdy obiad był już gotowy, wyszedłem" - po "wyszedł" i powtórzenie tego słowa
"poczułem jakbym w coś uderzył i z nich spadłem. Żona szybko do mnie podbiegła pytając" - po "poczułem" i "podbiegła"
"nie wiem skąd ta myśl pojawiła" - po "wiem"
"czekałem co mi odpowie. Dowiedziałem się, że zamieszkałem w domu gdzie" - po "czekałem" i "domu"
"udałem się do domu, że była to zima" - a że była*
"do domu, że była to zima i godzina siedemnasta, to właśnie zaczęło się ściemniać. Wparowałem do domu" - dom x2 a potem jeszcze w następnym zdaniu
Resztą zajęli się inni, a ode mnie jeszcze jeden błąd logiczny - skoro szlaban zamknął się po obu stronach, a nadjeżdżał pociąg, to po co bohater chciał odpalić silnik? Przecież i tak zagradzano mu drogę, no chyba że staranowałby przeszkodę, ale miałby przecież za małą prędkość. Dość istotny zgrzyt i raczej nie podciągałabym tego pod fakt, że mężczyzna na pewno był przestraszony. W takiej sytuacji powinni jednak wybiec z auta i troszczyć się o swoje życie bardziej niż o samochód. Opowiadanie rzeczywiście bardzo chaotyczne i niedopracowane, jakby pisane w pośpiechu. Troszkę brakowało mi tutaj solidnego rozwinięcia, wszystko działo się zbyt szybko i pod względem językowym też tutaj parę rzeczy wypadło gorzej. No cóż, są wzloty i upadki, nie ma co się łamać. Tutaj zostawiam 3, aczkolwiek nie przeznaczałabym tego tekstu na straty - może być fajna historia, jak się ją troszkę doszlifuje :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania