"Słowa mają ogromną moc, po pewnym czasie stają się nałogiem, jesteś ich więźniem. Jesteś wybrany po to, by przelewać ostatki empatii na papier, by uwrażliwiać. To taki swoisty odświeżacz wśród duszącego powietrza." - jeny, jakie to piękne! Masz dar do pisania. Twórz, twórz i jeszcze raz twórz. Zostawiam 5 i uciekam z refleksjami :)
Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że ktoś zachwyci się choćby jednym zdaniem z tego tekstu, mnie się wydawał dosyć... zwyczajny. Ale dziękuję oczywiście bardzo za takie miłe słowa! :)
Freya24.09.2016
Mam wrażenie, że felieton ów jest twoim z deka starszym tworem - to tak na marginesie mojej pokrętnej wyobraźni. "A słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas..." - to sentencja, która dla jednych jest przyczynkiem ich "drogi" na przestrzeni wieków, a dla innych - niewyobrażalnym cierpieniem. Ciekawym zjawiskiem są bajki (ponoć niekoniecznie były przeznaczone dla dzieci), mają w sobie multum okrucieństwa i przemocy (np. braci Grimm), a jednak bez obawy serwujemy je naszym milusińskim. Ważny jest więc, przekaz, wiedza, emocje; które za pośrednictwem słów płyną z białych stron... Jest malinowo i słitaśne gdy powodują radość i śmiech, smutek i łzy, mądrość i zadumę. Gorzej, gdy mają na uwadze indoktrynację i zniewolenie świadomości czytelników owych kart. Wracejąc do "twojego świata", czyli literackiego CV; jest zróżnicowaną ofertą, bogatą w odniesienia, wybór dobrowolny, no i teges. Pozdro;-)
Hmm... nie nazwałabym tego felietonem, raczej krótkim zbiorem przemyśleń :)) No i racja, pisałam go już jakiś czas temu, cieszę się, że widać istotną zmianę w moich tekstach, bo jednak poza ostatnimi "Czopkami" wstawiam raczej starocie. Hehe, dzięki za takie urocze podsumowanie i odwiedziny :D
Zostawiam 5 (jakby to była jakaś nowość xD). Tekst świetny i obrazuje to, jak czasami sama się czuje. Może w "prawdziwym" świecie nie wszytko idzie po mojej myśli, za to w "moim" mam pełną kontrolę. Ubierasz z pozoru zwykłe, proste myśli w coś pięknego i mam niesamowitą radochę, kiedy czytam twoje teksty :D.
A ja mam niesamowitą radochę, kiedy czytam takie komentarze :)) Cieszę się, że jakoś się z tym króciutkim tekstem mogłaś utożsamić. Dziękuję serdecznie :)
Zgadzam się, naprawdę. Od pół roku jak nie dłużej tkwię w zawieszeniu i gonię. Gonię i gonię, obiecując, składając ręce i szeptając kuszące słowa, czasami jednak nie można. Wtedy warto się zamknąć w takim pomieszczeniu i nie wychodzić, powoli stawiać pierwsze kroki do stałości. Po części to dziwne, po części wręcz fascynujące. Nagle wyłączyć światło i powoli przywracać je świecami. Podoba mi się wizja siedzenia przy biurku, bardzo. Całe wakacje to robię, prawie no xD w większości, prócz pracy. Siedzę i lampię się w monitor myśląc: i co dalej, Gabi? I co teraz zrobisz?
Człowiek potrzebuje znaku stopu w głowie, potrzebuje oddechu, choć usilnie próbują mu go zabrać. Podoba mi się ten tekst, nawet jeśli w twoich oczach jest zwyczajny, jest realny. Po prostu realny i taki jakby osobisty, zamknięty a jednocześnie otwarty na interpretację. Podoba mi się to :)
Cieszę się, że tak to odebrałaś. Co prawda akurat w moim przypadku fragment o biurku jest najmniej realny, bo ja najzwyczajniej w świecie biurka nie posiadam i nie potrafiłabym siedzieć przy nim nieruchomo i pisać. To dla mnie trochę takie zniewolenie :)) Dziękuję Ci bardzo za wszystkie komentarze i odwiedziny, idę czytać dalej :)
Rasiu, tym tekstem zaglądasz w dusze każdego z nas tutaj. Nie mogłaś opisać nic bardziej prawdziwego. Tak pełen refleksji tekst ubrany w piękne słowa zasługuję na piąteczkę ;)
Komentarze (16)
Człowiek potrzebuje znaku stopu w głowie, potrzebuje oddechu, choć usilnie próbują mu go zabrać. Podoba mi się ten tekst, nawet jeśli w twoich oczach jest zwyczajny, jest realny. Po prostu realny i taki jakby osobisty, zamknięty a jednocześnie otwarty na interpretację. Podoba mi się to :)
istnieć bez drugiego : ) 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania