Mój wiersz o Bogu i wierze cz.1 Modlitwa

Coś chce mi chce przeszkodzić,

w co tak wierzysz? myślisz że coś tym wskórasz, dziwisz się-nie miałeś nigdy biedy?

oszczerstwami rzucając w moją stronę, jesteś nikim, nędzniku

dla niego na szarym końcu są twoje potrzeby

co po tej wierze, że tak Boga miłuje

nic z tego nie ma, ni pieniędzy, ni bogactwa, zdrowie też się psuje,

wszystko raz po raz sypie się, rujnuje,

passa słaba, dałeś się nabrać, wspaniała zabawa

chodź za mną a pokażę ci świat ze snu, same dobroci

będziesz syty i pełny

ofiaruję ci wille z basenem i złoto jam nie jest jak Ci despoci

o resztę też zatroszczę bądź spokojny i moim słowom wierny

pieniądz jest najważniejszy

nie to czy istnieje stwórca

co lituje się nad człekiem, bądź proszę mądrzejszy i dla mnie łagodny

nie szkodę dostaniesz w zamian, lecz złoty pałac, piękną zdrową trzodę

błagać nie chce a powiadam, bądź tylko ze mną zgodny

ten który stoi obok to stwórca, to jestem ja a Ty jesteś grzesznikiem ja ciebie wybawię,

otoczę opieką zaufaj, takim jaki jesteś tylko bogactwem obstawię

przekonasz się do końca tego świata Cię nie zostawię.

daje i odbieram, a zapłata jest wysoka

będziesz okiełznany przeze mnie, nie spuszczę cię z oka

już jesteś cały dla mnie, nie cofniesz się do początku

to ja diabeł, siedzę w cichym nieskażonym zakątku.....

……………………………………

To jest zło wcielone, bogactwo, dostatek w zamian za zdrowie twoje i wszystkie grzechy wnet umorzone

a na końcu i tak na kolanach odwrócisz się w drugą stronę

do stwórcy tego świata, najzwyklejsza przestroga

odwróć się od diabła zacznij wierzyć w Boga.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Sucre wczoraj o 16:50
    Płenta kapitalna. Trzeba postąpić jak dobro łotr.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania