Monolog

Zawitał świt. Budząc się z bolącym karkiem nie wiedziała czy to wina źle ułożonej poduszki czy defekt kręgów szyjnych. Nie lubiła się budzić, dużo lepiej żyło jej się w marzeniach sennych, które mogła kontrolować i które "w razie czego" mogły się za chwilę skończyć. W snach pływała, chodziła, zwiedzała, rozmawiała z przypadkowymi ludźmi, żyła normalnie, przeciętnie. Gdy się budziła, myślała tylko o nim. Co robi, gdzie jest i dlaczego znowu się nie odezwał.

 

- Może to ty powinnaś wziąć ten cholerny telefon i wybrać w końcu numer do niego? - sama zadawała sobie takie pytania. Jednak za każdym razem gasiła swój zapał do rozmowy, kiedy przypomniała sobie, że tym razem to jednak ona powinna unieść się honorem. Nie można całe życie być wycieraczką, którą inni używają do oczyszczenia brudów z całego dnia.

 

Podniosła się z łóżka. Kolejny sukces, oczekuje braw od świata. Pierwszym zwycięstwem było podniesienie powiek, za to nawet nie przywitało ją słońce. Być może budzi się o takich porach, kiedy słońce już nie raczy swym blaskiem. Nie ma siły walczyć o to, żeby jutro zobaczyć słońce.

 

- Odebrał mi chęć patrzenia na słońce, a ja z dumą na czubku swojego nosa zgadzam się na to. - Cały czas mówiąć do siebie, tęskniła za tymi porankami z nim. Kiedy po nieprzespanej nocy, było mało dnia, żeby nacieszyć się sobą. Płacz ściskał gardło, kiedy to musiało się na chwilę skończyć. Płacz ściska gardło, kiedy to się nie musiało kończyć. Prowadzi monolog, który wyzbywa ją uczuć, płaczu i radości. Duma zabija nadzieję, honor zabija radość. Tęskni.

Następne częściMonolog cz. 2

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Całkiem ładne, ale miałam problem momentami zrozumieć, o co Ci chodziło. Zwłaszcza tu: "Płacz ściskał gardło, kiedy to musiało się na chwilę skończyć. Płacz ściska gardło, kiedy to się nie musiało kończyć."
    Do tego ciągłe powtarzanie słowa "słońce" odebrało wiele temu tekstowi.
    Już w pierwszym zdaniu brakuje przecinka, ale uznajmy, że to po prostu przeoczenie i przymknijmy na to oko.
    Nie jestem też mistrzem w wynajdywaniu błędów, więc... skoro ja je widzę, to są rażące ;)
    Ode mnie takie... 3, ale niedaleko do czwórki. Jednak trochę brakło ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania