Poprzednie częściMonolog

Monolog cz. 2

Przytuliła go najmocniej jak tylko potrafiła, wbijając swój podbródek w jego obojczyk. Dopiero jak otworzyła oczy zrozumiała, że ten ruch mógł go zaboleć. Popatrzyła w górę, niedowierzając, że on tu jest, stoi i nie ma zamiaru odejść. Wszystko w środku zaczęło jej się przewracać, nie była już głodna, nic ją nie bolało, nie odczuwała zmęczenia. On w tym momencie był jej niezjedzonym obiadem, bandażem na bolącym kolanie, miękką poduszką do której przytula się by zasnąć.

 

- Gdzie byłeś? - zapytała.

- Cały czas byłem tutaj i czekałem, aż się odezwiesz. Wiem, że uniosłaś się dumą i chciałem ci pokazać, że tym nie wygrasz. Ale zrozumiałem też bardzo ważną rzecz. Ty, moja mała duma, ty też musisz mieć swoje zdanie, ty też musisz czasem tupnąć kochaną nogą. - tłumaczył, opuszczając głowę na dół.

- Nie zostawiaj mnie gdy będę tupać następnym razem, proszę.

 

Przytulił ją do siebie, kładąc swoje ręce na jej ramionach. Pocałował czule w głowę i zamykając oczy westchnął ciężko. Chciała mu powiedzieć jak się czuła bez niego, chciała mu to wszystko wykrzyczeć, rozpłakać się, uciec gdzieś tylko po to, żeby on pobiegł za nią. Została. Grzecznie, bez ruchu, napawała się bezpiecznym objęciem mężczyzny, który chciał dać jej wszystko czego potrzebowała.

- Myślałam, że już nie wrócisz i będziesz moim wspomnieniem.

- Twoje myślenie pod wpływem emocji zawsze pisało czarne scenariusze - mówiąc to przesunął dłonią po jej włosach.

 

Czuła opiekę, ciepło w sercu, spokój w duchu. Trwali tak w uścisku. Cieszyła się, że w końcu wszystko jest dobrze. Cieszyła się do momentu, aż w oddali usłyszała trzask drzwi. Ktoś wyszedł z domu. Ktoś zabrał im spokój. Obudziła się, przeklinając dzień w którym zdecydowała się zamieszkać w bloku. Nie było jego zapachu, jego głosu, jego bezpiecznego uścisku. Nie mówił już, że będzie dobrze. Znowu się obudziła, nie witając się ze słońcem. Nie miała siły podnieść się z niewygodnego łóżka. Nie chciała się obudzić, płakała.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania