Ty, Bogumił, weź się chłopie xd
Znaczy ten, nawet nawet ten limeryk, choć brak mi nieco wiedzy, by oceniać aspekty techniczne...
Treściowo - no, ogarnij się xd
Widać, że kompletnie nie rozumiesz limeryków. Zupełnie drętwe uchodzą za dzieła sztuki. A ten spełnia wszystkie kanony gatunku. Treść też jest autentyczna. Bardziej miarodajna i wyważona jest opinia p. Buczybóra i ją powinieneś wziąć pod uwagę.
Szpilka absurd jest, bo podmiot liryczny został słusznie nazwany ciulem, ponieważ nie pisze utworów, tekstów, które nadawałyby się do pokazywania szerszej publiczności w druku w jakiejkolwiek prasie, poza niszowymi forami pseudoliterackimi, na których mimo sporej ich liczby koczują w większości jedne i te same osoby, które się wzajemnie znają i chwalą swoje teksty z tej racji, a nie z powodu ich rzeczywistej wartości artystycznej, treści bądź tematyki. To jest widoczne gołym okiem. A takie chwalenie nie jest absolutnie miarodajne.
Wiec pointa jest sam w sobie absurdem.
To nie jest absurd, to frustratynka, wydrukowanie nie czyni jeszcze poetą ani pisarzem, nawet jeśli wydrukują coś w ramach wygrania konkursu, to i tak trzeba sporych nakładów pieniężnych na promocję, żeby zaistnieć na rynku jako prozaik czy poeta. Pamiętam, jak się ś.p. Krystyna Sienkiewicz skarżyła, że musi sama pokryć koszty wydania swojej książki (sic!), taka popularna osoba! Znam wirtualnie pisarza i poetę, który sam drukuje swoje książki, a syn opracowuje graficznie, czyli nie jest tak hop hop, jak się wydaje.
E tam, TWA i kliki są wszędzie, był czas przywyknąć, odnośnie zaś do pisania Puchacza, to na pewno nie grafomani, a to już coś, nawet duże coś ? I żeby nie było, że stronnicza jestem, bo ja tu do żadnego kółeczka nie należę, jakiś czas temu mocno zamanistowałam niezależność myśli i wyborów ?
Szpilka haha! Świetny jest ten Słomczyńskiego!
A limerykowy absurd trudno uzyskać. Ze swoich limerykowych prób, zwycięsko (w miarę) wyszłam tylko raz. Jak znajdę to przywrócę.
Resztę mogę uznać jeno za ćwiczenia warsztatowe.
Tjeri Nie zawsze musi być tak wyraźny absurd, limeryk Tuwima o paralityku bazuje na świetnym rymie, a Gałczyński np. wg mnie pisał średnie limeryki:
I
Był Chińczyk w pustyni Gobi,
który straszne kawały robił.
W końcu znienawidzony
przeniósł się w inne strony,
ale nic sobie z tego nie robił
II
Był pewien anioł w niebie,
co ciagle robił pod siebie.
Koledzy, chociaż beczy,
orzekli, dość tych rzeczy!
I ten anioł musiał spać na drzewie.
III
Była pewna poetka w Krakowie,
co patrzyła w świat coraz płciowiej,
leczył ją pewien pastor,
lecz trzy na jedenastą
coś jej stuknęło w głowie.
IV
Był członek związku szoferów
nieprawdopodobny nierób:
godzina za godziną
grał w oko i w domino
i wcale nie woził pasażerów.
Poza tym limeryki znanych i uznanych nie wszystkie są jednakowo dobre, są lepsze i gorsze, także nie ma się co przejmować, tylko pisać i ćwiczyć, bo ćwiczenie czyni mistrzem ?
Szpilka
Ano. Ja zresztą się nie przejmuję, jeno krytyczna wobec siebie jestem. A limeryki lubuję. Podziwiam te idealne - gdzie i absurd i rymy dobre, a wszystko lekkie w czytaniu...
Pewien zadufany patafian z Puchaczowa,
skarżył się wokół, wciąż i od nowa:
„Donoszę z wielkim bólem,
że jakiś user nazwał mnie ciulem.
A ja wszak jestem mistrzem słowa”.
Człowiek w pracy, a tu jakaś gnida i menda uczy pisać limeryki :)))
Ciulu, nigdy nie zrozumiesz (co widać powyżej) istoty limeryków.
Jesteś zwyczajnym, tępym grafomanem i niepotrzebnie się szpilka natrudziła przemawiając do baraniego łba.
Może masz rację :)))
Niech cię ciul pomęczy w nierozumieniu istoty sprawy, a ktoś załapie istotę problemu.
Szkoła przez negację w końcu też jest szkołą.
On nie rozumie i nie zrozumie.
Z takim przypadkiem trzeba się nauczyć żyć i przejść jak odrę czy różyczkę.
Ale ludzie skorzystają i zrozumieją, czym jest literacki absurd, czy inne cechy warunkujące limeryk.
Nic nie zrozumiał z przykładów, które podałaś. Katastrofa :)
E nieeee, taka twarda jak beton to ja nie jestem, cierpliwość mam, ale do pewnych granic.
Poza tym nie traktuję wirtualu śmiertelnie poważnie, własnego pisania też nie, dlatego podchodzę do wszystkiego z humorem.
Jak nie złapie, o co kaman, to jego strata, nie moja ?
To trochę nie tak, szpilko.
Ja widzę, co jest wart i co wyprawia oszołom.
W jakiejś części mam to w dupie, bo widać, że okna można otworzyć, a ten orzeł nie wyleci.
Zwyczajnie przeraża mnie tępota, brak samokrytyki (bo jakiś cymbał drukuje grafomaństwo w tym kraju) i frustracyjne podejście do lepszych.
Taka psychologiczne uchynięcie, które skutkuje portalową oborą, chamstwem i debilstwem.
Takie działania mają jakiś wpływ na portalowe życie.
A tu się zgdzam, ale co robić, gdy bezhołowie na portalu? Za totalną kontrolą nie jestem, czyli reżimem, ale za samopasem też nie, bo wtedy się robi jak tu właśnie ?
Widocznie admin stawia na ruch w interesie, a obora mniej go interesuje.
Buhaha, ty się uważasz za tego lepszego. Widocznie alkohol mózg ci zlasował. Gdybyś napisał w życiu coś wartościowego poza pierdami o jadeitowych zbrojach, to by ktoś chciał to publikować. A, że to co piszesz, to grafomania nieprzydatna nawet, jako nadruk na trzeciogatunkową srajtaśmę, to widać po braku popytu na twoje wypociny.
Bogumił, miej jaja napisać coś wprost - jako Ty. No chyba że lubisz się przebierać w sukieneczki, gdy żona nie patrzy. Wtedy ok, rozumiem, bywa - tego się nie wybiera, z tym się rodzi.
Antonina - różnica jest taka: Puchacz zawsze pisze jawnie - nawet jeśli z innego konta (by np. ominąć blokadę).
Ty zaś przebierasz się w tajemnicy. I mówię serio - jeśli to Twoja "przypadłość" - współczuję - bo ciężko z tym w nietolerancyjnym kraju. Jeśli nie - ogarnij się i zacznij czynem pokazywać to o czym tylko czczo gadasz - o wartościach chrześcijańskich i byciu dobrym człowiekiem.
Antonina... Bogumił... Nie, to nie żart. Wyglądasz na złego człowieka. I ucieszę się, jeśli się mylę. Kleru nie lubię (choć znam i przyzwoite jednostki) więc na nic co klerem związane kreować się nie mogę. A Ty się serio ogarnij. Narka.
Antonina Bogumił, widzę, że ubodło...
Może weźmiesz sobie do serca te słowa.
Ja mam tylko jeden nick wszędzie i tu jego wersję skróconą. Ty ilość niezliczoną, w tym Bogumił... Że też to Cię bawi.
Serio Ci życzę, byś się ogarnął. Wszystkim (w tym Tobie) na dobre wyjdzie.
Szpilko tak, wiele interesujących i pouczających rzeczy można się dowiedzieć z Biblii, hi, hi, szkoda że ludzie się do tych pouczeń nie stosują, ostentacyjnie je olewając. Ale ja też nie lepsza. Każdy z nas jest grzeszny.
Popatrz, jakich czasów dożyliśmy, jawnogrzesznicy biorą się za naukę moralności, złodzieje nauczają o uczciwości i praworządności. O tempora, o mores. Hi, hi, hi, ha, ha, ha.
Antonina i Tjeri po co wam ta kłótnia? Jak się nie lubicie, to się nie komentujcie, i tyle. Nie obraźcie się na to porównanie, ale czuję się jak chrześcijanin patrzący na żydów i muzułmanów.
My? Ja nie deklaruję głębokiej wiary, bo mam rozterki złożonej natury, ale ci, którzy deklarują, są zobligowani do pracy nad sobą, a nie pustego gadania, z którego nic nie wynika. Nie będzie nieba bez pracy nad sobą, bo nie na tym polega wiara w Boga i nie ma co liczyć, że Pan Bóg odpuści ?
Nie jest, są też wspaniali ludzie dobrzy z natury, pewnikiem takich znasz, choćby lekarze bez granic, pomagają biedakom gratis na całym świecie, poświęcają swój czas dla innych.
Ja? Ja nie chrzanię o Bogu, żeby potem jak nigdy nic kopnąć bliźniego swego w zadek.
Marek Adam Grabowski
Wypraszam sobie - pozwalam sobie na złośliwości, ale nie na wyzwiska. I nigdy nie odzywam się do Bogumiła pierwsza. Jeśli pilnujesz poprawności - wejdź pod moje teksty, gdzie Bogumił niesprowokowany w żaden sposób przeze mnie, za przeproszeniem - sra. ;)
Ale rozumiem, że takie przepychanki źle wyglądają, dlatego na dalsze zaczepki już nie odpowiadałam.
Tjeri Śmieszny jest taki "Arbiter elegantium", co pojęcia nie ma o zjawisku portalowego idioty bogusia, a się odzywa.
Nie widziałeś, nie dotknęło cię - to milcz, a nie graj świętojebliwego i przemądrzałego.
Marku, prowadzimy z Tjeri dyskusję na temat tfurczości pewnego grafomana, o rozlicznych psedonimach, taki jak: miro, sriro, kerim, jagódka, puszczyk, puchacz, ruchacz itp. itd. Ma tutaj dziesiątki klonów i żółte papiery, więc z nim samym nie warto rozmawiać, bo chamek jakich mało. Ponieważ forum jest nie moderowane, a on sam nie potrafi nic wartościowego, czy choćby śmiesznego napisać to wchodzi ze swoimi idiotycznymi poniżanymi, obelżywymi komentarzami pod teksty innych osób. Jemu wydaje się, że jest wielkim poetą i pisarzem, na zasadzie jak w jego środowisku niektórym wydaje się, że są napoleonami, tymczasem nigdy nigdzie nic nie opublikował, bo wszędzie wyśmiewają jego twórczość. Więcej na jego temat jest w tym opku;
Ma obsesję, że wiele osób na tym portalu publikuje książki, wydaje opowiadania i wiersze w prasie, a on zero czegokolwiek wartościowego, co doprowadza go do wściekłości, więc klnie, wyzywa, obraża. Czerpie z takiego chamskiego zachowania satysfakcję. A że leczy się psychiatrycznie, jest nie do ruszenia.
Antonina Zaczniesz w przybliżeniu pisać na zbiliżonym poziomie jak ja, i wtedy będzie rozmowa o literaturze.
Na razie potrafisz tylko grafomanić i robić oborę.
miro nie do końca. Mnie też by takie przepychanki raziły. Natomiast mam zamiar reagować na zło. Bogumił to zły człowiek. Tym gorszy, bo psuje opinię Polakom, katolikom, ludziom piszącym. Tyle w temacie.
Marek Adam Grabowski O idiotach mówi się - idioci.
Może też ogarniesz drugą stronę?
Zaczepiam tego chama i publikuję na niego jakieś paszkwile?
Weź się ogarnij.
Marek Adam Grabowski Proszę Cię... nie graj zabawnego tatusia.
W tym wypadku rzeczy nazywa się po imieniu.
Mamy do czynienia z psycholem i wariatem z kompleksem mojej osoby. :)
Beztalencie zwyczajnie się z tym faktem męczy.
Marku, autor powyższego limeryku obśmiewa przywary tego gada, który i mi na jednym z portali zalazł za skórę. Prawdę mówiąc to się na temat jego treści nie wypowiedziałam. Bardzo ładny i trafny limeryk.
Marek Adam Grabowski
Raczej jesteś świadom - ale tak na wszelki wypadek - zarówno Antonina jak i Jarema (no i rzesza starszych nicków - Bogumił,.Bogumił1,.Zenobiusz,.Kastor, Ciekawy1 i jeszcze kilka o których zapomniałam...) to Bogumił.
Antonina Straciłeś poczucie czasu i treści?
Chyba sie powtarzasz :)))
Nikt i nic nie obroni twojej grafomanii. Nawet 10 własnych klonów, bo mający odrobinę pojęcia o literaturze mają po prostu bekę..
Na każdym portalu.
Szpilko, ja też jeździłam na studiach na takie szumnie brzmiące akcje, to była okazja do dobrego pożarcia, popicia, na koszt sponsorów. I jeszcze wynagrodzenie leciało, za niby akcję społeczną. Nie jadą tam za darmo. Nazwa "lekarze bez granic" brzmi dobrze marketingowo, ale za tym wszystkim kryje się pustka. Tutaj w Polsce ci sami nikogo nie wyleczą za darmo, jak im dobrze nie posmarujesz, tak jak ten koperciarz z senatu. Za granicą niby tacy dobrzy społecznicy, a w kraju żrą się o każdą złotówkę. Judymów już nie ma.
W Londynie gratis leczył mnie lekarz, wspaniały lekarz, akurat moja sytuacja ubiezpieczeniowa dopiero się klarowała, nie wziął ani grosza!
I to Polak, a inny Polak pomógł mi się urządzić, też gratis, czyli nic za to nie chciał, w naturze też nie.
To są fakty, nie mam potrzeby kłamać, zatem są wspaniali ludzie, może Ty nigdy nie spotkałeś?
Szpilka nie przeczę, że dobrzy ludzie się zdarzają, ale co do całego tego środowiska mam zastrzeżenia, choćby po tym, że nie potępili tego koperciarza, a on już wymuszał te łapówki szczególnie brutalnie. Rozumiem podziękowania po operacjach, zabiegach. Ale przed, w dodatku pacjenci umierali. Sam nie ma na tyle honoru, żeby zrezygnować, a cała sprawa nie jest żadną ustawką pisu, tylko ludzie po prostu skorzystali z okazji do sprawiedliwości, bo w innym przypadku ta sprawa nie wyszłaby na światło dzienne.
Albo ta pani na tle mustanga w USA, zdaje się że też jeździła na takie akcje. A fotografia i podpis pod nią, które chyba już zniknęły z jej fejsa wskazują, że materialistka do szpiku kości. A też była gdzieś w Afryce w akcji "lekarze bez granic". Okazja do bezpłatnego pozwiedzania świata, i nic ponadto.
Komentarze (98)
Pewien naturszczyk z Jaremowa
nigdy nie daje dojść do słowa,
bo zjadł wszystkie rozumy,
a przed zjedzeniem umył,
te nieumyte na zapas chowa ?
Znaczy ten, nawet nawet ten limeryk, choć brak mi nieco wiedzy, by oceniać aspekty techniczne...
Treściowo - no, ogarnij się xd
cierpi ogólnie z takiej przyczyny
że jest grafomanem
powszechnie znanym chamem
więc go drukują jakieś gadziny
Bez oceny.
Nie spełnia, nie zawiera limerykowego absurdu ani choćby gry słów albo ciekawych rymów, nie mówiąc o humorze ?
Absolutnie limeryk nie opiera się na faktach, operuje nonsensem, ale to nie znaczy, że ma być głupi ?
Chorego spytał ktoś: Azaliż
pańska choroba to paraliż?
Na taki przytyk
rzekł paralityk:
– Pański interes??? W nos pan psa liż!!!
Wiec pointa jest sam w sobie absurdem.
To nie jest absurd, to frustratynka, wydrukowanie nie czyni jeszcze poetą ani pisarzem, nawet jeśli wydrukują coś w ramach wygrania konkursu, to i tak trzeba sporych nakładów pieniężnych na promocję, żeby zaistnieć na rynku jako prozaik czy poeta. Pamiętam, jak się ś.p. Krystyna Sienkiewicz skarżyła, że musi sama pokryć koszty wydania swojej książki (sic!), taka popularna osoba! Znam wirtualnie pisarza i poetę, który sam drukuje swoje książki, a syn opracowuje graficznie, czyli nie jest tak hop hop, jak się wydaje.
E tam, TWA i kliki są wszędzie, był czas przywyknąć, odnośnie zaś do pisania Puchacza, to na pewno nie grafomani, a to już coś, nawet duże coś ? I żeby nie było, że stronnicza jestem, bo ja tu do żadnego kółeczka nie należę, jakiś czas temu mocno zamanistowałam niezależność myśli i wyborów ?
Raz pewien góral z miasta Sucha
kut*sa miał na kształt obucha.
I czy wiarę pan dasz,
że ten kut*s miał twarz
i uśmiechał się od ucha do ucha!
Słomczyński
A limerykowy absurd trudno uzyskać. Ze swoich limerykowych prób, zwycięsko (w miarę) wyszłam tylko raz. Jak znajdę to przywrócę.
Resztę mogę uznać jeno za ćwiczenia warsztatowe.
Nie zasłaniaj się innymi
Własny rozum miej
Trudno żeby dupa bat chwaliła
Widział kto takie rzeczy
I
Był Chińczyk w pustyni Gobi,
który straszne kawały robił.
W końcu znienawidzony
przeniósł się w inne strony,
ale nic sobie z tego nie robił
II
Był pewien anioł w niebie,
co ciagle robił pod siebie.
Koledzy, chociaż beczy,
orzekli, dość tych rzeczy!
I ten anioł musiał spać na drzewie.
III
Była pewna poetka w Krakowie,
co patrzyła w świat coraz płciowiej,
leczył ją pewien pastor,
lecz trzy na jedenastą
coś jej stuknęło w głowie.
IV
Był członek związku szoferów
nieprawdopodobny nierób:
godzina za godziną
grał w oko i w domino
i wcale nie woził pasażerów.
Poza tym limeryki znanych i uznanych nie wszystkie są jednakowo dobre, są lepsze i gorsze, także nie ma się co przejmować, tylko pisać i ćwiczyć, bo ćwiczenie czyni mistrzem ?
Ano. Ja zresztą się nie przejmuję, jeno krytyczna wobec siebie jestem. A limeryki lubuję. Podziwiam te idealne - gdzie i absurd i rymy dobre, a wszystko lekkie w czytaniu...
Ja też podziwiam cacuszka ?
skarżył się wokół, wciąż i od nowa:
„Donoszę z wielkim bólem,
że jakiś user nazwał mnie ciulem.
A ja wszak jestem mistrzem słowa”.
Tu masz absurd, wszak od głaskania kartki się nie skleją, poniał, o co kaman?
Nieznany twórca z Jaremowa
pisał i darł co dzień od nowa,
z żalu odczuwał bóle,
więc głaskał strzępki czule
i znów kartka była jak nowa ?
Ciulu, nigdy nie zrozumiesz (co widać powyżej) istoty limeryków.
Jesteś zwyczajnym, tępym grafomanem i niepotrzebnie się szpilka natrudziła przemawiając do baraniego łba.
Może jednak potrzebnie, bo inni skorzystają, niech im pióra lekkie będą! ?
Niech cię ciul pomęczy w nierozumieniu istoty sprawy, a ktoś załapie istotę problemu.
Szkoła przez negację w końcu też jest szkołą.
Aha, jaskrawy przykład, jak pisać nie należy ?
Z takim przypadkiem trzeba się nauczyć żyć i przejść jak odrę czy różyczkę.
Ale ludzie skorzystają i zrozumieją, czym jest literacki absurd, czy inne cechy warunkujące limeryk.
Nic nie zrozumiał z przykładów, które podałaś. Katastrofa :)
Hmm, myślisz, że to przypadek nierokujący na przyszłość? Aczkolwiek próbować warto, a nuż wyjdzie albo i nie ?
Mnie już się nie chce drążyć grafomański diament, bo czym?
E nieeee, taka twarda jak beton to ja nie jestem, cierpliwość mam, ale do pewnych granic.
Poza tym nie traktuję wirtualu śmiertelnie poważnie, własnego pisania też nie, dlatego podchodzę do wszystkiego z humorem.
Jak nie złapie, o co kaman, to jego strata, nie moja ?
Ja widzę, co jest wart i co wyprawia oszołom.
W jakiejś części mam to w dupie, bo widać, że okna można otworzyć, a ten orzeł nie wyleci.
Zwyczajnie przeraża mnie tępota, brak samokrytyki (bo jakiś cymbał drukuje grafomaństwo w tym kraju) i frustracyjne podejście do lepszych.
Taka psychologiczne uchynięcie, które skutkuje portalową oborą, chamstwem i debilstwem.
Takie działania mają jakiś wpływ na portalowe życie.
A tu się zgdzam, ale co robić, gdy bezhołowie na portalu? Za totalną kontrolą nie jestem, czyli reżimem, ale za samopasem też nie, bo wtedy się robi jak tu właśnie ?
Widocznie admin stawia na ruch w interesie, a obora mniej go interesuje.
Tymczasem ?
Ty zaś przebierasz się w tajemnicy. I mówię serio - jeśli to Twoja "przypadłość" - współczuję - bo ciężko z tym w nietolerancyjnym kraju. Jeśli nie - ogarnij się i zacznij czynem pokazywać to o czym tylko czczo gadasz - o wartościach chrześcijańskich i byciu dobrym człowiekiem.
Może weźmiesz sobie do serca te słowa.
Ja mam tylko jeden nick wszędzie i tu jego wersję skróconą. Ty ilość niezliczoną, w tym Bogumił... Że też to Cię bawi.
Serio Ci życzę, byś się ogarnął. Wszystkim (w tym Tobie) na dobre wyjdzie.
Tobie też z Panem Bogiem nie po drodze:
Bóg nienawidzi kłamstwa. Biblia mówi: „Ohydą dla Pana są wargi kłamliwe, lecz ci, którzy mówią prawdę, podobają mu się.” PRZYP. 12,22 (BW)
Kłamcy usunięci są sprzed oblicza Boga. Biblia mówi: „Oszust nie zamieszka w domu moim, kłamca nie ostoi się w oczach moich.” PS. 101,7 (BW)
Popatrz, jakich czasów dożyliśmy, jawnogrzesznicy biorą się za naukę moralności, złodzieje nauczają o uczciwości i praworządności. O tempora, o mores. Hi, hi, hi, ha, ha, ha.
My? Ja nie deklaruję głębokiej wiary, bo mam rozterki złożonej natury, ale ci, którzy deklarują, są zobligowani do pracy nad sobą, a nie pustego gadania, z którego nic nie wynika. Nie będzie nieba bez pracy nad sobą, bo nie na tym polega wiara w Boga i nie ma co liczyć, że Pan Bóg odpuści ?
To nie kłótnia, to wymiana poglądów, czasem może burzliwa, ale potrzebna ?
To widać :)
Z księgą ganiają i innych pouczają, a diabeł wyłazi za spodni.
Lub sukienki :)
Nie jest, są też wspaniali ludzie dobrzy z natury, pewnikiem takich znasz, choćby lekarze bez granic, pomagają biedakom gratis na całym świecie, poświęcają swój czas dla innych.
Ja? Ja nie chrzanię o Bogu, żeby potem jak nigdy nic kopnąć bliźniego swego w zadek.
Ja też nie wiem, to zagwozdka dla jakiegoś jajogłowego ?
Wypraszam sobie - pozwalam sobie na złośliwości, ale nie na wyzwiska. I nigdy nie odzywam się do Bogumiła pierwsza. Jeśli pilnujesz poprawności - wejdź pod moje teksty, gdzie Bogumił niesprowokowany w żaden sposób przeze mnie, za przeproszeniem - sra. ;)
Ale rozumiem, że takie przepychanki źle wyglądają, dlatego na dalsze zaczepki już nie odpowiadałam.
Nie widziałeś, nie dotknęło cię - to milcz, a nie graj świętojebliwego i przemądrzałego.
http://www.opowi.pl/frustrat-a61780/
Ma obsesję, że wiele osób na tym portalu publikuje książki, wydaje opowiadania i wiersze w prasie, a on zero czegokolwiek wartościowego, co doprowadza go do wściekłości, więc klnie, wyzywa, obraża. Czerpie z takiego chamskiego zachowania satysfakcję. A że leczy się psychiatrycznie, jest nie do ruszenia.
Na razie potrafisz tylko grafomanić i robić oborę.
Może też ogarniesz drugą stronę?
Zaczepiam tego chama i publikuję na niego jakieś paszkwile?
Weź się ogarnij.
Od samego początku, dlatego zdrowiej wszystko obśmiać ?
Mamy do czynienia z kolejnym.
W tym wypadku rzeczy nazywa się po imieniu.
Mamy do czynienia z psycholem i wariatem z kompleksem mojej osoby. :)
Beztalencie zwyczajnie się z tym faktem męczy.
Klon chwali klona za grafomaństwo.
Raczej jesteś świadom - ale tak na wszelki wypadek - zarówno Antonina jak i Jarema (no i rzesza starszych nicków - Bogumił,.Bogumił1,.Zenobiusz,.Kastor, Ciekawy1 i jeszcze kilka o których zapomniałam...) to Bogumił.
To kompletnie obce przypadki związane tylko jednostką chorobową :)))
Chyba sie powtarzasz :)))
Nikt i nic nie obroni twojej grafomanii. Nawet 10 własnych klonów, bo mający odrobinę pojęcia o literaturze mają po prostu bekę..
Na każdym portalu.
W Londynie gratis leczył mnie lekarz, wspaniały lekarz, akurat moja sytuacja ubiezpieczeniowa dopiero się klarowała, nie wziął ani grosza!
I to Polak, a inny Polak pomógł mi się urządzić, też gratis, czyli nic za to nie chciał, w naturze też nie.
To są fakty, nie mam potrzeby kłamać, zatem są wspaniali ludzie, może Ty nigdy nie spotkałeś?
Chyba że mu ktoś pod sukienkę zajrzał, a tam fiut :)
Hahahahahahaha, ale dołożyłaś do pieca ?
Hahhahahaha, coś w tym jest ?
Albo ta pani na tle mustanga w USA, zdaje się że też jeździła na takie akcje. A fotografia i podpis pod nią, które chyba już zniknęły z jej fejsa wskazują, że materialistka do szpiku kości. A też była gdzieś w Afryce w akcji "lekarze bez granic". Okazja do bezpłatnego pozwiedzania świata, i nic ponadto.
Choć już w zasadzie trawa.
Ty idź do jakiegoś koperciarza, bo znowu leki przestały działać.
MuszeM już iść, choć nie chceM, ciao ?
Fajny jest ten psychopata, tylko ciut szkodliwy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania