Czytam sobie tu i gdzieś jeszcze, czasem coś w ucho wpadnie, jakaś muzyka, może wiersz i piszę. I właśnie wczoraj był taki jeden tekst, spodobały mi się dwa wersy i wokół tego coś naplątałam.
jolka_ka teoretycznie tak :D
Dobra, to trochę zmienia postać rzeczy. Już zmykam, nie spamuję. Tekstowi temu lub innemu Twojemu przyjrzę się w wolniejszej chwili. Akurat u Ciebie cokolwiek się nie weźmie, wszystko jest dobre, więc mogę podjąć ryzyko :)
Trzeba było oderwać się od tych wszechobecnych śmierci i czarnych myśli, które krążą gdzieś w moich tekstach. O miłości to może każdy. Uniwersalny temat, rubio ;)
Dziękuję.
Może jeden trochę więcej inny trochę mniej, ale lubię czytać Twoje teksty. Mają to ''coś'' co akurat mi pasuje, ale nie potrafię dokładnie określić, na czym rzecz polega. W sensie przeciwnym, to trochę jak z tym, że najbardziej boimy się wtedy, kiedy nie można określić źródła lęku. Pozdrawiam→5:~>
Świetny klimat tworzy tutaj pewna nie dosłowność, która mi się podoba. Miłość to zawsze wdzięczny temat, ale żeby go ukazać w niebanalny sposób, to już dzisiaj pewna sztuka, no i tutaj ją widzę ;-)
Bardzo mi się podoba ostatnie zdanie: "O sercu, które zapełnia wszystkie twoje sny."
Pozdrawiam, piąteczka!
Haj :)
Najpierw mini wsparcie techniczne:
"rodzą się przecież we snach" - a nie w* snach? Serio nie wiem.
"Mówiłam mu, że boje się śnić" - boję*
"— Opowiedz mi o nich, Elin" - tym mnie kupiłaś całkowicie, totalnie, subiektywnie, gdyż mam lekki schizna punkcie takiego zwrotu (zupełnie nie wiem czemu)
Dalszą treścią też mnie kupujesz, piękne, subtelne, poetyckie.
Hej. Z tymi snami to sjp popdpowiada, że i taka wersja jest dopuszczalna, rzadko stosowana, ale może być :)
O, no to cieszę się, że coś znalazłaś dla siebie ;)
Dziękuję.
Ten fragment z początku piękny:
"Rozdrabniał ciszę wzrokiem, przenikał w każdą cząstkę, dzielił mnie jak ułamek. Nieskończenie wiele spojrzeń, dziesiątki pomylonych gestów. Cholerna liczba Pi. Słowa zastygały w pierwszym rozchyleniu ust. Lustra zawsze pękały." I końcówka" Może odnaleźlibyśmy się w jednym z labiryntów czarnej, bezgwiezdnej Wenecji."No nic Elin opowiadaj dalej ;)
Maurycy Lesniewski "Z boczku też się liczy" :D Początkowo miałam w snach, ale zmieniałam. Słownik podpowiada, że i ta wersja jest ok, ale rzadko używana.
To może, jednak zmienię :) Dzięki!
jolka_ka jeśli sprawdzałas i Tobie bardziej pasuje „we” to dla mnie spoko :)
Ja przynajmniej się czegoś nauczyłem.
Na zmianę nie naciskam
wszystko, jak już mówiłem wyżej, zależy jak Ty to czujesz :)
„Tam jestem z dala od wzroku, ramion, które zwodnicze dają ciepło, obrastam bluszczem, związane mam ręce.”
To zdanie można by bardziej poetycko napisać, ale to nieśmiała sugestia i tak jak jest tez gra i buczy. Ale pewnie chciałabyś wiedzieć o co temu Morycowi chodzi, bo gada i gada a nie gada konkretnie. No to już Ci gadam. Na ten przykład mozna by, ewentualnie oczywiście... dobra piszę już:)
„Tam jestem z dala od wzroku, ramion, które zwodnicze dają ciepło, obrastam bluszczem, związanych rąk.”
Sens ten sam, ale... No ale to już Ty to rozważ.
Pamiętaj, niczego nie musisz :)
Maurycy Lesniewski A ja nieśmiało napomknę, że nie musisz za każm razem dodawać, że to moj tekst i, że ewentualnie mogę coś zmienić, ale nie muszę. Jak coś Ci się widzi inaczej to pisz śmiało :D Ja nie jestem z tych co to się obrażą. Faktycznie jest zgrabniej :)
Tekst wysokich lotów. Jak zwykle tarcza mojego gustu w okolicy ósemki, dziewiątki, poszatkowana jest od lotek Twoich tekstów.
Ten tekst jest kolejnym, który śmiało można oszyldować jako "piękny". Niestety przychodzę obładowany w a-odczuwalne głazy i niestety zostawić mogę co najwyżej ślad obecności.
Fakt. Piszesz pięknie.
Ja dziś tylko jakiś taki, owaki.
Pozdrox
A myślałam, ze to raczej zbyt "delikatny" temat jak na Twoje gusta i raczej ominąłeś ;)
Dziekuję ;) A duża ta tarcza? Bo sporo tu osób dobrze piszących, więc wiesz... ;P
Temat jest ok, ja jestem dzis nie ok. Dziś błąd leży po mojej stronie, nie po stronie tekstu. Stąd komentarzowa lakoniczność i stonowane oklaski.
Dzis nie umiem inaczej.
"Najprawdziwsze pragnienia i słodkie wykwity paniczne rodzą się przecież w snach. " - mhhhmmm, pięknie.
"Rozdrabniał ciszę wzrokiem, przenikał w każdą cząstkę, dzielił mnie jak ułamek. " - i tutaj.
"Byłoby to coś więcej niż fotomontaż, papierowa imitacja złożona z wysiłków, nadmiernych starań. " - i to. Choć tak uczciwie powinnam chyba przerzucić tutaj całość.
Pięknie. Subtelnie, tak...kobieco ;) Bardzo przyjemnie się czytało, po raz...no, kolejny. Zauroczona jestem Twoimi tekstami.
Witam
Życie to walka, to złudzenie, to sen. Serce jest tylko dopełnieniem i zegarem odmierzającym czas. Stanie gdy nadejdzie pora i nikt tego nie wie kiedy. Miłość zawoalowana w mroku i tajemniczości. Piękne. Dziękuję i pozdrawiam.
Zazdroszczę weny, to raz.
Piękny tekst, to dwa.
Jestem rozwalona emocjonalnie innymi tekstami, więc ten tak prawie poskładał mnie w całość. Ale tylko prawie.
Pozdrawiam! :)
Dzień dobry:) Mnie się wydaje, że to nie jest proza. To jest coś pomiędzy prozą a poezją. I dla mnie chwilami jest tu za dużo pięknych zdań, ale pewnie nie jestem właściwym odbiorcą, bo lubię bardziej dosłowne pisanie (dlatego "Anna" bardziej do mnie trafiła). Mimo to tekst mi się podobał! A najbardziej poruszył mnie ten fragment: "Chciał dotrzeć tam, gdzie tli się jeszcze promykowa nadzieja, może wiara, że wydarzy się cud, że wydarzy napewno, i on, jego słowa, skruszą we mnie tą cholerną metropolię strachu. Wyjdzie z tego popapranego schronu coś naprzeciw, uśmiechnie się, ja się uśmiechnę i będzie już dobrze". (W tym właśnie fragmencie jest błąd ortograficzny - "na pewno", a nie "napewno"). Pozdrawiam serdecznie!
Hej, poprawiłam. Tak już niestety, albo stety piszę i ciężko wyjść poza ramy. A ten tekst trochę taki refleksyjno-osobisto-sentymentalny i tak wyszło. Dziekuję za odwiedziny:)
jolka_ka no ja na przykład, choćby nie wiem co, nie umiałabym TAK napisać. Więc zdecydowanie "stety" :) A że takie pisanie nie jest dla każdego - cóż, żadne nie jest. Zresztą naprawdę mnie poruszyłaś tym zakończeniem, nie kłamałam:)
Komentarze (42)
Cos pozniej szerzej rzekne.
O miłości nie każdy może pisać, to jest bardzo trudny temat. Łatwo o egzaltację.
Dobra, to trochę zmienia postać rzeczy. Już zmykam, nie spamuję. Tekstowi temu lub innemu Twojemu przyjrzę się w wolniejszej chwili. Akurat u Ciebie cokolwiek się nie weźmie, wszystko jest dobre, więc mogę podjąć ryzyko :)
Niemniej, Karakorum ;)
Dziękuję.
Bardzo mi się podoba ostatnie zdanie: "O sercu, które zapełnia wszystkie twoje sny."
Pozdrawiam, piąteczka!
Najpierw mini wsparcie techniczne:
"rodzą się przecież we snach" - a nie w* snach? Serio nie wiem.
"Mówiłam mu, że boje się śnić" - boję*
"— Opowiedz mi o nich, Elin" - tym mnie kupiłaś całkowicie, totalnie, subiektywnie, gdyż mam lekki schizna punkcie takiego zwrotu (zupełnie nie wiem czemu)
Dalszą treścią też mnie kupujesz, piękne, subtelne, poetyckie.
"Opowiedz mi o nim, Elin" - i znów
Bardzo piekny tekst.
O, no to cieszę się, że coś znalazłaś dla siebie ;)
Dziękuję.
"Rozdrabniał ciszę wzrokiem, przenikał w każdą cząstkę, dzielił mnie jak ułamek. Nieskończenie wiele spojrzeń, dziesiątki pomylonych gestów. Cholerna liczba Pi. Słowa zastygały w pierwszym rozchyleniu ust. Lustra zawsze pękały." I końcówka" Może odnaleźlibyśmy się w jednym z labiryntów czarnej, bezgwiezdnej Wenecji."No nic Elin opowiadaj dalej ;)
Elin skonczyla, jak na razie, opowieść, ale kto wie ... ;)
Dziękuję.
Zajebiste to jest!
Pzdr :)
To może, jednak zmienię :) Dzięki!
Ja przynajmniej się czegoś nauczyłem.
Na zmianę nie naciskam
wszystko, jak już mówiłem wyżej, zależy jak Ty to czujesz :)
Tak na matginesie powiem :)
To zdanie można by bardziej poetycko napisać, ale to nieśmiała sugestia i tak jak jest tez gra i buczy. Ale pewnie chciałabyś wiedzieć o co temu Morycowi chodzi, bo gada i gada a nie gada konkretnie. No to już Ci gadam. Na ten przykład mozna by, ewentualnie oczywiście... dobra piszę już:)
„Tam jestem z dala od wzroku, ramion, które zwodnicze dają ciepło, obrastam bluszczem, związanych rąk.”
Sens ten sam, ale... No ale to już Ty to rozważ.
Pamiętaj, niczego nie musisz :)
Ten tekst jest kolejnym, który śmiało można oszyldować jako "piękny". Niestety przychodzę obładowany w a-odczuwalne głazy i niestety zostawić mogę co najwyżej ślad obecności.
Fakt. Piszesz pięknie.
Ja dziś tylko jakiś taki, owaki.
Pozdrox
Dziekuję ;) A duża ta tarcza? Bo sporo tu osób dobrze piszących, więc wiesz... ;P
Dzis nie umiem inaczej.
Wiem, kto, jak i co ;)
"Rozdrabniał ciszę wzrokiem, przenikał w każdą cząstkę, dzielił mnie jak ułamek. " - i tutaj.
"Byłoby to coś więcej niż fotomontaż, papierowa imitacja złożona z wysiłków, nadmiernych starań. " - i to. Choć tak uczciwie powinnam chyba przerzucić tutaj całość.
Pięknie. Subtelnie, tak...kobieco ;) Bardzo przyjemnie się czytało, po raz...no, kolejny. Zauroczona jestem Twoimi tekstami.
Życie to walka, to złudzenie, to sen. Serce jest tylko dopełnieniem i zegarem odmierzającym czas. Stanie gdy nadejdzie pora i nikt tego nie wie kiedy. Miłość zawoalowana w mroku i tajemniczości. Piękne. Dziękuję i pozdrawiam.
Ukłony dla Autorki
Piękny tekst, to dwa.
Jestem rozwalona emocjonalnie innymi tekstami, więc ten tak prawie poskładał mnie w całość. Ale tylko prawie.
Pozdrawiam! :)
Nie ma śmierci, jest miłość ;D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania