Na brzegu czasu
Za oknem plucha.
W nagich konarach
zmoknięte kruki
zawisły w bezruchu.
Z zegara wolno
wycieka czas.
Tylko bezgłos
stuka uparcie,
szukając śladów
dawnej obecności.
Ożyły wspomnienia,
te niechciane,
szczerząc zęby
i raniąc duszę.
Uleciały myśli
śladem tamtych dni.
I tylko samotny liść
na brzegu kałuży
spogląda w odbite
w wodzie niebo.
Zostanie tu na zawsze.
Jak ja.
Komentarze (39)
Onegdaj gdy chodziłem stałą trasą zaczepiła mnie wrona, przelatując pacnęła mnie łapami po głowie (miałem czapkę) a następnie zatoczyła łuk i wylądowała w pobliżu. Dałem jej kawałek kanapki i od tego czasu zawsze się pojawiała, ale już bez tupania po mojej głowie.
Nocą można usłyszeć spadające liście, przemykające się pomiędzy swym rodzeństwem – i bęc – uderzające o powierzchnię lasu.
cul8r
stuka uparcie,
szukając śladów
dawnej obecności.''
bezgłos stuka i to jeszcze uparcie, na dodatek szuka... bezgłos jest tutaj wadliwie użyty, konstrukcja tak nietrwała, że obronić się nie da, radziłabym poszukać bardziej adekwatnego określenia na wyrażenie przewodniej myśli. Ja bym użyła określenia ''wspomnienie'' i zmieniła deczko następny wers
No chyba że chodzi o zmiany w mózgu, które tworzą złudzenie obrazu i dźwięku... wtedy pewnie utrata głosu może stukać i szukać, ale to już dylematy dla fachowców od medycyny.
Bez oceny...
Wtedy nie jest mój wiersz, tylko Twój. Nie wiesz, co miałam na myśli w tej metaforze.
Faktycznie trudno rozszyfrować tekst, jeśli masz zmiany w mózgu. Współczuję.
Tutaj nie ma czego rozszyfrować, wszystko jest proste jak budowa cepa... nie pochlebiaj sobie, że piszesz ambitnie, bo tego nie widać. Jeszcze nie widać, ale ciężka praca nad sobą, może to kiedyś zmienić, czego życzę...
Widocznie nie takie proste, skoro nie rozszyfrowałaś mojego przesłania.
No chyba że chcesz mnie rozbawić... xD
Tutaj nie ma niczego skomplikowanego, wyłożyłaś wszystko, że wstyd nawet interpretować taką prościznę...
Powodzenia!
Na Twoich komentarzach mi nie zależy i nie prosiłam o nie. Moich wierszy nie musisz czytać, nikt Cię do tego nie zmusza.
„Mądrego krytyka uczy” – jeśli jest konstruktywna. Od Ciebie się nic nie nauczę.
Krytyka to przede wszystkim obiektywność, znajomość warsztatu, umiejętność argumentacji.
Twoje komentarze są ocenami subiektywnymi. Nieprofesjonalne. Mają na celu krytykowanie samej osoby.
Naucz się teksty analizować.
"Krytyka kończy się tam, gdzie złośliwość zyskuje przewagę" – gdzieś to czytałam.
Skończ z miauczeniem, bierz się do roboty, może, choć głowy nie dam, coś tam ci kiedyś dobrego wyjdzie... na razie oscylujesz wokół trójki z minusem
Pa pa
https://www.youtube.com/watch?v=KKvhtWgn-e8
Widzę, że u Ciebie nauka poszła w las…
Tyle błędów w tak krótkim tekście, no i piękna polszczyzna. Alleluja! Brawo!
Nie zawsze atak opłaca się, tym bardziej gdy w publikacji sieczka słowna...
Jakich błędów? Pokaż je... merytorycznie podejdę
Ważniejszy jest w nich nastrój i emocjonalność, a nie fabuła.
Naturalnie, że ukaże się. Wiele moich wierszy i opowiadań zostało opublikowanych w antologiach Uniwersytetu w Bielefeldzie, więc czas, by teraz także po polsku coś wydać.
Twoje recenzje mnie nie interesują – piszę, bo sprawia mi to przyjemność.
„ Jeśli ten tomik ‚ukarze’ się” - popraw i następnym razem nie posługuj się AI. Jest jeszcze niedopracowana.
"W nagich konarach zmoknięte kruki..."
Może korniki..., choć "zawisłe" pasowałoby do nietoperzy, ale nie w konarach i gołych.
Odbite nie jest tym samym co odbicie. To też bez pomyślunku.
Wyróżnia ten portal wśród różności,
otwartością na intelektualne ułomności😫
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania