Na granicy końca
Podszedł do mnie i złapał za rękę. Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa. Jego duże, niebieskie oczy wpatrzone w moje pochłaniały mnie całą.
- Jesteś tylko moja. - na te słowa objął mnie w talii i przybliżył mnie do siebie tak, że nasze ciała złączyły się ze sobą. Nie chciałam uciekać, zatraciłam się w jego ramionach modląc się, by ta chwila trwała wiecznie. Wyciągnął dłoń, zaczynając gładzić mnie lekko po włosach. To było przyjemne, nawet bardzo. Nagle ujął moją twarz i pocałował mnie. Ciężko dysząc, próbowałam opanować emocje.
- Kocham Cię - rzekł.
Miałam mętlik w głowie. Ostatkami sił wzięłam się w garść i z moich ust wyrwały się słowa.
- Ja też Cię kocham. - stałam jak głupia wpatrzona w niego. Nogi jak z waty odmawiały mi posłuszeństwa. Przecież to niemożliwe. Jeszcze niedawno nie zwracał na mnie uwagi, a teraz jest tu tak blisko mnie. Przygryzłam wargi delektując się pozostałościami po pocałunku. Teraz muszę zrobić swój ruch - pomyślałam. Objęłam go, patrząc mu głęboko w oczy. W jego oczach widziałam radość i troskę. Moja dłoń powędrowała w jego gęste, blond włosy. Schylił lekko głowę, gdzie jego usta dotknęły mojej szyi. Nie chciałam go puścić. Mogłabym tak stać całą wieczność.
Nagle coś mnie szarpnęło, a obraz stawał się coraz bardziej oddalony. "Nie, proszę.." błagałam. I stało się - leżałam w łóżku z głową wtuloną w poduszkę. Łzy napływały mi do oczu. Jak mogłam być taka głupia, by wierzyć w to, że chłopak, którego tak mocno pragnę od kilku lat bierze mnie choćby za rękę. Jego tu nie ma. I nigdy nie będzie mój, chociaż oddałabym całe swoje życie, żeby był teraz ze mną. Płakałam żałośnie pod kołdrą tak, by nikt mnie nie słyszał. Przecież każdy myśli, że nie mam żadnych problemów. Przecież jestem silna..
Komentarze (7)
"- Jesteś tylko moja. - na te słowa objął mnie w talii i przybliżył mnie do siebie tak," - Na* i usunęłabym jedno "mnie", bo już wiadomo, do kogo się odnosi.
"zatraciłam się w jego ramionach modląc się" - przecinek po "ramionach"
"- stałam jak głupia" - Stałam* jeśli po dialogu zaczynasz zdanie z nim nie związane, to z dużych liter, więc przejrzyj wypowiedzi ;)
"gęste, blond włosy" - tutaj bez przecinka
"Schylił lekko głowę, gdzie jego usta dotknęły mojej szyi" - zamiast "gdzie", dałabym "a". Bo troszkę brzmi to tak, jakby jego usta dotknęły szyi w tej głowie ;)
"stałam jak głupia wpatrzona w niego" - przecinek po "głupia"
"Jak mogłam być taka głupia, by wierzyć w to, że chłopak, którego tak mocno pragnę od kilku lat bierze mnie choćby za rękę." - znak zapytania na końcu
Troszkę nie podobało mi się zakończenie. Ja rozumiem trudności dorastania, problemy z uczuciami itd. ale wielu ludzi chętnie oddałoby swoje problemy w zamian za takie martwienie się o kogoś, kto nie odwzajemnia uczuć. Nie przepadam za tą tematyką, ale błędy zbytnio nie utrudniały czytania. Zostawiam 3,5 czyli 4 ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania