Na granicy światła
Na granicy światła
może słońce wcale nie wschodzi,
tylko my
unosimy się ku niemu,
aż w końcu zapominamy,
że nasze stopy dotykały kiedyś ziemi.
może noc nie otwiera drzwi ciemności,
a jest wspomnieniem chwil,
których nie umiemy już utrzymać w dłoniach.
i może wszystko, co się kończy,
tak naprawdę się tylko odbija i wraca —
z lustra,
z tafli jeziora,
z czyjegoś wspomnienia.
bo przecież nawet cień
musi mieć swoje źródło,
a światło — swój koniec.
my tylko tutaj
cicho przemykamy.
Następne części: Na granicy
Komentarze (6)
że nasze stopy dotykały kiedyś ziemi.
nie zgadzam się z tym, raczej tylko czasem zapominamy
przedostatnia strofoida i pointa jakby wtórne, mało odkrywcze
zabrakło odbicia ...np.światła, albo jego /podpowiedź/ ciągłości w nas,
bo dzięki nam światło - bidaka - wiąze koniec z końcem
https://www.youtube.com/watch?v=uHzeGSOgYf4&list=RDuHzeGSOgYf4&start_radio=1
Księżyc to zwykły hologram
Nie ma innych ciał niebieskich
Poza ziemią, jest ona i bezkresna pustka
Dzień i noc to to samo
Ale mrok nie lubi światła
Życie jest karą za powstanie
Zwykli ludzie umrą
Ja jestem wieczny
Panuje nad naturą
Chcąc nie chcąc musi mi zwracać życie
Bo ja ją stworzyłem, jestem starszy
I to wg moich wartości i zasad toczy się moje własne życie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania