Na granicy światła

Na granicy światła

może słońce wcale nie wschodzi,

tylko my

unosimy się ku niemu,

aż w końcu zapominamy,

że nasze stopy dotykały kiedyś ziemi.

 

może noc nie otwiera drzwi ciemności,

a jest wspomnieniem chwil,

których nie umiemy już utrzymać w dłoniach.

 

i może wszystko, co się kończy,

tak naprawdę się tylko odbija i wraca —

z lustra,

z tafli jeziora,

z czyjegoś wspomnienia.

 

bo przecież nawet cień

musi mieć swoje źródło,

a światło — swój koniec.

 

my tylko tutaj

cicho przemykamy.

Następne częściNa granicy

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Grain 2 miesiące temu
    aż w końcu zapominamy,
    że nasze stopy dotykały kiedyś ziemi.

    nie zgadzam się z tym, raczej tylko czasem zapominamy

    przedostatnia strofoida i pointa jakby wtórne, mało odkrywcze

    zabrakło odbicia ...np.światła, albo jego /podpowiedź/ ciągłości w nas,
    bo dzięki nam światło - bidaka - wiąze koniec z końcem

    https://www.youtube.com/watch?v=uHzeGSOgYf4&list=RDuHzeGSOgYf4&start_radio=1
  • Jimmy 2 miesiące temu
    Dzieki za cenne uwagi 👍
  • Grain 2 miesiące temu
    cieszę się, że tak sądzisz, nie obrażasz się
  • Jimmy 2 miesiące temu
    Tylko ten się rozwija, kto umie przyjąć krytykę 😉
  • KarolKacperK 2 miesiące temu
    Z początku ciemności
    Księżyc to zwykły hologram
    Nie ma innych ciał niebieskich
    Poza ziemią, jest ona i bezkresna pustka
    Dzień i noc to to samo
    Ale mrok nie lubi światła
    Życie jest karą za powstanie
    Zwykli ludzie umrą
    Ja jestem wieczny
    Panuje nad naturą
    Chcąc nie chcąc musi mi zwracać życie
    Bo ja ją stworzyłem, jestem starszy
    I to wg moich wartości i zasad toczy się moje własne życie.
  • Jimmy 2 miesiące temu
    Ładnie😎

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania