na szlaku
wyboiste drogi, zatrzymania, wreszcie bieg,
jakby gdzieś tam, na mgnienie, mogła pojawić się kładka.
wyrośnie przypadkiem, żeby przejść przez sen bez strachu,
kiedy zacisną się ramy.
jakby ważny był jeszcze oddech, choć w lustrze
tylko cienie.
nie patrzę, pomimo że nie ma dokąd uciec.
więc maluję, a każdy ruch pędzla staje się plamą
na płótnie. szarą, prawie niewidoczną. jednak widzę i kładkę,
i strach, i drogę.
dotknięciem pióra zamazuję obrazy. inaczej będę musiała
w nich zostać.
Następne części: na szlaku
Komentarze (50)
Wyboisty bełkot, lepiej już tam zostań
Piszesz z małych liter, a dajesz przecinki...
Czy to dobrze?
Wiersz świetny.
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
Tak czytam Twój wiersz... niewiele z moich myśli albo poszły w inną stronę, niemniej dziękuję, że czytasz
Pozdrawiam
Tak myślę właśnie... O nim pseud pytał czy to o miłości, Andrew napisal o drodze przez życie, nadziei, światełku... A ja właśnie o depresji.
Co prawda dawny to wiersz, gruntownie poprawiony, ale... zbudowany, tak myślę, na cieniach życia.
Na pewno im więcej interpretacji, tym lepiej...
Dzięki, Vampirku, za poczytanie...
Chciałem Ci nim podziękować. Lubię moje, ale Twój zdecydowanie lepiej mi się podoba. Odbiór jest osobisty. Każdy inaczej odbiera, koledze dziękuję...
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
Miłego dnia
Pozdrawiam
❤️
Okres czasu? Raczej nie odeślę cie do głowy po rozum, bo pusta ci nie otworzy i też nie wyjaśnię dlaczego wyrażenie to jest masło maślane, bo jest robotą głupiego gadać z baranem.
Wcale mi cie nie żal😆😆😆
wiersza pt. „pomyłka ślepej” nie chciałem zrobić Ci przykrości .Jestem szczery, ale widać
zrobiłem błąd, gdy zlitowałem się nad Twoją głupotą. Sam jesteś baranem. Miałem napisać
prawdę o Tobie i zrobić Ci przykrość? O.K. Jak tego chcesz, to masz - jesteś dla mnie
religijnym oszołomem, piszącym głupoty o paciorku czy polityczne brednie, które masz w
chorej głowie. Ponadto podejrzewam, że masz jakieś kompleksy z tą religijną chałą i jesteś
impotentem. Nie chciałem Ci dokuczyć, ale przegiąłeś pałę.
Spoko, ja z powodu, najprawdopodobniej wrodzonego, defektu intelektualnego ci nie współczuję. To nie poprawiłoby jakości twoich klepek.
Pozdrawiam
Aaaa Jaka nieskończoność
podążam ku Tobie
nieskończoności
idę próbuję biec
dostrzec swój sen
już teraz tutaj na ziemi
czasmi dostrzegam pomost
do szczęścia
gdy się za nadto zbliżę
codzienność go burzy
dajesz Panie siłę
buduję na nowo
spoglądam w lustro
dam radę
nie pada żaden cień
na jutro
wystrczy iść
w stronę Światła
NO!
wielka jest pozycja graf...
NO!
A tak poważnie: nie potrzebujesz pochwał, Ty sama wiesz, że jesteś dobra!
Jedyne co mi przeszkadza to znaki interpunkcyjne.
Lechosław_Kerner"? To autor pierwszego komentarzu pod pierwszą moją publikacją. Potem w reakcji napisałem "Bzdecik", a on zniknął...
Vampire Fangs Spoko, ja z powodu, najprawdopodobniej wrodzonego, defektu intelektualnego ci nie współczuję.'
Jak myślisz, Vampirku, po co ludzie z takimi defektami przychodzą na portal?
Dzięki Vampirku
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania