Nade mną pod łoga
Masz na mnie wpływ, nawet nie znasz swojej siły.
4 U, mistrzu
Miłego!
______________________________________________
Przez niepełne życia życie
Przez pełne serca serce nożem
Przez pełne wyrzutów sumienia sumienie
Przez (nie)myślący umysł (może)
Biegnę biegiem i wszystko ciemnością smakuje
Krzyczę krzykiem rozpaczliwym
Błądzę błądząc w czyichś domach
Ciemna ciemność w każdym kącie
Nade mną podłoga
Cieszy to radością zwykłą
Potem nie chcę lecz nie wołam
Patrzę w górę zgadnij co jest
Tak nadal podłoga
Ktoś do ucha krzyczy kurwi
Śmieję w oczy się bo mogę
Potem w swojej jamie płaczę
I widzę podłogę
Krzywdzi ktoś mnie chyba bardzo
Wbija tępy sztylet w nogę
Leżę teraz tu pod ziemią
I nie na podłodze
Kilku słów nie wypowiadam
Słyszę kilka słów niegłupich
Się otwieram no i oczy
W końcu widzę sufit
Komentarze (16)
Wciąż wygrywa jakiś sufit, widok w jedną stronę,
Spróbuj wyjścia z sytuacji niekonwencjonalnie,
Się obróć dupą do góry... będzie niebanalnie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania