Najdłuższy dzień
życie jest szkicem kładem świadomości
z rozchełstanymi oczami
miłością do zasiedzenia na ostatniej kwaterze
bezzwrotną przyjaźnią
samorodkami transcendencji do wypłukiwania z oczu
niepożegnaniem światła
życie jest szkicem kładem świadomości
z rozchełstanymi oczami
miłością do zasiedzenia na ostatniej kwaterze
bezzwrotną przyjaźnią
samorodkami transcendencji do wypłukiwania z oczu
niepożegnaniem światła
Komentarze (13)
Napisz jeszcze raz, tym razem o mnie do Różewicza.
Jedynego, z którym piszesz jak równy sobie, choć czasem traktujesz go jak realistę z opowi,
Celinę i innych faszystów Dnia Siódmego.
Dołącz zrzuty komentarzy i dla nobilitacji poproś jego wnuczkę o przekazanie listu.
Zaoszczędzisz na znaczku.
Podobasia zostawiam.
jeszcze z 60 tekstów i wydaję drugi tomik
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania