Najpierw myśl, potem działaj
Powiedziałeś: hej, zatańczmy,
zaciągnąłeś na parkiet,
nigdy się nie rozstańmy,
rzuciłam na stół żakiet.
Czułam się wtedy jak w niebie,
będąc w ramionach twoich,
próbowałam przekonać siebie,
żebyś był tylko moim.
Coś mi jednak nie pozwalało,
głos mądrości się odezwał,
tańczyć mi się odechciało,
on do smutku się nie przyznał.
Wyszedł, nie wiedząc co robić,
ja też, usiadłam zmartwiona,
nie umiem serca i mózgu pogodzić.
Najpierw myśl, potem działaj,
bo miłość potrafi być rozbestwiona.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania